Incydent mukdeński i utworzenie marionetkowego państwa Mandżukuo

opublikowano: 2022-05-18, 16:44
wszelkie prawa zastrzeżone
„Najtrudniejsze chwile mojego życia to okres, kiedy byłem cesarzem Chin. Najokrutniejsze, kiedy byłem cesarzem Mandżukuo” – wspominał Puyi.
reklama

Ten tekst jest fragmentem książki Izabeli Plesiewicz-Świerczyńskiej „Od konfliktu do konfliktu. Relacje japońsko-amerykańskie w latach 1853-1941”.

W latach 30. XX wieku w Cesarstwie Japonii widoczny był wzrost tendencji nacjonalistycznych. Miał na to wpływ traktat waszyngtoński podpisany przez USA, Wielką Brytanię, Francję i Włochy, który nałożył na Japonię ograniczenie w kwestii liczby posiadanych okrętów liniowych.

Nacjonaliści japońscy chcieli doprowadzić do tzw. odnowy Shōwa, której celem byłoby wzmocnienie aparatu władzy cesarskiej za sprawą pozbycia się wybranych polityków oraz przedstawicieli zaibatsu. Jedynym sposobem realizacji celu okazały się zamachy dokonywane na niewygodnych członkach partii lub też na osobach z wysokiego szczebla. Przekonanie nacjonalistów o wyższości narodu japońskiego nad innymi nacjami szło w parze z chęcią dominacji nie tylko w Azji, ale również na całym świecie. Pierwszym krokiem ku temu stało się zajęcie Mandżurii i Mongolii Wewnętrznej, czyli autonomicznych terytoriów będących pod kontrolą Chin. Za aneksją Mandżurii przemawiało to, że był to kraj bogaty w surowce naturalne, który mógł się przy tym stać ważnym rynkiem zbytu dla japońskich towarów. Obszar ten idealnie nadawał się do tego, by osiedlać na nim japońskich obywateli, a było to konieczne ze względu na coraz większe przeludnienie kraju. Chińczycy i Koreańczycy mieli tam stanowić tanią siłę roboczą, a Mongołowie – hodować bydło. W realizacji tych planów Japończykom sprzyjała sytuacja, w jakiej znajdowały się Chiny. Ten azjatycki kolos pogrążony był w kryzysie wywołanym klęskami ponoszonymi w wojnie z mocarstwami zachodnimi, dlatego też nie był w stanie przeciwstawić się działaniom Japonii.

Miejsce incydentu mukdeńskiego, 1931 rok

Pierwszym etapem zaplanowanej operacji było ustanowienie centrum administracyjnego w mieście Dalian, dzięki czemu Japończycy przejęli kontrolę nad wschodnią Mandżurią. Aby jednak odwrócić uwagę reszty świata od spraw tego państwa, Cesarska Armia Japonii pod wodzą generała Honjō Shigeru (1876–1945) przeprowadziła zmyślną prowokację. Wydarzenie to znane jest jako incydent mukdeński. Armia Kwantuńska, dowodzona przez pułkownika Itagakiego Seishirō (1885–1948) i podpułkownika Ishiwarę Kanji (1889–1945), wysadziła 18 września 1931 roku w mieście Shenyang (mandż. Mukden) fragment należącej do Japonii Kolei Południowomandżurskiej. W pobliżu miejsca wybuchu stacjonował garnizon chińskiej armii rządowej, którym dowodził marszałek Zhang Xueliang (1901–2001). Plan agresji zakładał, że za eksplozję zostaną obwinieni stacjonujący tam żołnierze chińscy, którzy prowadząc działania antyjapońskie, zagrażali bezpieczeństwu Japończyków. Tymczasem Armia Kwantuńska, której zadaniem była ochrona Kolei Południowomandżurskiej, mogłaby w odwecie zająć siłą Mandżurię.

reklama

Po incydencie Japończycy przejęli pełną kontrolę nad miastem Mukden wraz z lotniskiem i arsenałem. Następnie opanowali miasta Czangchun oraz Dandong. Pochód wojsk japońskich zatrzymała dopiero interwencja ze strony Cesarskiego Sztabu Generalnego, który obawiał się reakcji ZSRR na podejmowane działania w Chinach.

Zarówno rząd w Tokio, jak i mocarstwa zachodnie domagali się wyjaśnień od Armii Kwantuńskiej w sprawie zdarzenia pod Mukdenem. Jej dowództwo ograniczyło się jednak do wydania oświadczenia, w którym stwierdzono, że lokalny incydent rozpoczęli żołnierze chińscy, a Armia Kwantuńska działała jedynie w celu samoobrony. Tymczasem Chiny zwróciły się z prośbą do Ligi Narodów o interwencję i przywrócenie status quo. 24 lutego 1933 roku na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego propokojowa organizacja przyjęła odpowiednie rozporządzenie, na mocy którego Mandżuria miała być zwrócona Chinom, a Japonia miała natychmiast wycofać swoje oddziały z okupowanych terenów. W odpowiedzi na tę decyzję, ku zaskoczeniu opinii publicznej, 27 marca 1933 roku Japonia wystąpiła z Ligi Narodów.

Okupacja Mandżurii miała duże znaczenie dla pozycji strategicznej Japonii w Azji Wschodniej, a także przyczyniła się do zwiększenia roli cesarstwa w gospodarce światowej. Działania prowadzone na zagarniętym obszarze odbijały się głośnym echem na całym świecie. W Japonii informacje o inwazji na Mandżurię spotkały się z dużą aprobatą społeczeństwa. Wzrosły również nastroje nacjonalistyczne. Oprócz tego Armia Kwantuńska dokonywała kolejnych podbojów, co przyczyniało się do wybuchów nastrojów antychińskich. Mandżuria z założenia miała być obszarem ekonomicznie samowystarczalnym, a jej baza przemysłowa miała utrzymywać stacjonującą tam armię japońską. Co warte podkreślenia, do momentu wybuchu wojny w rejonie Pacyfiku Mandżuria była najbardziej uprzemysłowionym i zmilitaryzowanym miejscem na kontynencie.

reklama

18 lutego 1932 roku z dziesięciu okupowanych prowincji mandżurskich Japończycy utworzyli uzależnione całkowicie od Japonii państwo Mandżukuo. 1 marca 1932 roku obowiązki prezydenta, a od 1 marca 1934 roku cesarza Mandżukuo, zaczął pełnić 28-letni były cesarz Chin z dynastii Qing, Aisin Gioro Puyi (1906–1967). Jego władza w marionetkowym państwie ograniczała się jednak do pełnienia funkcji reprezentacyjnych. Jak twierdził premier Mandżukuo Zheng Xiaoxu (1860–1938), zwolennik restauracji dynastii Qing: „Jego Cesarska Mość to czysta kartka, na której pańska armia może wypisać, co zechce”. Puyi miał nadzieję, że Mandżukuo będzie krajem łączącym różne narody: „Ludzie winni przestrzegać zasad moralnych, wszelako zasady te kruszeją, ponieważ istnieje dyskryminacja rasowa i jedni uciskają drugich, aby wywyższyć siebie. Ludzie powinni być sobie wzajemnie życzliwi, lecz wzajemna życzliwość zanika, gdyż waśnie między narodami każą jednym gnębić drugich dla własnej korzyści. Zasady moralne i wzajemna życzliwość to podstawy, na których trzeba oprzeć nasz kraj. Jeśli usuniemy dyskryminację rasową i będziemy stronić od waśni, stworzymy w naszym kraju raj [...]. Ufam, że cały mój lud będzie dążył do osiągnięcia tego celu”.

Puyi jako marionetkowy cesarz Mandżukuo na koloryzowanej fotografii

Mimo że nie usiłował zdobyć władzy absolutnej, stał się marionetką w rękach Japończyków, którzy w jego imieniu podejmowali wszystkie decyzje: „Pracowałem godzinami, łudząc się, że będę mógł skorzystać z uprawnień głowy państwa. Ale ten zapał nie trwał długo, bo wkrótce przekonałem się, że nie mam żadnych spraw państwowych do załatwienia, a władza prezydenta istnieje jedynie na papierze”. Puyi wierzył, że wkrótce nastąpi restauracja władzy cesarskiej w całych Chinach: „Zgodnie z moją logiką Hirohito i ja byliśmy sobie równi, ja miałem w Mandżukuo taką samą pozycję jak on w Japonii. Japończycy winni zatem traktować mnie podobnie jak własnego cesarza”. Puyi był pozbawiony możliwości decydowania nie tylko o losach państewka Mandżukuo, ale również o własnym życiu: „W rzeczywistości zaś nie wolno mi było decydować samodzielnie nawet o wyjściu z domu”. Armia Kwantuńska zmusiła go nawet do podpisania dokumentu, w którym wyrażał zgodę na oddanie na wychowanie do Japonii swojego pięcioletniego męskiego potomka w przypadku, gdyby taki się narodził. W pałacu cesarza Kangde obecni byli agenci japońskich służb specjalnych, którzy go nieustannie kontrolowali. Puyi podpisywał wszystkie rozkazy, które podsuwali mu zwierzchnicy. Nie miał prawa wyrażać swoich opinii na temat sprawowania władzy w państwie.

reklama

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Izabeli Plesiewicz-Świerczyńskiej „Od konfliktu do konfliktu. Relacje japońsko-amerykańskie w latach 1853-1941” bezpośrednio pod tym linkiem!

