E. E. Schmitt — „Przypadek Adolfa H.” – recenzja i ocena
Pobierz na twardy dysk - 1,3 MB
Autor, znany francuski dramaturg i powieściopisarz, zasłynął w Polsce z wydania powieści „Oskar i pani Róża”. Schmitt nie unika tematów trudnych, kontrowersyjnych, budzących wielkie emocje. I tak jest w przypadku tej książki.
Na czym polega jej koncept? Głównym bohaterem jest Adolf Hitler, a w zasadzie dwa Adolfy Hitlery. Schmitt próbuje przeanalizować proces, w wyniku którego młody, opuszczony, skrzywdzony przez los człowiek staje się najbardziej zbrodniczym dyktatorem w ludzkiej historii. Pokazuje jak do tego doszło, czyniąc to z nieskrywanym wdziękiem i gracją. Trzeba przyznać, że autor sylwetkę młodego Adolfa Hitlera odmalował niezwykle przekonywająco. Zrobił to na tyle ciekawe i interesująco, że czytelnik łapie się na tym, że zaczyna go lubić.
Z drugiej strony, Schmitt stworzył drugą postać, już fikcyjną. Otóż założył on, że młodemu Adolfowi Hitlerowi udało się zdać egzaminy do wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych i pomału układa sobie życie. Zaczyna być coraz to wyżej cenionym człowiekiem, coraz to bardziej szanowanym artystą. Pierwsze miłości, pierwsze pocałunki, pierwsze spędzone noce z kobietami, wizyty u psychologów, wielkie przyjaźnie. Kto wie, może tak rzeczywiście mogło by wyglądać życie Adolfa Hitlera. Obydwie postacie różni na początku bardzo niewiele, ot, jedno przypadkowe, życiowe zdarzenie. Ale to właśnie ono powoduje, że z czasem te dwie praktycznie identyczne, tożsame ze sobą osoby, stają się kimś zupełnie innym.
Ta historia zmusza do przemyśleń, do zastanowienia nad istotą zła, nad tym co w życiu jest najważniejsze. I wzrusza. Jeśli więc tylko nie przeszkadza wam psychologiczna gdybologia osadzona bardzo wprawnie w realiach historycznych, to chciałbym wam tę pozycję bardzo, bardzo serdecznie polecić. Z pewnością u mnie zajmie honorowe miejsce na półce.