Inauguracja obchodów 600. rocznicy bitwy pod Koronowem

opublikowano: 2010-08-06 20:18
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Jarmark rzemiosł średniowiecznych, turnieje rycerskie, koncerty muzyczne, prezentacja średniowiecznego uzbrojenia, inscenizacja bitwy – te i wiele innych atrakcji czekają na turystów, którzy w weekend udadzą się do Koronowa, w miejsce, gdzie przed 600 laty wojska polskie pokonały Krzyżaków.
REKLAMA

Koronowo 2010

W ramach obchodów okrągłej 600. rocznicy stoczenia bitwy pod Koronowem na tuszyńskich błoniach odbędzie się szereg imprez. Już dziś, 6 sierpnia, do Koronowa zjadą się grupy rekonstrukcyjne. W sobotnie wczesne przedpołudnie odbędzie się inauguracja obchodów jubileuszu bitwy połączona z rozpoczęciem VIII edycji Festynu Cysterskiego. Na późny wieczór zaplanowano widowisko teatralno-historyczne zatytułowane: „Wydarzenia z Roku Pańskiego 1309”, poprzedzone pokazem artyleryjskim. Kulminacyjnym momentem uroczystości będzie inscenizacja bitwy pod Koronowem, która rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.

Koronowo 1410

Michał Küchmeister von Sternberg.

Po odstąpieniu od murów Malborka król Jagiełło, zdając sobie sprawę, że ofensywa polsko-litewska w Prusach bezpowrotnie utraciła impet strategiczny, nakazał swym wojskom udanie się na leża zimowe. Nie przewidział jednak, że Krzyżacy, opromienieni faktem skutecznej obrony stolicy państwa zakonnego, rychło przystąpią do kontrofensywy.

W drugiej połowie września 1410 r. granicom państwa Jagiellonów zagrażały trzy grupy wojsk krzyżackich operujące na różnych kierunkach. Składały się na nie: 4 tys. zbrojnych pod dowództwem Michała Küchmeistra von Sternberga, 3 tys. ludzi Henryka von Plauena i 1,5 tys Berna von Hevelmanna. Gdyby Krzyżacy pomyślnie zrealizowali plan zakładający odzyskanie stanu posiadania w Prusach, mogliby – po połączeniu swych wojsk – poważnie zagrozić północnym i północno-zachodnim ziemiom polskim (Kujawy, Wielkopolska, ziemia dobrzyńska).

W omawianym czasie Koronowo było niewielką miejscowością leżącą w zakolu Brdy, przez co posiadało istotne znaczenie strategiczne. Nieopodal znajdowały się bowiem jedyne mosty na wspomnianej rzece, które należało przekroczyć, by posunąć się dalej w głąb ziem polskich, np. w kierunku Bydgoszczy. Koronowa broniła załoga rozlokowana w pobliskim klasztorze cysterskim, którą – po zwinięciu oblężenia Malborka - król Jagiełło wydatnie wzmocnił.

REKLAMA

Decyzję o zaatakowaniu Koronowa podjął Küchmeister po przeciągającym się oblężeniu zamku w Tucholi. W nadziei na szybkie pobicie załogi polskiej, powodowany dodatkowo chęcią zdobycia łupów, ruszył w kierunku Koronowa, do którego dotarł 10 października. Po przybyciu pod miasteczko, na niekorzyść Krzyżaków okazało się, że broniła jej liczna, dość dobrze uzbrojona załoga, dowodzona przez znamienitych rycerzy: Sędziwoja Ostroroga, Macieja z Łabiszyna oraz Piotra Niedźwieckiego. Zarówno klasztor jak i przeprawy przez Brdę były silnie obsadzone przez piechotę. W tej sytuacji wódz krzyżacki nakazał odwrót, rezygnując z przyjęcia bitwy, na którą gotowe było polskie rycerstwo. W pościg za Küchmeistrem ruszył wydzielony oddział konnych łuczników, którzy okazali się dla niego bardzo uciążliwym przeciwnikiem. Za lekką jazdą postępowały pozostałe wojska polskie.

Rycerstwo krzyżackie, w szeregach którego przeważali zachodnioeuropejscy goście, w obliczu braku szans na oderwanie się od sił pościgowych, postanowiło przyjąć bitwę. Zajęło ono dogodną pozycję na wzgórzu, w rejonie wsi Łąsko Wielkie, ok. 11 km na północny-zachód od Koronowa. Siły krzyżackie liczyły 4 tys. zbrojnych, natomiast polskie – 2 tys. Obie armie uformowały szyki „w płot”, co było zapowiedzią wielu pojedynków, które zostały stoczone w ramach bitwy. Zdaniem Długosza, podczas zmagań bitewnych przestrzegano kodeksu rycerskiego, skoro – jak napisał kronikarz – dwa razy zdarzyło się, że zaniechano walk i udano się na odpoczynek.

Rycerstwo polskie 1333-1434 (autor: Jan Matejko).

Przewaga strony polskiej stała się widoczna dopiero po zdobyciu chorągwi krzyżackiej, co bezpośrednio wpłynęło na morale nieprzyjaciela. Od tej pory inicjatywę taktyczną przejęła lekka jazda polska, która, po zwyciężeniu wroga, udała się za nim w pościg. Zwycięstwo wojsk polskich było pełne. Do niewoli dostało się wielu znanych rycerzy z Europy Zachodniej, w tym głównodowodzący – Küchmeister. Dzięki wiktorii pod Koronowem ostatecznie zażegnano niebezpieczeństwo najazdu krzyżackiego na ziemie polskie, co przesądziło o losach Wielkiej Wojny z Zakonem (1409-1411). Jeszcze w grudniu 1410 r. obie strony zawarły rozejm, będący zapowiedzią podpisania I pokoju toruńskiego (1. II. 1411).

Źródła:

  • bitwapodkoronowem.pl
  • P. Derdej, Koronowo 1410, Warszawa 2004
  • S. M. Kuczyński, Wielka wojna z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411, Warszawa 1966

Zobacz też:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Waldemar Kowalski
Magister historii (specjalność – historia wojskowości) na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym Jana Kochanowskiego w Kielcach. Absolwent podyplomowego Studium Bezpieczeństwa Narodowego na Uniwersytecie Warszawskim. Były członek redakcji "Histmag.org". Główne zainteresowania: wojskowość, militaria, religie, filozofia, stosunki międzynarodowe.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone