Franz Kafka - „Listy do rodziny, przyjaciół, wydawców” – recenzja i ocena
Epistolografia Kafki została uporządkowana chronologicznie – pod każdą datą roczną znajdują się listy do różnych adresatów napisane w tym czasie. Recenzowany tom zawiera te, które pisarz stworzył od 1900 do 1924 r. Spośród grona adresatów wyróżnia się grupa osób, z którymi Kafka utrzymywał najbardziej regularny kontakt. Są to: Maks Brod – prozaik, poeta, dramaturg, krytyk i przyjaciel autora „Kolonii karnej”, który dokonał edycji jego dzieł; Ottla Kafka – najmłodsza, ukochana siostra Franza, Oskar Pollack (szkolny kolega), Oskar Baum oraz Robert Klopstock.
Problemy i tematy, jakie Kafka porusza w listach są bardzo różnorodne. Osoby zainteresowane twórczością pisarza z uwagą prześledzą przede wszystkim jego korespondencję z Maksem Brodem. Franz posyłał przyjacielowi swoje utwory oraz komentował te, które wyszły spod jego ręki: (…) zbytnio mnie zawstydził fakt, że mógłbyś przeczytać już mój zeszyt [zawierający część rękopisu powieści Zamek], ów zeszyt, który ośmieliłem się dać Ci po Twojej noweli, choć wiem, że jest on przecież tylko do pisania, nie do czytania. Po noweli, która jest tak doskonała, tak czysta, tak prosto rosnąca, tak młoda, jest ofiarą, której zapach musi być miły w górze. Kafka dzielił się ze swoim przyjacielem problemami, jakie napotykał w czasie tworzenia dzieł: (…) spędziłem ów tydzień niezbyt wesoło (miałem bowiem na zawsze odłożyć historię z zamkiem (…). Bardzo interesujące są również utrwalone ślady dyskusji przyjaciół dotyczące choćby pogaństwa czy myśli Kierkegaarda.
Ważne dla odczytania dzieł pisarza mogą okazać się informacje, z jakimi dziełami literackimi miał on okazję obcować. Przewijają się m. in. wspomniany już Kierkegaard, Goethe, Eckhart, czy Flaubert, którego „Szkoła uczuć” należała do ukochanych książek Kafki. Na jego światopogląd wpływ wywarła również znajomość ksiąg biblijnych – oddawał się lekturze m.in. „Pieśni nad pieśniami”. Jego język przeplatają sformułowania wywodzące się z Biblii na przykład zacytowane powyżej: ofiarą, której zapach musi być miły w górze. Można również śledzić proces powstawania dzieł Kafki dzięki listom do wydawców (Wydawnictwa Kurt Wolff czy Wydawnictwa Rowohlt), w których sugeruje on, jakim podtytułem powinno być opatrzone opowiadanie „Lekarz wiejski” oraz ustala spis treści.
Kafka opisuje także swój stan zdrowia podając nawet tak szczegółowe dane jak temperatura czy masa ciała oraz opowiada o walce z chorobą, która dręczyła go do końca życia. Nie pomija milczeniem codziennych trudności związanych z jedzeniem czy z poszukiwaniem odpowiedniego pensjonatu. Czytelnik zainteresowany tą niezwykłą osobą ma również okazję poznać ciekawostki związane z upodobaniami Franza Kafki, na przykład dowiedzieć się, że pisarz był wegetarianinem.
Przyjemność obcowania z listami napisanymi przez autora „Zamku” zwiększa dobra jakość wydania. Książka została wydana bardzo estetycznie, podobnie zresztą jak wszystkie pozostałe książki z serii „Fortuna i fatum”. Bardzo interesującym dodatkiem są zdjęcia dokumentujące różne etapy życia Kafki oraz najbliższych mu osób. W książce znalazły się m. in. zdjęcia Maxa Broda, Oskara Bauma oraz samego pisarza odpoczywającego na plaży. Czytelnik ma również okazję zobaczyć, jak wyglądała okładka pierwodruku „Przemiany” z rysunkiem Ottomara Starkego. Podkreślić należy, że opracowanie wyboru listów jest bardzo rzetelne i pomaga w ich zrozumieniu. Edytor opatrzył wydanie licznymi przypisami, które wyjaśniają meandry sytuacji społeczno-politycznej, nie do końca czytelne aluzje do dzieł literackich oraz pozwalają zorientować się, kim są osoby, o których wspomina pisarz.
Lektura listów Kafki jest doświadczeniem wyjątkowym. Nie tylko pozwala zdobyć informacje o powstawaniu dzieł czy o lekturach pisarza, które mogą wpłynąć na interpretację jego twórczości, ale również zdać sobie sprawę, jak skomplikowaną i niezwykłą osobą był Franz Kafka. Stworzenie jego pełnego portretu na podstawie informacji zawartych w listach wydaje się bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. W końcu sam Kafka podkreśla tajemniczość aktu pisania: A więc wkrótce się zobaczymy. Pisać z taką przesadą! Kto prowadzi człowiekowi pióro?
Redakcja: Michał Przeperski