Germania Adolfa Hitlera – wizja Berlina jako stolicy świata
W listopadzie 1937 roku Hitler uznał, że nadeszła pora, by ogłosić przebudowę Berlina oficjalnie. Przy okazji uroczystego wmurowania kamienia węgielnego pod siedzibę Wydziału Inżynierii Wojskowej Uniwersytetu Technicznego obwieścił, że
jego bezapelacyjną wolą i decyzją jest zaopatrzenie Berlina w ulice, budowle i place, dzięki którym po wsze czasy miasto to stanie się godnym miana stolicy Rzeszy Niemieckiej. […] zadaniem naszym jest to, by tysiącletniemu narodowi, mającemu tysiącletnią przeszłość historyczną i cywilizacyjną, zbudować dorównujące mu tysiącletnie miasto na czekającą go nieogarnioną przyszłość.
Niemniej szczegółowe założenia cyklopowej skali transformacji Berlina trzymano w jak najściślejszej tajemnicy, gdyż kłóciłyby się one z upowszechnianym przez ministra propagandy Josepha Goebbelsa wizerunkiem Hitlera jako wzoru skromności i spartańskiej prostoty, a także z umiejętnie przywdzianą przez niego maską rzecznika pokoju pod koniec lat trzydziestych.
I tak w tych otoczonych aurą tajemnicy projektach Speera newralgiczne centrum stolicy Rzeszy miały stanowić dwie wielkie osie, tj. arteria reprezentacyjna, pomyślana jako sceneria uroczystości i rytuałów partyjno-państwowych, biegnąca z północy na południe (obrazująca symbolicznie kierunek przypuszczalnej migracji Aryjczyków), oraz arteria administracyjno-komunikacyjna, ze wschodu na zachód. Część trasy wschód-zachód (nazwaną pretensjonalnie Via Triumphalis) zaczęto rozbudowywać już w roku 1935, a jej siedmiokilometrowy odcinek oddano do użytku na urodziny Hitlera 20 kwietnia 1939 roku. Docelowo oś ta miała zostać wydłużona nawet do 50 kilometrów i przebiegać od Frankfurter Allee na wschodzie, przez Unter den Linden w sercu stolicy, Charlottenburger Chaussee (dzis. Straße des 17. Juni), Heerstrasse na zachodzie i kończyć się w gminie Wustermark, około 30 kilometrów na zachód od centrum Berlina.
Z kolei popisowa arteria północ-południe wychodziłaby z lotniska na Tempelhof i południowego dworca kolejowego w Tempelhof-Schöneberg i przez centrum Berlina prowadziłaby do stacji tranzytowej Moabit, na miejscu której stoi obecnie dworzec berliński. Cała oś północ-południe zaplanowana została na 38,5 kilometra. Centralną jej częścią była,,Aleja Wspaniałości” ([Prachtallee]), zamknięta dla ruchu, ze standaryzowanymi liniami gzymsów, jak na bulwarach Haussmanna w Paryżu, których wysokość miała ustalić nowa siedziba główna koncernu AEG ([Allgemeine Elektricitäts-Gesellschaft]) zaprojektowana przez Petera Behrensa. Aleja ta miała mieć szerokość 120 metrów i długość ponad 5 kilometrów– a tym samym biłaby na głowę paryskie Pola Elizejskie.
Nawiązując do funkcji, jaką miałby spełniać ten wystawny bulwar, marzył dyktator w zenicie wojny, że rok po roku „prowadzić się będzie przez stolicę Rzeszy oddział Kirgizów, by wypełnić ich wyobraźnię potęgą i wielkością jej kamiennych pomników”. Jego obszar, na podobieństwo Alei Sfinksów, czyli rzędów posągów baranów w starożytnym Karnaku, miał zostać ozdobiony zdobyczną bronią – świadectwem niezwyciężonej potęgi Niemiec. Czołgi przejęte od wroga ustawiono by na granitowych postumentach – miały składać się one na rzeźbiarską dekorację alei i nadawać jej wojskowy charakter, co zrodziłoby osobliwe połączenie architektury klasycznej z elementami techniki. Na czterech końcach krzyżujących się osi północ-południe i wschód-zachód, zarezerwowano tereny dla czterech lotnisk komunikacyjnych. Lotnisko Tempelhof, które znalazłoby się zbyt blisko centrum Germanii, miało zostać zlikwidowane i zamienione na lunapark według wzoru kopenhaskiego Tivoli.
