Dotknięcie historii - o wystawie prac Gustawa Metzgera w warszawskiej Zachęcie.

opublikowano: 2007-05-26, 16:00
wszelkie prawa zastrzeżone
Coraz częściej w mediach politycy prawicy poruszają temat nauczania historii Polski, przekazania chlubnego dziedzictwa naszego narodu. Wydaje się jednak, że nie mają pomysłu jak wiedzę te sprzedać. Sztuka Gustawa Metzgera jest świetnym przykładem jak historię pokazywać, aby dotarła do widza, wzbudzała żywe reakcje i pozostawiła ślad w pamięci.
reklama

Jeśli historia ma czegoś nauczyć młode pokolenia, nie może być tylko i wyłącznie zbitkiem faktów i wyrwanych z kontekstu, wybranych według ideologicznego klucza materiałów źródłowych. Aby historia dotarła do widza, musimy pokazać jej materialne oblicze.

Klee namalował obraz, zatytułowany „Angelus Novus”. Przedstawia anioła, który wygląda, jak gdyby chciał się oddalić od czegoś, w co się uporczywie wpatruje. Oczy szeroko rozwarte, usta otwarte, skrzydła rozpięte. Tak musi wyglądać anioł historii. Zwrócił oblicze ku przeszłości. Gdzie nam ukazuje się łańcuch zdarzeń, on widzi jedną wieczną katastrofę, która nieustannie piętrzy ruiny na ruinach i ciska mu pod stopy. Chciałby zatrzymać się, zbudzić umarłych i złączyć to, co rozbite. Ale od raju wieje wicher, który napiera na skrzydła i jest tak silny, że anioł nie może ich złożyć. Ten wicher pędzi go niepowstrzymanie w przyszłość, do której jest zwrócony plecami, podczas gdy przed nim rośnie stos ruin. Tym wichrem jest to, co nazywamy postępem.

Punktem wyjścia dla twórczości Gustawa Metzgera jest sylwetka i twórczość żydowskiego filozofa Waltera Benjamina. Zafascynowany obrazem Paula Klee, wiele czasu poświęcił rozważaniom o dziejach, wpływie historii na losy jednostek i wizję przyszłości. Paradoksalnie jego własne życie przegrało z historią. Uciekając przed morderczą falą nazistowskich Niemiec został zatrzymany w Port Bou w Hiszpanii, skąd planował uciec do Ameryki. Jego dokumenty okazały się niewystarczające, by udać się do Nowego Świata. Mimo wszystko postanowił opuścić ten świat - odebrał sobie życie.

Walter Benjamin – (1892-1940), filozof, teolog, teoretyk sztuki, tłumacz, pisarz. Tworzył pod wpływem mesjanizmu żydowskiego oraz materializmu historycznego. Jego Tezy historiozoficzne są kamieniem milowym dla analizy kultury masowej i wpływu historii na tożsamość człowieka. W Polsce zostały opublikowane w 1975 roku pt. Twórca jako wytwórca (wybór). Innym ważnym dziełem jest Anioł historii: eseje, szkice, fragmenty .

Walter Benjamin uciekał przed historią, a może raczej przed brunatną teraźniejszością. Jego fascynacje dziejami, rozważania o sztuce i tragicznie zakończone życie stały się inspiracją dla innego wykluczonego i dotkniętego przez historię - Gustawa Metzgera.

Podobnie jak Benjamin Metzger pochodził z rodziny niemieckich Żydów. W 1939 roku dzięki Refugee Children's Movement – kampanii ratującej dzieci z ogarniętych wojną Niemiec, znalazł się w Wielkiej Brytanii. Większość jego bliskich pochłonął Holocaust. Metzgerowi nigdy nie udało się ustalić gdzie i kiedy zginęli jego rodzice. Bolesne doświadczenia sprawiły, że nigdy nie przyjął żadnego obywatelstwa, pozostając przy powojennym paszporcie bezpaństwowca.

Sztuka i badanie historii stały się dla niego okazją do ogarnięcia traumatycznych przeżyć. W swych instalacjach z wykorzystaniem fotografii uwiecznia tragedię Żydów i wszelkie przejawy zmasowanej przemocy. Na warszawskiej wystawie, obok fali nazizmu, przywołano wojnę w Wietnamie, konflikty w byłej Jugosławii czy zamach fanatyka w Oklahoma City. Wszystkie prace łączy jedno – niewinne ofiary cywilne, które giną w imię wyższych racji. Celem Metzgera jest pokazanie, że nic się nie zmienia.

reklama
Gustav Metzger – urodził się w 1926 roku w Norymberdze w pochodzącej z Polski rodzinie ortodoksyjnych Żydów. W 1939 roku w ramach Refugee Children’s Movement został wysłany do Wielkiej Brytanii. Pozostała w Niemczech rodzina padła ofiarą Holocaustu. Nigdy nie przyjął obywatelstwa, nadal żyje ze statusem bezpaństwowca.Znany jest ze swojego działania pacyfistycznego i ekologicznego. Jest twórcą pojęcia i manifestu sztuki autodestrukcyjnej oraz idei strajku w sztuce. Wystawiał w największych galeriach i festiwalach sztuki na świecie.

Instalacje Metzgra fizycznie angażują widza do odbioru, wymagają znacznie więcej niż chodzenie od obrazka do obrazka. Świetnym przykładem jest praca Do wczołgania się - Anschluss, Wiedeń 1938. Fotografie Żydów myjących bruk leżą na podłodze przykryte płachtami. Żeby je zobaczyć, trzeba wejść pod płachtę i na czworaka przesuwać się po całej powierzchni. Z tej perspektywy, twarzą w twarz z bohaterami, będąc uwięzionym pod płachtą widz Nie może się uwolnić od tego, co zakrywające; to, co zakryte, musi zostać dopiero wydobyte na powierzchnię. Gdy to, co zakryte, zostaje w końcu rozpoznane, wzmacnia się to, co negatywne. Chodzenie w publicznym miejscu na czworaka wywołuje zmieszanie. Czy obserwując to samo zdjęcie wiszące na ścianie równie silnie odczulibyśmy wydarzenia tamtego dnia?

Podobnych emocji doświadcza się będąc sam na sam z pracą Jerozolima 1998. Instalacja składa się z dwóch warstw przezroczystego PCV z naniesionymi fotografiami. Rolą widza jest przesuwać się między warstwami niczym wąskimi uliczkami Jerozolimy, aby stać się częścią wydarzeń. W ten sposób Metzger daje nam do zrozumienia, że przed rzeczywistością historyczną, jej działaniem uciec nie sposób. Jest to zarazem forma protestu przeciwko rewizjonizmowi postmodernistycznego podejścia do historii jako czegoś niespójnego.

To, że wszyscy uwikłani jesteśmy w historię, pokazuje praca In Memoriam, złożona z kilkudziesięciu kartonowych bloków tworzących labirynt. W Warszawie pokazano tylko część instalacji. Nie zmieścił się kartonowy mur zamykający z jednej strony labirynt. W intencji autora miał on symbolizować historyczne zdarzenie, które odciska się na naszym życiu. W przypadku Waltera Benjamina murem tym okazała się granica państwowa, tak jak i dziś wielu uchodźców ginie próbując przekroczyć granicę do lepszego świata.

Instalacja ta wzbudziła we mnie niezwykłe emocje. Choć nie cierpię na klaustrofobie to w pewnym momencie poczułam lęk, bałam się, że zgubiłam się i muszę zawrócić aby odnaleźć wyjście.

Prosta forma i zagęszczenie na małej powierzchni tylu kartonów uwydatnia anonimowość i ogrom ofiar. Swoją formą In Memoriam nawiązuje do Pomnika Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie, również wzbudzającego wiele emocji.

Wystawę zamyka sala, która według mnie pokazuje czym może skończyć się igranie z historią. W centralnym punkcie ustawiono kabinę w jakiej w czasie procesu w Izraelu przesłuchiwano Adolfa Eichmana. Każdy może wejść, usiąść na krzesełku i pomyśleć o Eichmanie, a może i o sobie... Naprzeciw jest ściana ułożona z paczek gazet, obok maszyna z obracającymi się wałkami, po których przesuwają się strony gazet. Codziennie docierają do nas setki informacji i kolorowych zdjęć. Czy wśród natłoku informacji pozostaniemy wrażliwi na krzywdę innych? Czy możemy uwierzyć w to, co czytamy? Jak pisał Walter Benjamin Nie ma takiego dokumentu kultury, który nie byłby zarazem dokumentem barbarzyństwa. I jak on sam nie jest wolny od barbarzyństwa, tak nie jest też wolny od niego proces przekazu, w toku którego przechodzi on z jednych rąk w drugie. Strony gazet powoli przesuwają się ku końcowi sali, gdzie wisi Angelus Novus. Swoimi dużymi oczami spogląda na przeciwległą ścianę, gdzie widnieje napis: Nowy Jork, Port Bou, Jeruzalem – miejsca śmierci Hannah Arendt, Waltera Benjamina, Adolfa Eichmana. Paradoksalnie to kat zginął w ziemi obiecanej, do której dążyły jego ofiary.

Wystawa odbyła się w warszawskiej Galerii Zachęta w dniach 6 III 22 IV 2007

reklama
Komentarze
o autorze
Anna Nowakowska-Wierzchoś
Doktor historii, archiwistka. Autorka książki Wanda Gertz. Opowieść o kobiecie żołnierzu (Kraków 2009) oraz artykułów naukowych i popularnych poświęconych aktywności społecznej i politycznej Polek w kraju i na emigracji w XX w., a także edycji tekstów źródłowych. W 2014 r. obroniła w IH PAN doktorat pt. „Konopniczanki”. Związek Kobiet Polskich we Francji im. Marii Konopnickiej w latach 1944-1950.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone