Festung „Kolberg” – powstrzymać ofensywę na Rzeszę
Batalia o Kołobrzeg z marca 1945 r. przeszła do historii oręża polskiego jako jedna z najcięższych bitew żołnierza polskiego w trakcie II wojny światowej. Obecnie o boju sprzed 70 lat przypomina Pomnik Zaślubin, inicjatywy i wystawa stała Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu oraz Polska Kronika Filmowa z 1945 r., nr 9/10, nosząca tytuł Bitwa o Kołobrzeg a także film Czesława i Ewy Petelskich Jarzębina czerwona. Pamięć o ofierze ponad tysiąca zabitych i zaginionych żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego przywołuje cmentarz w nieodległym Zieleniewie. Jak wyglądało przygotowanie do walk ze strony niemieckiej?
Strategiczna obrona
Latem 1944 r. sytuacja strategiczna Niemiec była zła. Bilans piątego roku II wojny światowej wyznaczało dziesięć ofensyw Armii Czerwonej i pomyślne lądowanie wojsk anglo-amerykańskich w Normandii, ponadto liczne naloty sił zachodnich aliantów, utrata Rzymu i wyłączenie z wojny sojuszników Niemiec, czyli Węgier, Rumunii i Finlandii, dopełniały obraz klęski III Rzeszy.
W tych okolicznościach Niemcy zmuszone były przejść do obrony strategicznej. Już 8 marca 1944 r. Hitler wydał rozkaz nr 11 w sprawie fortyfikowania granic Rzeszy. Gen. Heinzowi Guderianowi oraz gen. Alfredowi Jacobowi powierzono zadanie obwarowania terenów między Wisłą i Odrą. Przewidywano, że wojska radzieckie i polskie zaangażują się w walki o przełamanie pasa umocnień przez co dojdzie do ich wyczerpania, a Niemcom da czas do zorganizowania przeciwuderzenia. Realizacji projektu podjęto się w sierpniu. Kierujący nią gen. płk Strauss zdołał w ciągu pięciu miesięcy wznieść cztery pozycje określane jako „a”, „b”, „c”, „d”. Pas „d” składał się z umocnień wzniesionych na potrzeby ochrony przed polskim atakiem w okresie międzywojennym. Linia składała się z miast: Kołobrzeg, Piła, Głogów, Wrocław i Opole.
1 listopada 1944 r. wydano specjalną instrukcję nr 500/44, na mocy której Oberkommando der Wehrmacht nadawało wielu miastom status twierdz. Według założeń miasta-twierdze miały posiadać zdolność walki w warunkach całkowitego odcięcia i blokować ważne węzły komunikacyjne. W praktyce rozbudowa dużej ilości pierścieni i linii obronnych napotkała na przeszkody z powodu zbyt szczupłych obsad załóg. W zaistniałych warunkach wysiłek inżynieryjny koncentrowano na wewnętrznych liniach obrony. W przekonaniu Hitlera przeciwnik miał potrzebować większych sił do opanowania bastionów. Zasada ta okazała się słuszna tylko w nielicznych przypadkach. Nacierający neutralizowali opór twierdz przy pomocy związków drugorzutowych. W przypadku Armii Czerwonej, wielokrotnie przekraczającej liczebnie siły Wehrmachtu i Waffen SS, sposobność wiązania jej sił poprzez opór pseudo-twierdz okazał się z gruntu fałszywy.
Festung „Kolberg” – zobacz też:
„Płynie przez Kołobrzeg Parsęta...”
Kołobrzeg był miastem-uzdrowiskiem na obszarze 5000 hektarów, z których 1/3 zajmowały parki i zieleńce. W 1940 r. miasto zamieszkiwało ok. 40 tys. mieszkańców. Znajdowało się tu 17 hoteli oraz liczne pensjonaty i kawiarnie. W pierwszych latach wojny miasto pozostawało na uboczu wydarzeń będąc jedynie bazą Kriegsmarine.
Jego wartość jako twierdzy kształtowało położenie między ujściem Wisły i Odry. Ponadto miasto jako baza marynarki stanowiło istotne ogniwo w niemieckim transporcie na Bałtyku – dlatego w przeszłości Kołobrzeg był celem licznych oblężeń. Zabudowa portowa oraz szeroka plaża stanowiły dogodną bramę ewakuacyjno-desantową. Umożliwiało to zarówno przeprowadzenie ewakuacji oraz możliwość wsparcia obrońców desantem morskim. Obie możliwości zostały wykorzystane w trakcie walk o miasto.
W listopadzie 1944 r. Oberkammando der Wehrmacht wydało rozkaz przekształcenia miasta w twierdzę jaką był do 1873 r. W rezultacie do stycznia 1945 r. realizowano plan rozbudowy trzech pierścieni obrony. Za przeprowadzenie projektu odpowiedzialny był ówczesny głównodowodzący grupy Armii Wisła, Reichsführer SS Heinrich Himmler. Bezpośrednio za wykonanie przedsięwzięcia odpowiadał gen. mjr Paul Herman, którego według zeznań jeńców rozstrzelano za defetyzm i niechętny stosunek do fortyfikowania miasta. Jego następcą został płk Fritz Fullriede, dotychczasowy dowódca jednostki obrony terytorialnej w rejonie Arnhem.
W dążeniu do przekształcenia miasta w twierdzę, Niemcy wykorzystali wszystkie warunki naturalne. Od strony północnej granice miasta wyznaczał brzeg morza. Dostęp do aglomeracji zamykała bagnista dolina rzeki Parsęty, której szerokość wahała się między 40–50 m, a głębokość do 4 m. Układ ulic i zabudowy miasta powodował, że Kołobrzeg zaliczano do typu kombinowanego, gdzie współistniała nowa i stara zabudowa.
Polecamy e-book: „Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”
Zewnętrzny pierścień składał się z umocnień i przeszkód typu polowego. Jego uzupełnienie stanowił rów przeciwczołgowy, częściowo zalany wodą, o szerokości do 6 m i głębokości 2,5 m. Do najważniejszych obiektów, od których miała zależeć trwałość pierwszego pierścienia obrony, były parki wzdłuż brzegu morskiego w centrum zabudowania starego miasta oraz koszary artyleryjskie (białe) i piechoty (czerwone). Całkowita długość zewnętrznej rubieży obronnej wynosiła 7 kilometrów.
Trzon drugiego pierścienia stanowiły stare forty Gneisenau i Waldenfels Schanze. Uzupełnieniem linii był stadion wyścigowy, warsztaty, parowozownia, dalej południowo-wschodnim skrajem zabudowy miejskiej pierścień dochodził do Kanału Drzewnego. Wschodnia część fortecy oparta była o system barykad. Przeszkody, rozłożone co 100 m, wzmocniono nielicznymi działami pancernymi i czołgami (ich liczbę ocenia się na poziomie 30), którym powierzono zadanie nieruchomych punktów ogniowych. Uzupełnianie tego systemu stanowiły: pociąg pancerny, rowy strzeleckie i przygotowane do obrony kamienice. Dodatkowym sprzymierzeńcem obrońców były ciasne ulice uniemożliwiające wykorzystanie czołgów. Łączna długość drugiego pasa obrony pasa obrony wynosiła około 5 km. Trzecia linia osłaniała teren głównych stanowisk moździerzy i artylerii. Wiązała rejon dworca kolejowego wzdłuż torów do Parsęty. Wewnętrzny, trzeci pierścień, to ponad 2 kilometry długości.
Przeczytaj także:
Ponadto intensywnie prowadzono prace nad ufortyfikowaniem obiektów, budynków, (m.in. kościół św. Jerzego, szkoły, parowozownia, koszary, gazownia, warsztaty kolejowe), które górowały nad skrzyżowaniami, rozwidleniami i ważniejszych ulicami. Wybijano otwory do prowadzenia ognia, kopano tunele i korytarze do komunikacji między budynkami. Aby rozszerzyć pole ostrzału wycięto krzewy i drzewa. Transzeje i stanowiska ogniowe stanowiły przeszkodę na placach, w parkach i ogrodach. Reasumując, w wyniku intensywnych prac utworzono trudną do pokonania przeszkodę.
Uzupełnienie prac fortecznych stanowił potencjał ludzki. Wyznaczały go obecność baterii artylerii fortecznej. Formacje te często były wyposażone w sprzęt zdobyczny, ich obsługę stanowili ludzie często niezdolni do pełnienia służby. Drugim filarem obrony były jednostki inżynieryjne dzielące się na dwa typy: bojowe i budowlane. Formacje bojowe z racji znacznego nasycenia środkami ogniowymi i artylerią mogły z powodzeniem realizować zadania piechoty.
Przed szturmem
Załogę Festung Kolberg tworzyły rozbite wcześniej oddziały i pododdziały walczące w ramach 3. Armii Pancernej, oraz sformowane naprędce w załogę bataliony i kompanie, które pozbawione były wartości bojowej w polu, stanowiły jednak duże zagrożenie w walkach miejskich. Determinacja jaką przeciwnik wykazał w trakcie walk o miasto miała swoje źródło w dyscyplinie, nierzadko wymuszanej terrorem wobec niezdecydowanych i wiarą w „cudowną broń”. Kolejnym czynnikiem był fakt, że większość SS-manów stanowili Francuzi z 33. Dywizji Charlmagne, którzy nie mieli do czego wracać. Świadomość ta stanowiła źródło ich zaskakująco wysokiego morale.
Miasto podzielono na trzy odcinki bojowe.
- Odcinek „West” („Zachód”), pod dowództwem Standartenfuhrera Erhardta Pfeiffera obsadziły dwa bataliony Volksturmu;
- odcinek „Mitte” („Środek”), pod dowództwem Korvetten Kapitana W. Priena – grupa marynarki wojennej „Prien”, batalion SS „Hempel” z grupą SS por. Rozede z 33. Dywizji Grenadierów „Charlemagne”;
- Odcinek „Ost” („Wschód”) dowódca płk Woller – pułk zapasowy dowództwa wojsk pancernych z 3. Armii Pancernej wraz z jednostkami pomocniczymi i sztabem, w składzie: 3 bataliony po 4 kompanie; 258. pułk szkolny grenadierów „Kolberg”, batalion alarmowy „Kell”.
Całkowitą liczebność garnizonu ocenia się na poziomie 10–12 tys. żołnierzy, którzy mogli liczyć na wsparcie artylerii okrętowej w postaci niszczycieli Z-34, Z-43 i T-33. Sporadycznie wsparcia udzielał ciężki krążownik „Admirał Scheer”. Ogólna liczba okrętów Kriegsmarine jest trudna do ustalenia – wahała się prawdopodobnie między 6 a 12 jednostek.
Zaopatrzenie z powietrza zapewniała 1. Dywizja Lotnicza z 6. Armii Powietrznej. W nocy z 3 na 4 marca samoloty dokonały 20 lądowań pod miastem dostarczając sprzęt, amunicję i ewakuowały 234 rannych.
Mimo znacznego potencjału twierdzy, jej siły nie były w stanie poprzez uderzenie zagrozić wojskom polskim i radzieckim. Jej podstawowym zadaniem było związać siły nieprzyjaciela.
Odezwa Komendanta twierdzy Kolberg do mieszkańców i wojska znajdującego się w mieście brzmiała następująco:
Kolberg, dnia 4 marca 1945 r.
Rosjanie zbliżają się do Kołobrzegu. Dla miasta i okolicy zostaje ogłoszony stan oblężenia. Tym samym twierdza przechodzi w ręce komendanta twierdzy. Akt sabotażu, rabunku i jakiekolwiek działania osłabiające Wehrmacht będą karane natychmiastowym rozstrzelaniem. Wszyscy znajdujący się w Kołobrzegu jeszcze nie zaszeregowani członkowie Wehrmachtu, z wyjątkiem załóg kobiecych, nie mogą opuszczać Kołobrzegu bez ważnego dowodu wydanego przez komendanturę miasta i winni natychmiast zameldować się w koszarach Schilla.
Podpisał:
Fullriede
Pułkownik i komendant twierdzy
Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!
Redakcja: Tomasz Leszkowicz