Do skrzyżowanych w Tiergarten osi doszłoby w przyszłości 5 obwodnic i 17 ulic wylotowych, mających po 60 metrów szerokości; do tego projektowano też budowę szybkich kolejek podziemnych. Obydwie osie zostałyby ponadto obramowane wysokimi biurowcami i domami handlowymi, które przechodziłyby następnie w prywatne wille położone wśród zieleni. Umieszczony na południowym końcu Alei Zwycięstwa czteropoziomowy dworzec centralny, autorstwa Alberta Speera i Herberta Rimpla, miał być zaopatrzony w ruchome schody i windy, tak by wielokrotnie prześcignąć rozmiarami nowojorską Grand Central Station.
Wychodzącym na plac przed dworcem otwierałby się oszałamiający widok olbrzymiego Łuku Triumfalnego, mierzącego 170 metrów wszerz, 119 metrów w głąb i wznoszącego się na 117 metrów w górę, co miało spowodować, że napoleoński Arc de Triomphe zdawałby się przy nim zabawką. Łuk Triumfalny zgodnie ze słowami Hitlera miał stanowić,,godny pomnik dla miliona ośmiuset tysięcy naszych poległych w wojnie światowej. Nazwisko każdego z nich zostanie wykute w granicie”. Łuk ten miał,,wreszcie i raz na zawsze” wybić narodowi z głowy,,szkodliwą myśl, że Niemcy… przegrały wojnę światową”. Speer twierdził, że na próżno starał się przekonać Hitlera, by ten zgodził się na skromniejszy pomnik dla poległych – wątpliwe było, czy grunt składający się głównie z warstw marglu wytrzyma tak kolosalny ciężar. Koszt wzniesienia łuku szacowano na 130 mln Reichsmarek.
Na północ od Łuku Triumfalnego, tam gdzie obecnie stoi Nowa Galeria Narodowa Miesa van der Rohe, zaplanowano Runde Platz. Miał on zostać poszerzony o fontannę projektu Arna Brekera, wysoko cenionego rzeźbiarza nazistowskich Niemiec. Na wschodnim krańcu placu przewidziano główną siedzibę firmy ubezpieczeniowej Allianz, która bezwstydnie wykorzystywała bliskie koneksje z reżimem. Z kolei po przeciwnej stronie tego placu planowano wzniesienie Domu Niemieckiej Turystyki, którego szkielet został ukończony, lecz budowę wstrzymano podczas wojny. Wśród innych budynków na Runde Platz miały się znaleźć m.in. kino na 6 tys. miejsc, kantyna oficerska i Dom Niemieckich Artystów.
W wysokim na 80 metrów prześwicie Łuku Triumfalnego miała nieodparcie przyciągać oko kopuła Hali Ludowej ([Halle des Volkes]), oddalona o 5 kilometrów. Ten gigantyczny gmach o wysokości 290 metrów, w którym mogłoby się zmieścić kilka katedr Św. Piotra z Rzymu, optycznie przytłoczyłby budynek Reichstagu, który w najwyższym punkcie nie przekraczał 75 metrów, nie wspominając już nawet o mizernych 29 metrach Bramy Brandenburskiej. Hala, której budowa miała kosztować ok. 2 150 000 000 Reichsmarek, stanowiła nazistowską wariację na temat szeroko rozpowszechnionej utopijnej wizji miejsca zgromadzeń wspólnoty, stając w jednym szeregu z Katedrą Wolności Karla Friedericha Schinkela z początku XIX wieku, nietzscheańską wizją Korony Miasta Brunona Tauta z 1917 roku, jak również z futurystyczną wizją Katedry Socjalistycznej Waltera Gropiusa z lat dwudziestych XX wieku.
