Gavrilo Princip kością niezgody

opublikowano: 2014-03-14, 18:50
wolna licencja
Czy Gavrilo Princip był bohaterem? A może terrorystą? W setną rocznicę wybuchu Wielkiej Wojny Bośnia nadal nie rozliczyła się z historią i wciąż nie rozstrzygnęła oceny swojej przeszłości.
reklama
Zamach w Sarajewie - rysunek z Domenica del Corriere (aut. Achille Beltrame, domena publiczna).

Sarajewo – miasto, w którym wszystko się zaczęło – przygotowuje się do obchodów okrągłej rocznicy. To tu, na ulicy Franciszka Józefa, Gavrilo Princip śmiertelnie postrzelił następcę austro-węgierskiego tronu Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię. Zamach został zorganizowany przez serbską organizację Czarna Ręka, która wyposażyła zamachowców w granaty, rewolwery i fiolki z cyjankiem. Grupę uderzeniową stanowili Princip, Trifko Grabez i Nedeljko Čabrinović. Zamach był bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia I wojny światowej.

28 czerwca 1914 r. arcyksiążę przybył do Sarajewa. Za jego bezpieczeństwo odpowiadał generał Oskar Potiorek, gubernator Bośni i Hercegowiny. Choć trasa przejazdu następcy tronu była źle pilnowana, pierwszy z zamachowców nie strzelił, stał bowiem zbyt blisko żołnierza. Drugi nie zdołał przedrzeć się przez tłum i był zbyt daleko. Nedeljko Čabrinović rzucił w auto granatem, ale chybił i ten odbiwszy się od tylnego zderzaka zranił żołnierza eskorty. Zamachowiec połknął swój cyjanek i skoczył z mostu do rzeki Miljacki.

Równocześnie Gavrilo Princip mniemając, że zamach się udał, poszedł do kawiarni, gdzie mieli się spotkać konspiratorzy. W tym czasie arcyksiążę postanowił odwieźć rannego żołnierza do szpitala. Potiorek chciał wybrać inną trasę, tak by uniknąć centrum miasta, ale kierowca nie wiedząc o tym pojechał tak, jak mu wcześniej kazano. Tym oto sposobem Franciszek Ferdynand i jego małżonka Zofia znaleźli się na ulicy Franciszka Józefa, gdzie w kawiarni siedział Princip. Ten widząc szanse na wykonanie zadania, podbiegł do kabrioletu i dwukrotnie strzelił. Książęca para wkrótce zmarła. Trzej zamachowcy zostali schwytani (cyjanek był za słaby, by ich zabić) i skazani na 20 lat więzienia. Princip zmarł w 1918 roku z powodu gruźlicy.

Gdy po stu latach oczy świata znów zwrócą się na Sarajewo, gdzie wszystko się zaczęło, miasto uczci rocznicę serią wydarzeń kulturalnych. Największą atrakcją będzie koncert Filharmonii Wiedeńskiej połączony z ponownym otwarciem Biblioteki Narodowej. Organizatorzy obchodów zapewniają, że podczas ich trwania rozstrzygnie się problem oceny Principa. Liczą, że oprócz Francji zasponsoruje ich też Austria i Unia Europejska.

Graffiti w Belgradzie przedstawiające Principa wołającego „Bunt”. W tle słowa: „Nasze cienie będą chodzić po Wiedniu, latać po pałacu, straszyć panów” (tłum. Jarosław Kowalczyk, fot. Goldfinger, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Serbia).

Proserbska część społeczeństwa, do której zalicza się również reżyser Emir Kusturica, również planuje serię wydarzeń. Dla niej Gavrilo Princip jest pansłowiańskim bohaterem. Kusturica zamierza wyreżyserować operę o zamachowcu, a także przygotować poświęcony mu dokument. Politycy proserbscy zamierzają również postawić zamachowcowi pomnik.

Sprzeczności w ocenie historii na tak zróżnicowanym terytorium, podzielonym przez wielokrotne konflikty polityczne, są nieuniknione – powiedział profesor socjologii Salvo Kukic. Nie wydaję się więc, by zamach Principa doczekał się jednoznacznej oceny nawet w swoją setną rocznicę.

Źródła: firstworldwar.com, historia.pgi.pl, uk.news.yahoo.com.

Zobacz też:

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

reklama
Komentarze
o autorze
Dominika Krawczyk
Studentka historii na Uniwersytecie Warszawskim. Zainteresowana historią XX wieku, z której szczególnie lubi I i II wojnę światową oraz dwudziestolecie. Kocha czytać książki.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone