Herb Wąż - od symbolu grzechu do heraldyki
Herb Wąż, zwany również Anguis, Serpens i Wężyk, najprawdopodobniej przybył do Polski z Włoch. Najstarszy zapis na jego temat, a także przedstawienie na pieczęci, pochodzą z 1389 r. Kacper Niesiecki w swoim Herbarzu polskim opowiada się jednak za starszym rodowodem Wężyka. Zaznacza, że niejaki Szymon herbu Wąż już w 1198 r. został poświadczony w dokumentach już około roku 1198. Według Liber beneficiorum dioecesis cracoviensis Jana Długosza, w 1260 r. w polskim senacie zasiadał biskup płocki, Piotr Nietych. On również legitymował się wężowym herbem. Wzmiankę o tym podaje również Franciszek Piekosiński w Poczcie rodów szlachty polskiej wieków średnich.
Jak wąż trafił do herbu
Według Józefa Szymańskiego herb prezentował się w sposób następujący: w polu czerwonym pełzający wąż srebrny w koronie otwartej złotej, pożera takież jabłko. Nie jest to jedyne znane przedstawienie. Długosz w Insignia seu clenodia pisze, że herb przedstawia węża niebieskiego w polu czerwonym. Poszczególne wersje Wężyka różnią się od siebie stopniem zawinięcia gadziego ciała, jego kolorem, bądź kolorem trzymanego w paszczy jabłka. Wąż może być zatem srebrny, czarny, niebieski lub zielony, owoc zaś – złoty lub zielony. Odmiana herbu przysługująca rodzinie Jasieńskich przedstawia dwa zielone węże na polu czerwonym. Są ustawione pionowo (tzw. w pas), jeden zwrócony w prawo, drugi w lewo. Nie mają jabłka, ani nie są poskręcane. Prawie taka sama jest odmiana rodziny Łoyków, ale przedstawia tylko jednego węża.
Niesiecki niewiele wie na temat genezy herbu. Jak sam zaznacza skąd by zaś początki swoje zabrał ten herb, bardziej się domyślają ciż pisarze nasi, niżeli żeby mieli co pewnego stanowić. Dodaje tylko, że wedle legendy herb Wąż został nadany pewnemu rycerzowi za wykazanie się niezwykłym sprytem podczas bitwy. Próbując zagłębić się w jeszcze odleglejsze dzieje, Niesiecki snuje niemal fantastyczne wywody. Powołuje się bowiem na żyjącego w XVII w. heraldyka, Franciszka Parisiusa. Ten zaś przytoczyć miał kilka alternatywnych wersji powstania herbu. Pierwsza z nich łączy się z legendarnym szewcem, Skubą. Herb Wąż miał być mu nadany w zamian za zabicie smoka, gnieżdżącego się w podkrakowskiej jamie (serpens może oznaczać po łacinie zarówno węża, jak i smoka). Jabłko w paszczy węża symbolizowało w tym wypadku przynętę, podrzuconą przez Skubę w celu zabicia żmija. Wspomniane jest też, że Sarmaci podczas bitwy z Rzymianami wydarli im jedną z chorągwi. Przedstawiony był na niej smok, co później miało zostać przerobione na węża. Również Egipcjanie mieli często wykorzystywać wyobrażenie poskręcanego węża.
Podejrzane teorie Niesieckiego przechodzą w pewnym momencie na lepiej udokumentowany grunt. Autor Herbarza polskiego wspomina bowiem o włoskiej proweniencji Wężyka. Z podobnych przedstawień korzystali Longobardowie, a następnie książęta mediolańscy – ród Viscontich i Sforzów. Ich wąż był niebieski, poskręcany i ze złotą koroną. Największą różnicą jest jednak to, co trzyma w paszczy. Włoski gad nie ma tam jabłka, ale w połowie połkniętego człowieka. Bona Sworza wywarła pewien wpływ na rozpowszechnienie się tego przedstawienia w Polsce. Znaleźć go można w herbie Sanoka czy (dziś białoruskiej) Prużany. Nie zmienia to faktu, że dalej nieznane są początku Wężyka na ziemiach polskich. W wyniku unii horodelskiej 2 października 1413 r. trafił on również na Litwę. Przejął go wtedy nieznany bliżej Konczan z Sukowicz. Herb cieszył się sporą popularnością, o czym świadczy w sumie 12 odmian i prawie setka rodzin, którym przysługiwał.