Polecamy e-book: „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych”
Pod kopułą hali o średnicy 250 metrów na wolnej przestrzeni liczącej ok. 38 tys. metrów kwadratowych stanęłoby swobodnie ponad 150 tys. ludzi, którzy uczestniczyliby w różnych uroczystościach państwowych. Miało być to, według słów samego Speera, miejsce kultu narodowosocjalistycznego. Z umieszczonej tam specjalnej empory Hitler zamierzał przemawiać do ludów Wielkogermańskiej Rzeszy i ustanawiać prawa dla rozpadającego się w proch świata. Jak zauważył Speer, wobec tak dramatycznego zlekceważenia bliskich człowiekowi proporcji, figurka Führera zniknęłaby w ogromie hali zgromadzeń, a tym samym architektoniczna megalomania zredukowałaby jej własnego twórcę do zera.
Zwieńczeniem tej największej budowli świata, którą Hitler zaprojektował zaraz po wyjściu z więzienia w Landsbergu w 1924 roku, byłaby szklana latarnia o wysokości 40 metrów, z ogromną swastyką, na której miał siedzieć masywny orzeł z pracowni Kurta Schmida-Ehmena. Po upadku Francji Führer doszedł do wniosku, że lepszy od swastyki będzie glob. Wejścia do hali byłyby obramowane wysokimi na 15 metrów figurami, z których jedna miałaby przedstawiać Atlasa, podtrzymującego niebo, zaś druga Tellus trzymającą świat.
Speer opowiadał, że Hitler dowiedziawszy się, że Związek Radziecki w hołdzie Leninowi planuje w 1937 roku wybudować gmach, który mierzyłby ponad 300 metrów wysokości, a mianowicie Pałac Rad Borisa M. Iofana, wpadł w straszny gniew. Ulgę poczuł dopiero kilka lat później, gdy po agresji na ZSRR w czerwcu 1941 roku uznał, że zniweczył te plany. Hala Ludowa z trzech stron miała być otoczona wodą, tak by wrażenie wywołane ogromem budowli spotęgować jeszcze przez jej odbicie. Fasada południowa miała wychodzić na plac Adolfa Hitlera, na którym z okazji,,Narodowego Dnia Pracy” odbywałyby się rokrocznie masowe parady – plac ten miał pomieścić bowiem milion osób. Po jego wschodniej stronie miała mieć swoją kwaterę główną marynarka wojenna ([Kriegsmarine]), po zachodniej natomiast wznosiłby się ogromny nowy ratusz zaprojektowany przez Germana Bestelmeyera, kolejnego pupila Hitlera.
W 1938 roku, prawdopodobnie zachęcony wizją nieograniczonej władzy, jaka wyłaniała się z jego imperialnych planów wojennych, Hitler opracował projekt wielkiego pałacu ([Führerpalast]) w centrum miasta (w pobliżu dzisiejszego Urzędu Kanclerza Federalnego), który miałby stanowić jego prywatną rezydencję. Był to gmach przypominający fortecę, wyposażony w zasuwane kuloodporne okiennice i stalowy portal wejściowy. Hitler przyznał otwarcie wobec Speera, że zabezpieczenia te miały ochronić go przed gniewem tłumu w razie ewentualnych rozruchów, gdyby zmuszony był podjąć jakąś niepopularną decyzję. W celu zapewnienia dodatkowej ochrony dowództwo Wehrmachtu zgodziło się, żeby jego rezydencji strzegła elitarna pancerna Dywizja Grossdeutschland, której nowe koszary miały zostać zbudowane w odległości 800 metrów od pałacu.
Wraz z ogrodami ten pompatyczny gmach zająłby powierzchnię 2 mln metrów kwadratowych, a zatem dwa razy tyle, co Domus Aurea Nerona. Poza mieszkaniem i biurem Hitlera (liczącym 900 metrów kwadratowych) mieściłby również liczne sale przyjęć, kuluary, fontanny i teatr ze specjalną lożą dla Führera. System podziemnych korytarzy bezpośrednio łączyłby kompleks pałacowy z Halą Ludową. Odwiedzający dyktatora dyplomaci musieliby przemierzyć 500 metrów salonów, zanim stanęliby przed jego obliczem, czyli dwa razy tyle co wynosiła przeznaczona do tego samego celu trasa w nowym budynku Kancelarii Rzeszy. Analogiczne mechanizmy unaoczniania swej władzy stosowali w starożytności rzymscy cesarze. Osoby wchodzące do Führerpalast miały, według słów Hitlera,,,doznawać uczucia, że stają przed obliczem władcy świata”.
