Ekspansja zaoceaniczna i jej skutki dla cywilizacji amerykańskiej
Ekspansja zaoceaniczna była pierwszą i najdłużej utrzymującą się formą działania na zewnątrz, realizacją chęci wyjścia poza obszar własnej przestrzeni biologicznej czy kulturowej. Z ekspansją zamorską łączy się nierozerwalnie zjawisko kolonizacji i rywalizacji o nowe terytoria. Ekspansja zaoceaniczna, a co za tym idzie kolonizacja przynosiły korzyści, jeśli nie państwu i władzom rządzącym, to grupom uprzywilejowanym. Należy przez to rozumieć między innymi panowanie nad zamorskimi terytoriami, tworzenie własnego osadnictwa, korzyści z wymiany handlowej z tubylcami lub grabieży oraz zdobywanie nowych rynków zbytu. Wśród ekspansji prowadzonych z największym rozmachem można wyróżnić wcześniejszą ekspansję hiszpańską oraz późniejszą ekspansję angielską.
Wokół definicji
Kieniewicz rozróżnia trzy epoki w historii ekspansji Europy:
- Przedkolonialną – w której nie było kolonii sensu stricto i która była ekspansją Europy przedkapitalistycznej.
- Kolonialną – w której powstawał system kolonialny, a kapitalizm przeniósł się na ziemie skolonizowane.
- Kolonialistyczną – w której dalsza ekspansja została zdeterminowana przez kolonializm.
Faza przedkolonialna jest kojarzona z ekspansją iberyjską (hiszpańską oraz portugalską), gdzie najważniejszą korzyścią z wypraw zamorskich i przedsięwzięć osadniczych było podniesienie statusu społecznego osób organizujących wyprawę. Hiszpańska ekspansja zaoceaniczna była najbardziej agresywną. Hiszpanie byli pierwszymi osadnikami w Nowym Świecie, którzy podbili wyspy Morza Karaibskiego oraz Meksyk, unicestwiając rozwinięte cywilizacje Indian – Azteków i Inków w Ameryce Południowej oraz Majów w Ameryce Środkowej. Hiszpanie zaludnili podbite terytoria, przeszczepili tam swój język, obyczaje, tradycje, instytucje państwowe oraz religię katolicką. W fazie przedkolonialnej podstawowym elementem gospodarki najeźdźców był rabunek kruszców oraz wyzyskiwanie pracy ludzkiej wraz z rabunkiem płodów rolnych. Faza kolonialna ściśle związana jest z rozwojem kapitalizmu, a co za tym idzie z opanowywaniem nowych rynków zbytu. Fazę kolonialistyczną cechują zmiany w europejskich systemach społecznych, tworzące zjawisko imperializmu. Zasadniczo, każda faza miała odrębną strukturę, którą tworzyły podobne sposoby działania. Kieniewicz podzielił fazy ekspansji przedkolonialnej na cztery struktury i każdej z nich przyporządkował odpowiednią formę:
- docieranie – wyprawa,
- kontakt – przemoc i konkwista,
- realizację – rabunek i wymiana handlowa,
- utrwalanie – imperia oraz faktoria.
Strukturami fazy kolonialnej były wyprawa oraz ekspedycja, podbój, handel i system kolonialny, oparty na hierarchii natury rasowej. Strukturami fazy kolonialistycznej były komunikacja, eksploatacja i kolonia. Wszystkie te odniesienia można traktować jako hasła wywoławcze, dzięki którym mamy możliwość rozróżnienia poszczególnych faz ekspansji.
Iberyjskie początki
Jedną z głównych przyczyn, a właściwie już konsekwencji ekspansji zaoceanicznej, była ciekawość świata. Za pioniera żeglugi oceanicznej uważa się Portugalczyka, księcia Henryka, potocznie zwanego Żeglarzem. Henryk Żeglarz odkrył Maderę, okrążył przylądek Bojador oraz spenetrował zachodnie wybrzeże Afryki. Niewątpliwie do najważniejszych odkryć dokonanych w XV wieku należy odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Niewiele wydarzeń w historii świata jest bardziej znanych niż opowieść o Kolumbie, który płynąc na zachód do Indii znalazł Nowy Świat. Krzysztof Kolumb (kat. Cristòfor Colom, wł. Cristoforo Colombo, hiszp. Cristóbal Colón) w roku 1492 nie odnalazł bogactw Kithaju, jak zwane były ówcześnie północne Chiny, lecz garść małych wysepek zamieszkanych przez ludzi o łagodnym usposobieniu. Wiadomo, że nazwał ich Indianami, sądząc, iż kontynent azjatycki leży tuż za horyzontem. Krzysztof Kolumb jako pierwszy przepłynął Atlantyk i jako pierwszy Europejczyk żeglował po Morzu Karaibskim. Zapoczątkował eksplorację kontynentu Ameryki Południowej i przesmyku Ameryki Środkowej; odkrył wyspy Wielkich Antyli – Kubę, Haiti, Jamajkę, Puerto Rico oraz większość wysp Małych Antyli, wyspę Trynidad oraz wiele małych wysepek na Morzu Karaibskim. Został formalnie ogłoszony pierwszym wicekrólem Nowego Świata.
Zobacz też
Odkrycie Ameryki poruszyło lawinę nowych odkryć geograficznych. Rozpoczęła się era wypraw – zjawiska wielowymiarowego i ponadczasowego. W czasie wypraw zamorskich organizowanych w XV-XVI wieku istniało w Europie przeświadczenie o misji ewangelizacyjnej. Można to zauważyć zwłaszcza w wyprawach Portugalczyków i Hiszpanów. Później w wieku XVII i XVIII europejska ekspansja zamorska i zaoceaniczna była skutkiem rozszerzenia się horyzontów geograficznych. W miarę postępowania odkryć geograficznych rozpowszechniło się przeświadczenie o kulistości ziemi.
Kup e-booka: „Polacy na krańcach świata: XIX wiek”
Książka dostępna jako e-book w 3 częściach: Część 1, Część 2, Część 3
Wielkie wyprawy – europejski fenomen?
Wyprawy zaoceaniczne były podejmowane z różnych przyczyn. W celu usystematyzowania celów wypraw, literatura przedmiotu dzieli je na:
- eksploracyjne,
- badawcze,
- odkrywcze.
W wyprawach eksploracyjnych, przeważających w XV-XVI wieku, istotne było poszukiwanie celu w nieznanym. W podróżach odkrywczych uczestnicy chcieli odnaleźć coś, o czym byli przekonani, że istnieje; charakterystycznym okresem wypraw odkrywczych jest wiek XVII. Inaczej było z celami badawczymi, które de facto pojawiły się dopiero w wieku XVIII wraz z powstaniem motywacji poznawczej. Zaznaczyć należy, że wyprawa była zjawiskiem typowym dla Europy. Pomimo tego, że Chińczycy podejmowali wyprawy, nie można ich porównywać do europejskiego znaczenia tego słowa. Pod koniec XV i z początkiem XVI wieku, wyprawa była prawie zawsze inicjatywą prywatną, w której państwo odgrywało dużą rolę, tak było m.in. w Ameryce Hiszpańskiej. W wyprawach Krzysztofa Kolumba państwo miało wielki wkład w ich finansowanie, co przekładało się na udział w ewentualnych zyskach. Stopniowo motywacje wypraw wiązały się już nie tylko z ekspansją kupiecką, ale również z próbami eksploatacji obszarów poza Europą.
Wyprawy Hiszpanów wywodziły się z tradycji społeczeństw feudalnych. Wyprawy Anglików miały organizację zbliżoną do feudalnego pocztu lub drużyny. Wyprawy w dobie ekspansji zamorskiej spełniały coraz więcej funkcji transportowych, handlowych i wymiennych. Wymieniano pomiędzy Nowym a Starym Światem nie tylko rośliny uprawne – kukurydzę, fasolę, dynie czy ziemniaki, ale również zwierzęta. Warto wspomnieć, że kukurydza jest rodzimą rośliną amerykańską i Europejczycy zetknęli się z nią po raz pierwszy w Nowym Świecie. Kukurydza była w Ameryce rośliną uprawianą najczęściej i wraz z fasolą dawała dobre plony w warunkach kultury motykowej. Kukurydza i fasola rozprzestrzeniły się na obie Ameryki. W Ameryce Północnej na wschód od gór, kukurydzę i fasolę zastąpiły mniej wydajne rośliny, takie jak słonecznik i ambrozja. Ameryka dała światu m.in.: ziemniaka, maniok, fasolę, paprykę, pomidora, arbuza, chili oraz kukurydzę. Ziemniaki stały się podstawową rośliną uprawną w Europie Północnej, maniok w Afryce Zachodniej, natomiast kukurydza rozprzestrzeniła się w centralnej i południowej Europie, w Azji oraz w Afryce. Z Nowego Świata eksportowano nie tylko zbierane w dzikich lasach barwniki, takie jak indygo, ale również produkty gospodarki hodowlanej, takie jak skóry czy łój. Natomiast dzięki podróżom Krzysztofa Kolumba Stary Świat poznał tytoń. Palenie i żucie tytoniu, nazywanego w Europie Indian weed, stało się modne w XVI-wiecznej Europie, co więcej uważano je za lekarstwo na wszelkie choroby. Patrząc w odwrotną stronę, Hiszpanie sprowadzili do Ameryki znaczną ilość roślin i zwierząt ze Starego Świata, tj. konie, wykorzystywane później przez Indian do transportu i polowań oraz inne zwierzęta juczne, w tym owce oraz muły. Od przybycia Hiszpanów hodowla owiec oraz mułów stała się podstawą gospodarki Indian Navajo na południowym-zachodzie Stanów Zjednoczonych Ameryki. Hiszpanie nauczyli Indian Pueblo pożytecznych metod uprawy rolnej oraz rozwinęli kopalnie. W rezultacie handlu wymiennego dieta zarówno Indian, jak i Europejczyków została wzbogacona o nowe składniki pokarmowe.
Brutalny pierwszy kontakt
Analizując ekspansję zamorską nie należy pomijać kwestii kontaktu Europejczyków z autochtoniczną ludnością Ameryki Północnej i wysp basenu Morza Karaibskiego. Ekspansja na lądzie odbywała się przy pomocy siły. Przemoc i gwałt były pierwszymi formami kontaktu, ale tylko tam gdzie lokalnie funkcjonowały organizmy mogące stawiać opór. Doskonale prezentuje to M. Ferro w Historii kolonizacji, cytując Miguela de Cuneo, towarzysza Kolumba: gdy byliśmy na łodzi, schwytałem bardzo piękną kobietę karaibską, zaprowadziłem ją do swojej kajuty, a że była naga według ich zwyczaju, odczułem chęć zażycia przyjemności. Chciałem wprowadzić moją chęć w życie, ale ona nie chciała i potraktowała mnie paznokciami […]. Ale widząc to, wziąłem sznur i stłukłem ją porządnie […]. Na koniec doszliśmy do takiego porozumienia, że mogę ci powiedzieć, iż wydawała się ona wyszkoloną ladacznicą. Ferro opisując kontakty pomiędzy rdzenną ludnością Ameryki a mieszkańcami Europy użył określenia ludobójstwo. Niektóre wyspy wyludniły się całkowicie, nie tylko przez agresywne zachowanie Europejczyków, ale również przez choroby.
Zobacz też
Tam gdzie nie było jednostek, które mogłyby stawiać opór, przemoc nie była formą konieczną. Na początku trwania ekspansji zaoceanicznej Europejczycy byli zbyt słabi, aby osiągnąć swój cel inaczej niż przemocą. Uważali Indian za dzikusów, których należy schrystianizować i odkryć przed nimi wspaniałą europejską cywilizację. Indianie, aż do przybycia Europejczyków żyli w cywilizacji kamienia gładzonego. Niektóre plemiona indiańskie znały metal, służył on jednak tylko do wyrobu ozdób lub narzędzi rolniczych. Pozostałe przyrządy, takie jak broń, były wytwarzane z kamienia, kości, skorup żółwia lub wielkich muszli. Paradoksem jest to, iż tak naprawdę to Europejczycy musieli od Indian uczyć się jak przetrwać na amerykańskiej ziemi.
Większość kolonistów przybywających do Nowego Świata była płci męskiej. Efektem tego były masowe śluby kolonistów z Indiankami, a później z Murzynkami sprowadzanymi z Afryki. Uformowała się w ten sposób mieszana rasowo populacja charakteryzująca dzisiaj Amerykę Środkową. Warto zauważyć, iż populacja latynoamerykańska (ang. Hispanic Americans) powstała wskutek amalgamacji, czyli likwidacji granic międzygrupowych na poziomie rodziny. Również amerykańscy Murzyni, jak pisze Kubiak, w rozumieniu antropologii fizycznej stanowią wynik wielokrotnych i różnorodnych amalgamacji członków plemion murzyńskich z Afryki i ich wymieszania się z ludnością białą i Indianami. Podaje również, iż tylko 20% Murzynów amerykańskich posiada wśród swych przodków wyłącznie Afrykanów lub ich potomków. Według typologii społeczeństw wieloetnicznych Martina N. Margera, społeczeństwo kolonialne w aspekcie polityki etnicznej charakteryzowało się pluralizmem nieegalitarnym (ang. inequalitarian pluralism), co prowadziło do wykluczenia lub likwidacji danej mniejszości. Dlatego wstępny kontakt pomiędzy grupą dominującą a mniejszością polegał na podboju grup miejscowych (tubylczych) przez grupę dominującą. Można tutaj zauważyć wykształcenie się systemu ekonomicznego i społecznego opartego na hierarchii natury rasowej.
Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”
Książka dostępna również jako audiobook!
Konkwista, korsarstwo, handel...
Ekspansja zaoceaniczna prowadziła do rywalizacji i paternalizmu, czego skutkiem była agresja. Z tego względu pojawiły się w Nowym Świecie zjawiska konkwisty, korsarstwa i handlu „w trójkącie”. Pionierami korsarstwa byli Francis Drake i John Hawkins, nazywani w Anglii „psami morskimi” (ang. sea dogs), którzy wsławili się w działalności łupieżczej i grabieżczej zwłaszcza statków i posiadłości hiszpańskich. Natomiast zjawisko konkwisty widać najlepiej na przykładzie hiszpańskiej działalności misyjnej. Pasja, z jaką Hiszpanie starali się przeprowadzić chrystianizację, świadczy w równej mierze o ich uczuciach religijnych, jak i o lęku wzbudzonym przez świat obcej kultury. Konkwista hiszpańska spowodowała dewastację społeczeństw indiańskich, a tym samym unicestwienie osiągnięć kultur indiańskich, chociaż sensu stricto nie była nastawiona na eksterminację. Wyniszczenie Indian łączyło się zarówno z eksploatacją, jak i z niewolnictwem. Warto wspomnieć, że celem konkwisty nie było zastraszenie, a jedynie uzyskanie korzyści materialnych z istnienia zastanych systemów gospodarczych. Konkwista torowała również drogę kolonizacji rolniczej i hodowlanej. Handel trójkątny lub handel „w trójkącie”, którego wierzchołkami były: Czarna Afryka – Ameryka – Anglia, został rozpowszechniony przez Johna Hawkinsa, pioniera handlu niewolnikami, który jako pierwszy Anglik w 1562 roku przewiózł niewolników murzyńskich z brzegów Afryki do Ameryki. Z Anglii przetransportowywano głównie broń i tekstylia, które w Afryce wymieniono na niewolników, tych natomiast w Ameryce sprzedano do pracy na roli, a za zarobione pieniądze kupowano cukier, kawę, bawełnę oraz tytoń, które w Europie sprzedawano elitom społecznym za bardzo wysoka cenę. Poniżej przedstawiono w formie graficznej formułę handlu „w trójkącie”.
Tworem, który powstał w ramach rozwoju ekspansji zamorskiej były kompanie handlowe. W miarę upływu czasu, przemieszczanie się ludności poza Europę stało się zjawiskiem regularnym i zindywidualizowanym. Zaczęła zanikać feudalna struktura wyprawy na rzecz struktury merkantylnej. Jej początki możemy datować na XVII wiek. Anglia, bazując na merkantylistycznych teoriach, podporządkowała handel interesom narodu. Kolonia miała być przede wszystkim rynkiem zbytu dla towarów przemysłowych pochodzących z kraju macierzystego. Wszystkie kolonie były początkowo organizowane jako przedsiębiorstwa handlowe zakładane na podstawie królewskiego zezwolenia, które przydzielało wyznaczony teren. Pionierem tychże teorii był geograf Richard Hakluyt, który wydając pamflet „Dyskurs na temat odkryć geograficznych na Zachodzie” (ang. A Particular Discourse Concerning Western Discoveries) uzasadnił konieczność prowadzenia polityki kolonialnej. Kolonie, zdaniem Hakluyta, miały stanowić rynek dla produktów angielskiego przemysłu, a ich produkty z kolei miały umożliwić Anglii osiągnięcie niezależności gospodarczej. Do najważniejszych kompanii handlowych działających na terenie przyszłych Stanów Zjednoczonych Ameryki należały Kompania Londyńska (ang. London Company) i Kompania Plymouth, założone w 1606 roku na mocy patentu przyznanego przez Jakuba I, Kompania Wirginijska (ang. Virginia Company) założona w 1609 przez Johna Smitha i sir Thomasa Dale’a oraz purytańska Kompania Zatoki Massachusetts (ang. Massachusetts Bay Company) założona w roku 1629. Pod koniec XVI wieku pojawiły się joint stock (spółki kapitałowe), w których członkowie kompanii wpłacali swój udział do kasy kompanii otrzymując za to akcje, a później dywidendę.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Korzyści i straty
Odkrycia geograficzne niosły za sobą skutki tak pozytywne, jak i negatywne. Dla Europy korzyściami było rozwinięcie handlu wymiennego i pojawienie się kompanii handlowych, poznanie nowych roślin uprawnych oraz zwierząt hodowlanych. Nastąpiło rozszerzenie się dotychczasowego widnokręgu naukowego oraz horyzontu geograficznego. Dzięki podróżom Krzysztofa Kolumba poszerzyły się granice ekumeny, dodano nową część świata na mapy i globusy. Dla cywilizacji powszechnej pozytywnymi skutkami ekspansji zaoceanicznej było również powstanie nowego państwa Stanów Zjednoczonych Ameryki i nowej zbiorowości społecznej – narodu amerykańskiego. Ukształtował się system kolonialny tworząc osiedla kolonialne. Dzięki kolonistom powstała ludność o mieszanych charakterystykach rasowych – Metysi, Mulaci oraz Zambo, mieszańcy wywodzący się ze związków indiańskich i murzyńskich przodków. Do negatywnych skutków trwania ekspansji zamorskiej należy powstanie systemu ekonomicznego i społecznego opartego na hierarchii natury rasowej. Jak pisze Paleczny, konsekwencje podziałów rasowych widoczne są w licznych i złożonych rodzajach uprzedzeń rasowych, ideologii rasistowskich czy doktryn grup wyłonionych w strukturze społeczeństwa amerykańskiego ze względu na kolor skóry. W Ameryce negatywnym skutkiem ekspansji zaoceanicznej dla cywilizacji powszechnej była dewastacja oraz eksterminacja społeczeństw indiańskich, w szczególności wielkich imperiów Majów, Azteków i Inków. Europejczycy przywieźli do Ameryki „wodę ognistą”, co doprowadziło patrząc z dzisiejszej perspektywy, do znacznego alkoholizmu wśród Indian. Po przybyciu Hiszpanów odrodziła się na wyspach uprawa koki, która spowodowała uzależnienie znacznej ilości społeczeństwa indiańskiego i hiszpańskiego. Zgubna dla Europejczyków okazała się być kiła (syfilis, „choroba neapolitańska”), którą Indianie zarazili Europejczyków. Hipoteza ta znalazła potwierdzenie w pracy naukowej szwedzkiego profesora Folke – Henschena Najdawniejsza historia syfilisu w świetle znalezionych ostatnio szkieletów, w której jednoznacznie stwierdził, iż kiła jest pochodzenia amerykańskiego. Taką tezę potwierdza również R. Mackenney stwierdzając, że w XVI-wiecznej Europie szerzyła się plaga syfilisu przywleczonego z Nowego Świata. Hernando Colón w swojej książce wspomina o tajemniczej chorobie, na którą chorowali koloniści – (…) poważna część ludzi, których zostawił na wyspie, zdążyła już była poumierać, zaś pośród ocalałych przeszło 160 chorowało na panią francę. Zaraz po powrocie do Europy z Ameryki umarł na syfilis jeden z towarzyszy Krzysztofa Kolumba, Martín Alonso Pinzón. Kiła rozprzestrzeniła się najpierw na całą Europę, a później, przenoszona przez marynarzy, na cały świat. Przeważnie była chorobą śmiertelną. Europejscy koloniści zrehabilitowali się Indianom przywożąc ze Starego Świata takie choroby jak odra, grypa, ospa oraz tyfus. Europejskie choroby zdziesiątkowały populację Indian zarówno na wyspach basenu Morza Karaibskiego, jak i na kontynencie północnoamerykańskim. Sami Europejczycy byli na nie mniej podatni. Społeczeństwo indiańskie zostało, jak pisze Ferro, zniszczone przez podbój i kolonizację. Rozpowszechnił się również na ziemi amerykańskiej handel Murzynami, a później niewolnictwo, które w następstwie doprowadziło do wojny domowej w Stanach Zjednoczonych Ameryki.
Reasumując, podróże morskie poszerzyły granice intelektu oraz wyobraźni, wzbogacając tym samym zarówno życie umysłowe, jak i duchowe średniowiecznej Europy. Ekspansja zaoceaniczna podzieliła Europę na dwa przeciwstawne obozy. Odbiciem ówczesnych nastrojów panujących w Europie była sytuacja w Ameryce Północnej, gdzie dochodziło do mieszania się różnych form ekspansji. Głównymi motywami prowadzenia ekspansji zaoceanicznej przez europejskie mocarstwa było odnalezienie legendarnego Przejścia Północno-Zachodniego prowadzącego do bogactw Azji – przypraw, jedwabiu, drogocennych kamieni, perfum, złota i srebra. Dużą rolę w XV wieku odegrały nowe sposoby nawigacji i nowe instrumenty nawigacyjne, takie jak: busola, kompas drewniany lub miedziany, kwadrant oraz astrolabium.
Zobacz też:
- Czy Wielka Brytania utraciła kolonie w Ameryce na skutek… wygranej wojny siedmioletniej?
- Portobello - „miasto skarbów” w rękach piratów (1668)
Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!
Bibliografia
- Boesch Hans, USA, Opanowanie kontynentu, przeł. Ryszard Hajduk, Alfred Ligocki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1961.
- Colón Hernando, Dzieje żywota i znamienitych spraw Admirała don Krzysztofa Kolumba, przeł. Alija Dukanović, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1965.
- Ferro Marc, Historia kolonizacji, przeł. Michał Czajka, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 1997.
- Fisher A.D., Alcoholism and Race: the Misapplication of Both Concepts to North American Indians, „Canadian Review of Sociology and Anthropology”, Vol. 24, 1987.
- Grzybowski Stanisław, Tomahawki i muszkiety, Z dziejów Ameryki Północnej XV-XVIII w., Wiedza Powszechna, Warszawa 1965.
- Hazlewood Nick, The Queen's Slave Trader: John Hawkyns, Elizabeth I, and the Trafficking in Human Souls, HarperCollins Books, New York 2004.
- Herrmann Paul, Pokażcie mi testament Adam: na szlakach nowożytnych odkryć geograficznych, przeł. Kazimierz Rapaczyński, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968.
- Jamestown Colony [w:] Encyclopaedia Britannica, data odczytu: 2008-09-22.
- Jones Maldwyn A., Historia USA, przekł. Piotr Skurowski, Piotr Ostaszewski, Wydawnictwo MARABUT, Gdańsk 2002.
- Katz Henryk, Historia Stanów Zjednoczonych Ameryki, Ossolineum, Wrocław 1971.
- Kieniewicz Jan, Od ekspansji do dominacji, Próba teorii kolonializmu, seria „Wielkie problemy dziejów człowieka”, Czytelnik, Warszawa 1986.
- Kubiak Hieronim, Rodowód narodu amerykańskiego, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1975.
- Mackenney Richard, Europa XVI wieku. Ekspansja i konflikt, przeł. Anna Staniewska i Dorota Dywańska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1993.
- Norton Mary Beth, Katzman David M., Scott Paul D., Chudacoff Howard P., People & a Nation: A History of the United States, vol. 1., Houghton Mifflin Company, Boston 1990.
- Paleczny Tadeusz, Współczesne społeczeństwo amerykańskie w perspektywie socjologicznej, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2002.
- Parry John Horace, Morskie imperium Hiszpanii, przeł. Stanisław Bławat Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1983.
- Rokicki Jarosław, Kolor, pochodzenie, kultura. Rasa i grupa etniczna w społeczeństwie Stanów Zjednoczonych Ameryki, UNIVERSITAS, Kraków 2002.
- Swiet Jakow, Kolumb, przeł. Marek Kalisz, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1979.
Zredagował: Kamil Janicki