Jacek Bartyzel – „Stanisław i Józef Mackiewiczowie – litewscy szlachcice i polscy pisarze” – recenzja i ocena
W memach dość często pojawiają się żarty oparte na przeciwstawieniu „oczekiwania – rzeczywistość”. Schemat ten dobrze opisuje moją przygodę z omawianą książką. Oczy mi się zaświeciły, gdy zobaczyłem informację o tym, że wyszła pozycja traktująca o obu braciach Mackiewiczach jednocześnie. Są to przecież intrygujący, nieszablonowi bohaterowie, których pisma i życiorysy od dawna znajdują się w obszarze moich zainteresowań. Zaufanie budziła też postać autora – toruńskiego profesora, historyka idei i filozofa polityki, wybitnego znawcę myśli konserwatywnej i monarchistycznej.
Przede wszystkim jednak wiele obiecywała tytułowa formuła „żywoty równoległe”, sugerująca, że cała książka skonstruowana jest wokół pisarskiego konceptu na zestawianie obu biografii, które mają się wzajemnie naświetlać, wyjaśniać, a może i komplikować. Założyłem przy tym, że równoległość żywotów odnosi się do rzeczywistości historycznej, a narracja książki oferuje perspektywę zintegrowaną, skoncentrowaną nie tyle na życiorysie Stanisława i życiorysie Józefa, ile na wyciąganiu nowych sensów z prostego faktu, że obaj – tak jednocześnie do siebie podobni i tak od siebie różni – myśliciele i pisarze byli braćmi.
I tutaj właśnie przyszła rzeczywistość. Okazało się bowiem, że autor rozumie sformułowanie „życiorysy równoległe” całkiem dosłownie. Książka składa się z krótkich rozdziałów przedstawiających życie, idee i pisma obu braci w kolejnych okresach historycznych, w myśl schematu: w dzieciństwie i młodości do ok. 1922 r. Stanisław to, a Józef tamto, w II RP Stanisław to, a Józef tamto, w czasie II wojny światowej Stanisław to, a Józef tamto – i tak aż do śmierci obu pisarzy i do końcowego podsumowania.
Osobliwością jest przy tym wszystkim brak jakiekolwiek wstępu czy posłowia, w którym autor wyjaśniłby przyjętą przez siebie strategię podwójnej biografii. Czytelnik nie dowiaduje się dlaczego autor uznał, że oba życiorysy warto pisać i czytać razem, równolegle właśnie.
Uderzającą cechą omawianej książki jest zwięzłość – autor ujął opowieść o dwóch intrygujących osobowościach na 150 stronach. Poetyka narracji przypomina mi tę znaną ze skryptów czy też akademickich słowników o rozbudowanych, analitycznych hasłach. Wrażenie to potęguje umieszczenie przez autora licznych ramek, w których znalazły się co celniejsze cytaty z prac autorstwa Mackiewiczów, zestawienia opublikowanych przez nich tekstów (np. przy opowieści o katyńskim świadectwie Józefa widnieje tabela napisanych przez niego na ten temat książek), czy zestawienia faktograficzne kontekstualizujące obie biografie (np. lista organizacji monarchistycznych przy rozdziale o działalności politycznej Stanisława przed wojną).
Czy to wszystko oznacza, że powstała nieudana książka? Absolutnie nie – Jacek Bartyzel stworzył swoisty niezbędnik Mackiewiczologiczny. W sprawny, syntetyczny sposób przedstawił oba bogate w wydarzenia i zwroty akcji życiorysy, klarownie i kompetentnie omówił polityczne i społeczne idee obu braci, trafnie wydobywając na pierwszy plan najważniejsze wątki. Tylko tyle, ale jednocześnie aż tyle.
Dla czytelników dobrze zaznajomionych z twórczością i życiorysami Stanisława i Józefa książka ta może służyć za podstawową pozycję do szybkiego sprawdzania podstawowych faktów. Dla tych, którzy zaś wiedzą o Mackiewiczach nic lub niewiele, stanowić będzie doskonały przewodnik wprowadzający w bogaty świat tych litewskich szlachciców i polskich pisarzy.