Plany Speera dla Berlina kładły nacisk na to, ażeby siedziby główne sił zbrojnych i najważniejszych firm niemieckich nie tylko miały ten sam adres, ale tworzyły wzdłuż osi północ-południe harmonijną całość. Fakt, że biuro turystyczne i kwatera główna Gestapo blisko ze sobą sąsiadowały, sugerowało, iż mają więcej wspólnego niż tylko kod pocztowy. Projekt Ernsta Petersena dla producenta proszku do prania Henkel zakładał bliski kontakt z budynkiem Herberta Rimpla dla Reichswerke Hermann Göring. Natomiast IG Farben zlokalizowane było naprzeciwko pałacu Hitlera, a AEG na wprost Ministerstwa Propagandy Rzeszy. Jeszcze dalej na północ znajdował się Kemperplatz, wówczas Skagerrakplatz (gdzie mieści się obecnie Filharmonia Berlińska), który miał być zdominowany przez kolosalną Halę Żołnierską ([Soldatenhalle]) w stylu doryckim z kryptą, w której umieszczano by sarkofagi słynnych niemieckich dowódców wojskowych – dawnych i przyszłych. Budynek ten miał być swoistą Walhallą dla tych, którzy poświęcili swoje życie dla Rzeszy. Odpychający przekaz, jaki niosła ze sobą ta hala głosił, że żywi powinni przygotować się na śmierć, żeby zachować i wzmocnić,,wspólnotę rasową”.
Obok Soldatenhalle planowano też nową kwaterę główną Najwyższego Dowództwa Armii ([Oberkommando der Wehrmacht], OKW) oraz, na specjalne życzenie Hermanna Göringa, Urząd Marszałka Rzeszy ([Reichsmarschallamt]), z wymyślną klatką schodową, jakoby największą na świecie, odpowiadającą znacznemu zamiłowaniu hedonistycznego gospodarza do luksusu. Speer zaprojektował pretensjonalny kamienny kolos, pałac parweniusza w stylu rozdętego baroku. Dach miał być chroniony przed nalotami przez czterometrową warstwę ziemi, obsadzony drzewami i krzewami. Trzyakrowy park na tyłach budynku miał skrywać basen, korty tenisowe, pawilony, pergole, fontanny, altany, a nawet obszerny teatr na wolnym powietrzu.
Warto nadmienić, że Speerowi spodobał się pomysł wyburzenia Reichstagu autorstwa Paula Wallota, lecz Hitler nalegał, żeby go pozostawić, najpewniej jako pomnik pokonanego wroga. Co interesujące, dyktator nakazał równocześnie, by nowy parlament dla ponad 2 tys. deputowanych wybudowano przy starym Reichstagu. Miał to być budynek odpowiedni dla,,rasowej wspólnoty” Niemców, jednakże całkowicie przyćmiony przez Halę Ludową, pięćdziesięciokrotnie większą od siedziby bezsilnego ciała ustawodawczego. Brzeg Szprewy między Museuminsel a Reichstagiem miał być zabudowany nowymi gmachami muzeów berlińskich. Wzdłuż arterii północ-południe planowano także postawienie takich budynków jak: Szkoła Rzemiosł, Policyjne Kolegium Techniczne, Akademia Wojskowa, biura Ministerstwa Luftwaffe (przy Wilhelmstraße), Najwyższe Dowództwo Waffen-SS, Archiwa Rzeszy, Urząd Ubezpieczeń Rzeszy (przeniesiony ze Skagerrakplatz) oraz Wydział Robót Publicznych. Wszystkie te obiekty były typowymi przykładami bombastycznej architektury nazistowskiej, której pretensjonalność balansowała na krawędzi niedorzeczności.
Bez Twojej pomocy nie będziemy mogli dalej popularyzować historii! Wesprzyj naszą działalność już dziś!
Plany Germanii przewidywały pewne zabezpieczenie dla dziesiątek tysięcy osób, które miały zostać przesiedlone ze swoich mieszkań, tak ażeby możliwa była realizacja tych gigantomańskich projektów.,,Południowe Miasto” ([Südstadt]) powinno było zapewnić mieszkania dla 210 tys. ludzi, z których połowa miała zostać zatrudniona przez zaplanowane w tej dzielnicy przedsiębiorstwa przemysłowe. Speer podzielił ten obszar na poddzielnice, wznosząc wieżowce wzdłuż okrągłej drogi, żeby stworzyć mury miejskie i wydłużyć oś północ-południe tak, by sięgała do nowej dzielnicy w miejscu, gdzie miała zostać zbudowana pewna liczba budynków oficjalnych. By móc wyburzyć znaczną część centrum, w tym ok. 50 tys. znajdujących się tam lokali mieszkalnych, Speer osobiście nadzorował w okresie od października 1941 roku do kwietnia 1942 roku deportację z Berlina 23 tysięcy Żydów, których domy były potrzebne dla zakwaterowania,,towarzyszy narodowych” ([Volksgenossen]) z likwidowanych budynków. Żydzi ci zostali w większości wywiezieni do obozów zagłady.
W celu wcielenia w życie wizji urbanistycznej transformacji Berlina zniszczono lub przeniesiono też niektóre cmentarze zlokalizowane w śródmieściu i w bezpośredniej okolicy arterii północ-południe do innych rejonów stolicy, w tym zwłaszcza na teren nekropoli Südwestkirchhof Stahnsdorf. Ogółem do 1940 roku uczyniono tak ze szczątkami nawet 15 tys. zmarłych. Czynności wyburzające trwały do początku 1943 roku i dotknęły bezpośrednio 150 tys. mieszkańców miasta. Jak cynicznie zauważali przywódcy nazistowscy, pod koniec działań wojennych w rozbiórce,,pomagali” alianci, bombardując stolicę.
Materiały budowlane do wzniesienia Germanii miały zostać zapewnione przede wszystkim dzięki przymusowej pracy więźniów obozów koncentracyjnych (w przeważającej mierze pochodzenia żydowskiego) w kamieniołomach. Zostali oni stłoczeni w niewyobrażalnych warunkach, aby pracować dla generalnego inspektora budownictwa. Granit pochodziłby z KZ Flossenbürg i KZ Mauthausen, cegły zaś z obozu w Oranienburgu, gdzie na specjalne żądanie Speera wybudowano w 1938 roku cegielnię. Została ona wzniesiona z kamieni wydobytych przez więźniów KZ Sachsenhausen. Speer podróżował również po całej Europie znajdującej się pod okupacją III Rzeszy, niestrudzenie poszukując kamienia dla swoich berlińskich projektów, których realizacja nierozłącznie związana byłaby z jeszcze większą opresją, terrorem i bezwzględną eksploatacją niewolniczej siły roboczej.
Praca na budową Germanii właściwie ustała wraz z wybuchem wojny, ale po łatwym zwycięstwie nad Francją i w przypływie euforii po wizycie wraz z Hitlerem w Paryżu, Speer bardzo chciał wrócić do pracy, co umożliwił mu,,Dekret Führera” antydatowany na 25 czerwca 1940 roku, nakazujący, by Berlin został przebudowany w jak najkrótszym czasie. Kiedy ostrzeżono Hitlera, że wystarczające fundusze nie będą dostępne z uwagi na potrzeby gospodarki wojennej, dyktator oświadczył, iż życzy sobie żeby planowanie postępowało tak, aby prace budowlane mogły rozpocząć się, gdy tylko wojna się zakończy. Całkowity koszt tego monstrualnego przedsięwzięcia nigdy nie został jednak oszacowany. Od późnej jesieni 1940 roku do wiosny 1941 roku wódz jeszcze wielokrotnie kazał pokazywać sobie makietę nowego Berlina w dawnej Pruskiej Akademii Sztuk Pięknych przy placu Paryskim, gdzie mieściło się biuro Speera. Przygotowując w tamtym czasie kampanię wojenną przeciwko ZSRR, która miała odbyć się na zasadzie wojny błyskawicznej, dyktator był przekonany o swoim rychłym triumfie. Po ukończeniu wszystkich projektów urbanistycznych dla Berlina, Führer pragnął zorganizować tam Światową Wystawę w 1950 roku.
