Gwiazdka Cieszyńska - Great Eastern
Great Eastern – zobacz też: Parostatkiem w piękny rejs – historia wynalazku (cz. 1)
9 kwietnia 1806 roku w Portsmouth urodził się Isambard Kingdom Brunel. Był synem inżyniera i wynalazcy Marca Brunela, budowniczego tunelu pod Tamizą. Idąc śladami ojca, ukończył liceum oraz studia techniczne we Francji, a później został budowniczym i konstruktorem. Budował m.in. mosty, tunele linie i dworce kolejowe, a także statki dalekomorskie.
W 1852 roku Brunel wykonał w swoim pamiętniku szkic statku i zaproponował jego rozmiary. Okręt miał mieć wymiary 180 m x 20 m x 9.1 m, czyli sześć razy więcej niż posiadał jakikolwiek ówczesny statek. Wiosną 1854 roku, po konsultacjach z doświadczonymi budowniczymi i armatorem Eastern Steamship Navigation Co., przystąpiono do budowy. Jednak z powodu braku funduszy lub materiałów budowa nieustannie się opóźniała. Po wielu latach pracy statek ukończono. Ostatecznie stalowe poszycie okrętu osiągnęło łączną długość 211 m, szerokość 25 m i wysokość 18 m. Statek posiadał sześć masztów z żaglami, napęd kołowy (dwa koła łopatkowe o średnicy 17 m) i napęd śrubowy. Moc pochodziła z pięciu silników parowych. Z uwagi na olbrzymie rozmiary statek wodowano bocznie, a nie do tyłu. Jednak pierwsza próba uruchomienia statku nie powiodła się. Urządzenia niezbędne do wodowania zacięły się, zginęło kilka osób, a po wszystkim kadłub statku wymagał naprawy. Podjęto jeszcze kilka nieudanych prób, aż w końcu 31 stycznia 1858 roku udało się osiągnąć cel – kadłub znalazł się na wodzie. Wodowanie i naprawy kosztowały jednak sporo pieniędzy, a statek trzeba było jeszcze wyposażyć. Dotychczasowy armator był na skraju bankructwa więc statek sprzedano firmie The Great Ship Company.
Kolejnym rozdziałem w historii było wysłanie SS Great Eastern w dziewiczy rejs. Początkowo zaplanowano go na 30 sierpnia 1859 roku, lecz ostatecznie statek wyruszył 6 września. Pierwszym kapitanem jednostki został William Harrison, wybrany spośród dwustu kandydatów. Rejs nie trwał długo, bo już 9 września, po przepłynięciu Tamizy i wpłynięciu na Kanał La Manche, w kotłowni doszło do potężnej eksplozji. Przez dwa lata od wodowania statek nie przewiózł ani jednego pasażera. Dopiero w 1860 roku przewiózł 35 pasażerów z Southampton do Nowego Jorku. Kolejne rejsy również nie były zbyt szczęśliwe. Pewnego razy podczas sztormu fale uszkodziły koła łopatkowe, a niedługo potem złamany trzon sterowy uszkodził śrubę. Innym razem Lewiatan zahaczył o skałę, która rozcięła dno na długości 25 m. Straty były tak duże, a zainteresowanie podróżą tak małe, że przez pewien czas statek udostępniano turystom do zwiedzania.
W 1864 roku okręt sprzedano, a następnie przerobiono go na statek towarowy do kładzenia telegraficznego kabla podmorskiego. Pracę przy kładzeniu Transatlantyckiego kabla telegraficznego Great Eastern rozpoczął 15 lipca 1865 roku wypływając z Foilhommerum Bay na wyspie Valentia. Jednak i tutaj zabrakło szczęścia. Po ułożeniu 1968 km, kabel zerwał się i zatonął. Druga próbę podjęto 13 lipca 1866 roku i pomimo niesprzyjającej pogody ekspedycja zakończyła się sukcesem 27 lipca. Z kolei w sierpniu statek podjął sie zadania wyłowienia zagubionego wcześniej kabla, dzięki czemu od 7 września 1866 roku Europę i Amerykę Północną łączyły dwa podmorskie kable telegraficzne.
Kariera w układaniu kabli zakończyła się, a statek wykupili Francuzi, przekształcając go w luksusową jednostkę dla bogatych Amerykanów. W pierwszym rejsie odnowionego statku uczestniczył Juliusz Verne, a podróż ta zainspirowała go do napisania książki „Pływające miasto”. Kolejnym właścicielem Lewiatana była firma Lewis, która przekształciła go w atrakcję turystyczną, organizując na jego pokładzie występy cyrkowców. Ostatecznie statek zezłomowano w 1889 roku.