Bazujący na herbarzu Niesieckiego Hipolit Stupnicki dodaje od siebie kilka informacji. Podstawowy wizerunek herbu opisuje jako węża czarnego ze złotą koroną na głowie, trzymającego zielone jabłko. Klejnot stanowi hełm z pięcioma piórami strusimi (ten element jest akurat niezmienny). Stupnicki nie wie dużo o historii Wężyka, podaje jednak, że był on popularny zarówno w Polsce jak i za granicą. Wymienia różne odmiany i tytułujące się nimi rodziny. Podaje też ciekawą informację że w XV w. słynni byli rycerze Jan i Adam Wężykowie. Z kolei żyjący później szlachcic Stanisław herbu Wąż był rotmistrzem kozackim podczas wojen Władysława IV z Moskwą.
Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Wąż przedstawiany przez Bartosza Paprockiego jest nieco mniej poskręcany. W Gnieździe cnoty autor przytacza znaną już legendę herbową. Nie kładzie jednak aż tak dużego nacisku na wsławienie się sprytem, a raczej odwagę wojownika. Jak opisuje (…) Węża dlatego w Polonie nadano, iż po nim czułość wielka i ochotę znano. Następny fragment tłumaczy obecność jabłka w paszczy węża. Rycerz, odznaczony później herbem, miał ze szczególną odwagą bronić ziemi sieradzkiej. Jak podsumowuje Paprocki: Dlategoż mu to jabłko do gęby włożono, jego sprawy poczciwe wiecznie naznaczono.
6 różnych odmian herbu Wąż przedstawia Szymon Okolski w trzecim tomie Orbis Poloni. Podaje, że pierwszy raz Wężyk pojawia się w 1306 r., za panowania Władysława Łokietka. Nie zgadzał się z tym jednak Niesiecki, co zostało przedstawione wyżej. Okolski, jak przystało na autora doby baroku, doszukuje się początków herbu w czasach starożytnych, podkreślając znaczenie węża w Egipcie oraz jego wyróżnienie w Iliadzie Homera. Tak jak Paprocki (prawdopodobnie zresztą wzorując się na jego dziele) podaje historię o rycerzu broniącym ziemi sieradzkiej. Dodaje jednak pewien szczegół, zaznaczając że najeźdźcami byli Litwini, Rusini i Tatarzy. Przedstawia też dość rzadko spotykaną wersję herbu, w której powyginany wąż w koronie trzyma złote jabłko z krzyżem, symbol majestatu królewskiego. Dalej pojawia się też znany już herb Sforzów, wąż zjadający człowieka, wywodzony z tradycji Longobardzkiej.
Nie taki wąż straszny
Szczególnie dziwić może wybór węża jako zwierzęcia herbowego. Chociaż na tarczach nie brakuje przedstawień dzikich zwierząt (np. wilków), których symbolika jest dwuznaczna, to jednak pełzający gad przerasta je swoją demonicznością. W kulturze chrześcijańskiej wąż ma bowiem bardzo złą opinię. Oczywiście wielki wpływ na takie postrzeganie miało kuszenie Ewy. Już w Iliadzie jawi się on jako zwierzę bezlitosne i niebezpieczne. Z kolei Ojcowie Kościoła utożsamiali węża z szatanem, złem, pokusą i podstępem. Nawet sam jego ślad zwiastował grzech. Grzegorz Wielki zwracał szczególną uwagę na podwójny język, mający być dowodem na dwulicowy charakter zwierzęcia. Inni autorzy podkreślają „niski” rodowód węża i jego nieustanne, niegodne pełzanie po ziemi. Również to czyniło z gada istotę nieczystą. Odrazę potęguje fakt, że wąż nie posiada kończyn, powiek, ani głosu, ale równocześnie może błyskawicznie zabić człowieka przy pomocy trucizny.
Mimo wszystko ludzie potrafili również dostrzec pozytywne cechy węża. W cywilizacjach starożytnych łączono go z płodnością (falliczny kształt). Delficki Pyton brał udział we wróżbach, a egipski Ureusz chronił od zła. Miedziany wąż, zawieszony przez Mojżesza na palu, miał leczyć Izraelitów od trucizny. Zwiastowało to przybycie Chrystusa i pokonanie Szatana. Jak świadczy wstęp z liturgii mszalnej O krzyżu, miał on na drzewie zwyciężyć, na drzewie również zostać pokonany. Tracił tym samym mroczną moc, zyskując dobroczynną. Uzdrawiająca moc węża łączyła się ze zrzucaniem przez niego skóry, co kojarzono z odmłodzeniem lub rozpoczęciem nowego życia.
Księga Rodzaju zwraca z kolei uwagę na wyjątkową chytrość węża. Ale wąż był chytrzejszy nad inne wszystkie zwierzęta ziemi, które był Pan Bóg stworzył (Rdz. 3,1). Chrystus miał nawet powiedzieć do apostołów, by byli roztropni jak węże. Dlatego też przedstawienie węża zdobiło niekiedy pastorały arcybiskupie.
Jak było już wspomniane w legendzie herbowej, to właśnie cecha sprytu zadecydowała o umieszczeniu węża na tarczy herbowej. W figurach heraldycznych, niższe gatunki znajdują też innych przedstawicieli, pomiędzy zwierzętami wyższego rządu (lwy, jelenie), albo udomowionymi (cielę, baran). Wspomnieć tu można o rybie, raku i żabie. Uwypukla się wtedy ich pozytywną symbolikę.
Jabłko w paszczy węża budzi od razu skojarzenie z zakazanym owocem. Mimo to posiada również wartości pozytywne. Symbolizuje wieczną młodość i płodność. Przede wszystkim jednak stanowi atrybut władzy królewskiej, zwłaszcza kiedy występuje w kolorze złotym. Ostatecznie negatywnego znaczenia odbiera wężowi umieszczona na jego głowie korona. Jest to kolejny symbol majestatu, godności, odpowiedzialności i supremacji. Również czerwień, kolor tarczy herbowej, uznawany był w średniowieczu za barwę ściśle powiązaną z władzą (stopniowo jednak czerwień ustępowała pola błękitowi).
Na zakończenie warto dodać, że włoski herb, przedstawiający węża pożerającego człowieka, do dziś cieszy się sporą popularnością. Jego korzenie sięgają XI wieku, jednak jak zostało już wspomniane, dzięki przejmowaniu go przez kolejne rody mocno wrósł we włoską tradycję. Współcześnie można go odnaleźć np. w logo Alfy Romeo.
Bibliografia:
- Długosz Jan, Insignia seu clenodia regis et regni Poloniae, Biblioteka Kórnicka, Poznań, 1885
- Kobielus Stanisław, Bestiarium chrześcijańskie. Zwierzęta w symbolice i interpretacji: starożytność i średniowiecze, Pax, Warszawa 2002
- Kopaliński Władysław, Słownik symboli, Wiedza Powszechna, Warszawa 1995 * Niesiecki Kacper, Herbarz polski, t. IX, wyd. Jan Bobrowicz, Lipsk 1842
- Okolski Szymon, Orbis Poloni, t. III, In Officina Typographica Francisci Caesarij, Kraków 1645
- Paprocki Bartosz, Gniazdo Cnoty, Grafika Usługi Wydawnicze Iwona Knechta, Warszawa 2013
- Paprocki Bartosz, Herby rycerstwa polskiego przez Bartosza Paprockiego zebrane i wydane r.p. 1584, Biblioteka Polska, Kraków 1858
- Pastoureau Michael, Niebieski. Historia koloru, przeł, Maryna Ochab, Oficyna Naukowa, Warszawa 2013
- Piekosiński Franciszek, Poczet rodów szlachty polskiej wieków średnich, Towarzystwo Heraldyczne, Lwów 1911
- Semkowicz Władysław, O litewskich rodach bojarskich zbratanych ze szlachtą polską w Horodle r. 1413, w: Lithuano-Slavica Posnaniensia. Studia Historia, t. III
- Stupnicki Hipolit, Herbarz polski i imionopis zasłużonych w Polsce ludzi wszystkich stanów i czasów: ułożony porządkiem alfabetycznym na podstawie Herbarza Niesieckiego i manuskryptów, t. III, wyd. Kornel Piller, Lwów 1862
- Szymański Józef, Herbarz średniowiecznego rycerstwa polskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993
- Znamierowski Alfred, Herbarz rodowy: kompendium, Świat Książki, Warszawa 2004
Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!
Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!
Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/