Po nieoczekiwanych porażkach militarnych jesienią i zimą 1941 roku sytuacja się zasadniczo zmieniła. W marcu 1943 roku wszystkie prace budowlane stanęły. Według Speera transformacja lasów sosnowych Brandenburgii w lasy liściaste, przeznaczone w jego zamyśle na tereny wypoczynkowe, była jedynym elementem szeroko zakrojonych projektów, który udało się zrealizować. Materialną pozostałością po Germanii jest też wielki betonowy cylinder ([Schwerbelastungskörper]) o wysokości 18 metrów i masie 12 tys. ton, który wylano w pobliżu lotniska Tempelhof, by ocenić, jak piaszczyste podłoże będzie zachowywać się pod naciskiem monstrualnych konstrukcji budowlanych. Oprócz tego z polecenia Hitlera w latach 1938-1939 przeniesiono berlińską kolumnę zwycięstwa ([Siegessäule]) do parku Großer Tiergarten (na plac Großer Stern, który wyznaczał zresztą środek arterii wschód-zachód), czyli daleko od Reichstagu, gdzie monument pierwotnie stał. Do dnia dzisiejszego ostały się również zaprojektowane przez Speera latarnie wzdłuż ulicy odchodzącej od Großer Stern do Bramy Brandeburskiej.
Plany przebudowy stolicy pozostały zatem na papierze, zaś samego Speera, który podczas wojny odpowiadał także jako minister za produkcję uzbrojenia, skazano w Norymberdze na 20 lat pozbawienia wolności. Pomimo wszystko megalomańskie pomysły Hitlera, które legły u podstaw obłędnej myśli architektonicznej stojącej za Germanią i w tak jawny sposób odsłaniały jego żądzę panowania światowego, nadal kładą się cieniem na nowym Berlinie. 3 maja 2001 roku podczas uroczystości otwarcia nowej siedziby władz federalnych ([Bundeskanzleramt]), kanclerz Gerhard Schröder przypomniał plany budowlane Hitlera i Speera i zapewnił, że Berlin XX wieku zastąpił wielką arterię północ-południe, symbol reżimu totalitarnego III Rzeszy, nową,,wstęgą Federacji”, czyli arterią wschód-zachód, mającą stanowić antytezę idei nazistowskich. W tym samym czasie minister budownictwa Kurt Bodewig podkreślił, że najwyższy punkt nowej budowli nawet nie dorównuje swoją wysokością kopule Reichstagu.
Bibliografia:
- Evans Richard J., Trzecia Rzesza u władzy, Wydawnictwo Napoleon V, Oświęcim 2016.
- Fest Joachim C., Hitler, t. 2: Führer, Wydawnictwo Michał Urbański, Warszawa 1996.
- Fest Joachim, Speer: biografia, Universitas, Kraków 2001.
- Kershaw Ian, Hitler, 1936-1941. Nemezis, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2010.
- Kitchen Martin, Speer – architekt śmierci, Prószyński Media, Warszawa 2017.
- Kropp Alexander, Die politische Bedeutung der NS-Repräsentationsarchitektur. Die Neugestaltungspläne Albert Speers für den Umbau Berlins zur „Welthauptstadt Germania“ 1936–1942/43, Ars Una, Neuried 2005.
Longerich Peter, Hitler. Biografia, Prószyński i S-ka, Warszawa 2017.
- Overy Richard, Trzecia Rzesza. Historia imperium, Buchmann, Warszawa 2012.
- Reichhardt Hans J., Schäche Wolfgang, Von Berlin nach Germania. Über die Zerstörungen der „Reichshauptstadt“ durch Albert Speers Neugestaltungsplanungen, Transit Buchverlag, Berlin 1998.
- Rose Rosa Sala, Krytyczny słownik mitów i symboli nazizmu, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2006.
- Speer Albert, Wspomnienia, tłum. M. Fijałkowski, J. Kruczyńska, L. Szymański, M. Witczak, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1990.
- Ullrich Volker, Hitler. Narodziny zła 1889-1939, Prószyński i Ska, Warszawa 2015.
- Wieliński Bartosz T., Wielki Berlin w oczach Hitlera [w:] „Gazeta Wyborcza”, 19 marca 2008 roku, [dostęp: 7 czerwca 2018 roku] <[http://wyborcza.pl/1,75410,5040262.html]>.