Izabela Plesiewicz-Świerczyńska
„Od konfliktu do konfliktu. Relacje japońsko-amerykańskie w latach 1853-1941”
cena:
59,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
GlowBook
Rok wydania:
2021
Okładka:
twarda
Liczba stron:
310
Format:
165×235 mm
ISBN:
978-83-960385-0-0
EAN:
9788396038500

Ten tekst jest fragmentem książki Izabeli Plesiewicz-Świerczyńskiej „Od konfliktu do konfliktu. Relacje japońsko-amerykańskie w latach 1853-1941”.

Cała administracja Mandżukuo pozostawała w rękach japońskich wojskowych: „do nich należały sprawy »obrony i bezpieczeństwa Mandżukuo«, oni zarządzali kolejnictwem, portami morskimi, żeglugą rzeczną i komunikacją lotniczą i mogli je rozbudowywać; ich armię musiało karmić i wyposażać Mandżukuo; im wolno było zakładać kopalnie i wykorzystywać bogactwa naturalne; piastować stanowiska, osiedlać się w Mandżukuo itp.”. W 1932 roku uruchomiono Centralny Bank Mandżukuo. Porządku publicznego w zależnym od Japonii państwie pilnowała głównie japońska żandarmeria wojskowa Kempeitai. Oprócz niej nad bezpieczeństwem obywateli czuwały również: policja miejska, konsularna, kryminalna, kolejowa oraz mandżurska Państwowa Służba Wywiadowcza.

Wkroczenie wojsk japońskich do Mukdenu, 1931 rok

Cesarz Puyi w lutym 1932 roku powołał również siły morskie. Nie stanowiły one jednak realnego potencjału militarnego. Miały raczej charakter pokazowy. W 1938 roku istniały już dwa 500-osobowe bataliony marynarki wojennej (po sześć kompanii piechoty), uzbrojone w karabiny ręczne i lekkie karabiny maszynowe. Ich zadaniem była ochrona portów i baz morskich oraz działalność zwiadowcza.

We wrześniu 1935 roku na czele mandżurskiej żandarmerii wojskowej Kempeitai stanął generał Cesarskiej Armii Japońskiej Hideki Tōjō (1884–1948), znany ze swoich faszystowskich, nacjonalistycznych i militarystycznych poglądów. Pod jego rządami w Mandżukuo zapanował terror, którego celem była likwidacja wszelkiej antyjapońskiej opozycji.

reklama

W Mandżukuo nastąpił niezwykle szybki wzrost gospodarczy. Wzorując się na Reichswehrze, to jest na niemieckich siłach zbrojnych, marionetkowe państwo wprowadziło ideologię Wehrstaat (niem. stan wojskowy), czyli totalitarnego państwa wojskowego. Dzięki niej kraj mógłby zmobilizować całe społeczeństwo do wojny w czasie pokoju. Oprócz tego Cesarska Armia Japonii prowadziła w Mandżurii politykę wymuszonej industrializacji na wzór sowieckiej pięciolatki. W związku z niechęcią do kapitalizmu zaibatsu zostały wyłączone z Mandżurii, a wszystkie zakłady przemysłu ciężkiego stały się własnością należących do rządu korporacji. Główną gałęzią przemysłu stało się wytwarzanie stali na potrzeby produkcji broni.

W 1935 roku ministrem rozwoju przemysłu i handlu Mandżukuo został Kishi Nobusuke (1896–1987). Polityk ten chciał umożliwić zaibatsu inwestowanie w Mandżurii, ponieważ industrializacja pochłaniała zbyt dużo pieniędzy. Kishi opowiadał się za polityką etatyzmu, wedle której aparat władzy ma nadzorować prywatne przedsiębiorstwa, a działalność wszelkich nowych jednostek gospodarczych miała być finansowana przez państwo. Aby z powrotem uczynić Mandżurię opłacalną dla zaibatsu, Kishi zaproponował obniżenie płac robotników do najniższego poziomu, a nawet poniżej „linii niezbędnej do społecznej reprodukcji”. W tym samym roku minister wprowadził plan pięcioletni, aby umożliwić „wojnę totalną” ze Związkiem Radzieckim i Stanami Zjednoczonymi. Kishi Nobusuke był przekonany o wyższości rasowej Japończyków. Okazywał pogardę dla Chińczyków, którzy – według niego – zupełnie jak psy nie byli w stanie samodzielnie sprawować rządów w Mandżurii, ale mogli zostać przeszkoleni i posłusznie wykonywać polecenia.

W latach 30. przemysł Mandżukuo był jednym z najbardziej rozwiniętych w regionie. W tym podległym Japończykom kraju wytwarzano więcej stali niż w samej Japonii. Japońscy okupanci rozwinęli w Mandżukuo również sieć transportu. Wydajna i nowoczesna Kolej Południowomandżurska przyczyniła się do powodzenia inwestycji przemysłowych regionu.

reklama

Niepodległość Mandżukuo w 1937 roku uznały faszystowskie Włochy, rok później uczyniła to także III Rzesza. Choć Mandżukuo miało odgrywać rolę państwa buforowego, oddzielającego japońskie terytoria w Korei od zagrażającego Japończykom na północy ZSRR, to na granicy mongolsko-mandżurskiej oraz mandżursko-radzieckiej często dochodziło do konfliktów. Konsekwencją jednego z nich były zmagania nad Jeziorem Chasan na granicy mandżursko-radzieckiej trwające od 29 lipca do 11 sierpnia 1938 roku znane również pod nazwą incydent Changkufeng. Rok później żołnierze Armii Kwantuńskiej stoczyli zaciekłą bitwę z Armią Czerwoną nad rzeką Chałchin-goł, na pograniczu Mandżukuo i Mongolii. Na skutek walk toczonych od 11 maja do 16 września 1939 roku Armia Czerwona wraz ze sprzymierzonymi z nią wojskami mongolskimi wyparła siły japońskie z zajmowanych pozycji. Klęska Armii Kwantuńskiej doprowadziła do zmiany kierunku ekspansji Japonii na południowy, a więc na tereny bogate w surowce mineralne. Rząd Japonii postanowił odłożyć na bok śmiałe plany podboju Mongolii i zabezpieczyć japońskie posiadłości na północy, wobec tego 13 kwietnia 1941 roku minister spraw zagranicznych Matsuoka Yōsuke podpisał w Moskwie japońsko-radziecki pakt o nieagresji.

Kishi Nobusuke i Hideki Tōjō

Okupacja Mandżurii umożliwiała Japończykom sprowadzanie na tereny północno-wschodnich Chin nowych towarów przemysłowych. Kontynuowano równocześnie tradycyjną wymianę handlową futrami, żeń-szeniem i złotem. Rozbudowano istniejące ośrodki przemysłowe i powołano do życia sporo nowych.

Utworzenie Mandżukuo było jawnym pogwałceniem ustaleń paktu Brianda – Kellogga z 27 sierpnia 1928 roku. Choć Zachód potępiał Cesarstwo Japonii za tę inwazję, to nawet Liga Narodów okazała się w tym przypadku bezsilna. Dopiero rozpoczęta 8 sierpnia 1945 roku inwazja Armii Czerwonej na Mandżukuo doprowadziła do rozbicia Armii Kwantuńskiej. Po udanym natarciu wojska sowieckie przejęły kontrolę nad nieuznawaną przez Chiny japońską kolonią. Państwo to znalazło się więc tym razem pod okupacją ZSRR, który przywrócił mu jego dawną nazwę – Mandżuria.

W wersji książkowej w nawiasach zamieszczono ponadto oryginalną pisownię nazwisk, nazw geograficznych i pojęć, a także obszerne przypisy.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Izabeli Plesiewicz-Świerczyńskiej „Od konfliktu do konfliktu. Relacje japońsko-amerykańskie w latach 1853-1941” bezpośrednio pod tym linkiem!

Izabela Plesiewicz-Świerczyńska
„Od konfliktu do konfliktu. Relacje japońsko-amerykańskie w latach 1853-1941”
cena:
59,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
GlowBook
Rok wydania:
2021
Okładka:
twarda
Liczba stron:
310
Format:
165×235 mm
ISBN:
978-83-960385-0-0
EAN:
9788396038500
reklama
Komentarze
o autorze
Izabela Plesiewicz-Świerczyńska
Doktor nauk społecznych. Japonistka i italianistka. Specjalizuje się we współczesnej literaturze japońskiej oraz problematyce stosunków japońsko-amerykańskich w XIX i XX wieku. Autorka „Od konfliktu do konfliktu. Relacje japońsko-amerykańskie w latach 1853-1941”. Przełożyła również z języka japońskiego „Dziką gęś” Moriego Ōgaia. Na AHE prowadzi zajęcia z języka japońskiego ogólnego oraz z elementami języka biznesu.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone