Jacek Snopkiewicz – „Bezpieka. Zbrodnia i kara?” – recenzja i ocena

opublikowano: 2019-01-25, 09:00
wolna licencja
Dzieje komunistycznego aparatu bezpieczeństwa doczekały się już wielu opracowań. Jacek Snopkiewicz opowiedział tę historię w formie reportażu. Czy warto po nią sięgnąć?
reklama

Jacek Snopkiewicz – „Bezpieka. Zbrodnia i kara?” – recenzja i ocena

Jacek Snopkiewicz
„Bezpieka. Zbrodnia i kara?”
nasza ocena:
7.5/10
cena:
49,35 zł
Wydawca:
Rytm
Rok wydania:
2018
Okładka:
twarda
Liczba stron:
520
ISBN:
9788373997844
„Chociaż system kultu jednostki zrodził się Związku Radzieckim, nie oznacza, że za wszystko zło, jakie u nas miało miejsce, można złożyć winę na Stalina, na KPZR czy na Związek Radziecki. My mieliśmy i naszą własną, rodzimą beriowszczyznę. Berwiowszczyzna i wszelkie jej uogólnione odmiany personalne stanowiły część składową systemu kultu jednostki. Beriowszczyzna – to karta zapisana prowokacją, krwią, więzieniem i cierpieniem niewinnych ludzi. Są sprawy z zakresu działalności polskiej odmiany beriowszczyzny, które wymagają bardziej wnikliwego zbadania i wyświetlenia” (z przemówienia Władysława Gomułki na VIII Plenum).

Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego i Urząd Bezpieczeństwa to instytucje nierozerwalnie związane z pierwszym okresem istnienia tzw. Polski Ludowej. Podobnie jak ZSRR, także i tu bezpieka była niemal wszechwładna, kontrolując wszystkie obszary życia. W państwie Stalina NKWD, a na naszej ziemi UB były formacjami budzącymi grozę w całym społeczeństwie. Stosowały powszechny terror wobec wszystkich „przeciwników władzy ludowej”. Znienawidzone przez społeczeństwo, były swoistym „państwem w państwie”.

Jednocześnie pewnym jest, że bez istnienia MBP i UB komuniści nie mogliby sprawować władzy w Polsce. Potrzebowali „zbrojnego ramienia”, za pomocą którego mogli utrzymać swoje rządy. Wiedział o tym Stalin, wiedzieli o tym polscy „towarzysze”. Zdawał sobie z tego sprawę tak bardzo popularny później Władysław Gomułka. Wiedząc o potwornościach, jakich dopuszczały się komunistyczne organa bezpieczeństwa zastanawiamy się, kim byli ludzie tworzący tę machinę zbrodni i bezprawia? Jakie były okoliczności powstania i rozwiązania MBP?

Odpowiedzią na te pytania jest książka Jacka Snopkiewicza pod tytułem „Bezpieka. Zbrodnia i kara?”. Publikacja ta ukazała się nakładem Oficyny Wydawniczej Rytm, przy finansowym wsparciu Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jej autor jest reporterem i wykładowcą akademickim. Od wielu lat dokumentuje historię Urzędu Bezpieczeństwa. Jak sam pisze we wstępie, książka „nie jest opracowaniem naukowym, a reportażem historycznym na podstawie kwerendy, którą przeprowadziłem w AAN i IPN w latach 2006-2009”.

„Bezpieka” jest lekturą wstrząsającą. Czytelnik z każdą stroną odkrywa świat komunistycznego bezprawia. Bezpodstawne zatrzymania, brutalne przesłuchania, śledztwa w których wyrok był z góry ustalony. Takimi właśnie metodami pracownicy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego dzień po dniu „utrwalali” władzę ludową w Polsce.

Autor przypomina, że resort bezpieczeństwa powstał formalnie już z chwilą powołania Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Szefem resortu mianowany został Stanisław Radkiewicz. Faktyczną organizacją „bezpieczeństwa” zajęli się doradcy radzieccy. „Aparat UB, początkowo słaby, bez oparcia w społeczeństwie, przyjął strukturę i metody działania służb sowieckich”. Olbrzymią rolę w pierwszych latach odgrywali radzieccy doradcy. Dość powiedzieć, że w początkowym okresie za ochronę najważniejszych polskich komunistów odpowiadało NKWD.

reklama

Ponieważ książka jest reportażem, autor nie trzyma się ściśle chronologii. Opisuje natomiast szereg zagadnień, wyczerpując w dużym stopniu poruszany temat.

Możemy jednak zaryzykować stwierdzenie, że właściwą historię bezpieki otwiera rozdział poświęcony ucieczce Józefa Światły. Było to bowiem wydarzenie przełomowe dla historii MBP. Światło, wicedyrektor X Departamentu Ministerstwa uciekł na Zachód. Jako jedna z najważniejszych osób w aparacie terroru miał dostęp do wszystkich najważniejszych informacji. 28 września 1954 roku Radio Wolna Europa nadało jego pierwszą audycję. Dzięki temu cały świat poznał funkcjonowanie i metody stosowane przez MBP. Światło dokonał wyłomu, którego nie dało się już powstrzymać.

Jacek Snopkiewicz w swojej publikacji przytacza też życiorysy konkretnych osób pracujących dla MBP. Poznając motywy ich działania uświadamiamy sobie, ilu ludzi pracowało w aparacie bezpieczeństwa. Co zrozumiałe najwięcej miejsca poświęcił Romkowskiemu, Różańskiemu, Bermanowi i Radkiewiczowi. Ich losy przedstawione są w kontekście procesów wytyczonych im na fali „odwilży”. Autor drobiazgowo relacjonuje te procesy, przytacza obszerne protokoły przesłuchań, wyjaśnień, mów obrońców. Omawia poszczególne sprawy konkretnych aresztowań. Na ich podstawie pokazuje cały bezmiar bezprawia, które było na porządku dziennym. W książce znajdziemy też fragmenty samokrytyki i wyjaśnień, jakie składali oskarżeni. Spotykały się one z żywą reakcją niektórych „towarzyszy”. Do najbardziej znanych należą słowa, skierowane do Jakuba Bermana:

„całe miasto wiedziało, że ludzi mordują, całe miasto wiedziało, że są karce, w których ludzie po trzy tygodnie stoją w ekskrementach po kostki, całe miasto wiedziało, że Różański zdziera ludziom paznokcie osobiście z rąk, całe miasto wiedziało, że oblewa się ludzi zimną wodą i stawia na mrozie, tow. Berman, członek komisji do spraw bezpieczeństwa – nie wiedział”.

Lektura książki przynosi gorzką konkluzję, że dojście do władzy Gomułki nie spowodowało rzetelnego rozliczenia i osądzenia zbrodni MBP. Co prawda samo ministerstwo, jak i Urząd Bezpieczeństwa zostały rozwiązane, ale przeważająca większość funkcjonariuszy znalazła zatrudnienie w nowych służbach.

Jacek Snopkiewicz napisał obszerny, bardzo dobrze udokumentowany reportaż. Lektura „Bezpieki” jest obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych historią polskiego komunizmu.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Jacka Snopkiewicza – „Bezpieka. Zbrodnia i kara?”

reklama
Komentarze
o autorze
Wojciech Sobański
Absolwent Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie na kierunku teologia. Do jego zainteresowań należy teologia, aktualne wydarzenia z życia Kościoła. Nade wszystko jest jednak pasjonatem historii, szczególnie dziejów Polski po roku 1945, aż do czasów współczesnych. Z zainteresowaniem śledzi wydarzenia na polskiej scenie politycznej. Miłośnik dobrych biografii.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone