David Petraeus, Andrew Roberts – „Konflikt. Militarna historia wojen po 1945” – recenzja i ocena
David Petraeus, Andrew Roberts – „Konflikt. Militarna historia wojen po 1945” – recenzja i ocena
„Nigdy, nigdy, nigdy nie wierzmy, że wojna może być łatwa i przyjemna, bądź że jakikolwiek żeglarz, który wyruszy w tę podróż, potrafi przewidzieć, jakie fale i huragany napotka na swej drodze”
Generał Petraeus służył w wojsku przez niemal cztery dekady. Dowodził siłami USA w Iraku oraz międzynarodowymi siłami wsparcia w Afganistanie. Wykładał na sześciu uniwersytetach i pełnił funkcję dyrektora CIA. Z kolei Andrew Roberts, historyk i członek Izby Lordów, zasłynął jako autor monumentalnej, zdaniem wielu najlepszej z dotychczas napisanych, biografii Napoleona.
Już we wstępie badacze zaznaczają, że militarna historia wojen po 1945 roku nie jest kompleksowym i szczegółowym katalogiem wojen. Książka jest subiektywnym wyborem konfliktów, które przyczyniły się do znaczącej ewolucji sposobu prowadzenia działań zbrojnych. Zresztą angielski tytuł znacznie lepiej oddaje jej treść. Impulsem do powstania pracy był rosyjski atak na Kijów, który autorzy starają się przedstawić w szerszym kontekście.
Ukraińcy dysponowali najnowocześniejszymi systemami obronnymi, w tym oprogramowaniem tworzącym aktualny model pola walki na podstawie analiz danych z satelitów, dronów, telefonów komórkowych i innych czujników. Nasi sąsiedzi wykazali się „wyjątkową innowacyjnością, znajdując rozwiązanie wielu różnych problemów”, a także „determinacją, szybkością reakcji i czystą odwagą”. W konsekwencji Rosjanie stracili w ciągu miesiąca dwa razy więcej żołnierzy niż Amerykanie przez dwadzieścia lat obecności w Iraku. Po roku straty agresora były pięć razy wyższe niż sowieckie w trakcie dziesięcioletnich walk w Afganistanie. Choć „wojna egzystencjalna Putina” wciąż trwa, to w obliczu setek ulotnych internetowych dywagacji warto sięgnąć po fachowy komentarz pióra amerykańskiego generała – niekwestionowanego eksperta w dziedzinie wojskowości i bezpieczeństwa. Zwłaszcza, kiedy chcemy zrozumieć przyczyny rosyjskich porażek w pierwszej fazie konfliktu.
Wśród analizowanych wojen jest również ostatnia odsłona starcia izraelsko-palestyńskiego. Narracja urywa się 13 kwietnia 2024 roku Część czytelników może uznać opisy wciąż trwających konfliktów za mankament recenzowanej pozycji (brak dystansu do wydarzeń). Inni docenią aktualność i próbę uchwycenia zmian w sposobie prowadzenia walk wraz z estymacją na najbliższe lata (rozdział „Wojny przeszłości”). Większość powinna być natomiast zadowolona z faktu, że oceny (i krytyki) wojen w Iraku i Afganistanu podjął się głównodowodzący. Emerytowany generał podkreśla znaczenie strategicznego przywódca oraz zwraca uwagę na stale aktualną „konieczność dążenia do odstraszania”.
Wcześniejszym konfliktom, poza szeroko omówioną „amerykańską wojną w Wietnamie”, autorzy poświęcili znacznie mniej miejsca. Książka rozpoczyna się od wojny domowej w Chinach, wojny koreańskiej i wojen dekolonizacyjnych. XX wiek kończą natomiast analizy z Somalii, Jugosławii, Rwandy i Kosowa. Ponad połowa książki dotyczy bieżącego stulecia. Asymetria w opisach z pewnością może zostać zaliczona do wad pracy.
Wśród największych zalet można natomiast wymienić oryginalne ujęcie tematu, udane połączenie wątków historycznych i wojskowych oraz pokazanie szerokiego wachlarza wojen. Badacze przypomnieli szereg mniej znanych konfliktów, takich jak wojna o Kaszmir, rebelia w Zufarze, kryzys malajski, czy też konfrontacja na Borneo. Praca cechuje się potoczystą narracją, oparciem na licznych źródłach oraz udanymi podsumowaniami, ocenami i wnioskami wyciąganymi z kolejnych odsłon krwawych walk toczonych na całym świecie po 1945 roku.
Książka Petraeusa i Robertsa to pozycja obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych stosunkami międzynarodowymi i zmianami obserwowanymi w obszarze wojskowości. Tytuł wydany przez Znak Horyzont trzeba posiadać w domowej biblioteczce. Polecam uwadze!