Daria Czarnecka – „Największa zagadka Polskiego Państwa Podziemnego. Stanisław Gustaw Jaster” – recenzja i ocena
Czerwcowe popołudnie w Warszawie. Kościół na Placu Trzech Krzyży wypełniony po brzegi. We wnętrzu świątyni odbywa się ślub. Po sakramentalnej przysiędze, nowożeńcy opuszczają kościół. Para młoda i weselnicy, zaraz po opuszczeniu progów świątyni, zostają zatrzymani przez uzbrojonych Niemców. Ta scena rozegrała się dnia 5 czerwca 1943 r. W ten sposób Gestapo ujęło większość żołnierzy oddziału „Osa”-„Kosa 30” warszawskiego Kedywu. Jak doszło do tak dotkliwej „wsypy”? Czy ktoś zdradził? Kto?
Organizacja Specjalnych Akcji „Osa” była elitarnym oddziałem Kedywu, który miał na swoim koncie m.in. przeprowadzenie nieudanego zamachu na życie Friedricha Wilhelma Krügera – wyższego dowódcy (szefa) SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie. Komórka tego oddziału (Zagra-Lin) posiadała także na swoim koncie zamachy bombowe przeprowadzone na terenie III Rzeszy. Rozbicie tego oddziału oraz sposób przeprowadzenia tej akcji stanowiło dotkliwy cios dla konspiracji. Szybko zarządzono dochodzenie w sprawie okoliczności aresztowań.
Podejrzenie padło na Stanisława Jastera „Hel”. Jego las przypieczętowały wydarzenia z 12 lipca 1943 r. Wówczas przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie „Hel” został aresztowany, wraz z dowódcą „Osy”-„Kosy 30”. W kilka godzin po tym wydarzeniu „Hel” zgłosił się na punkt kontaktowy. Twierdził, że uciekł Gestapo, wyskakując z jadącego samochodu przy placu Zbawiciela. Nikt jednak nie dał wiary tym tłumaczeniom. Posądzono go o współpracę z wrogiem i zlikwidowano w lipcu 1943 r. Niestety, nie zachowały się dokumenty procesowe „Hela”. Dlatego też nie wiemy czy w ogóle przeprowadzono dochodzenie i proces w Wojskowym Sądzie Specjalnym.
Połowa objętości książki dotyczy okresu, który poprzedzał służbę Jastera w oddziale „Osa”-„Kosa”. Trzeba przyznać, że biografia Stanisława Gustawa Jastera (1921-1943) jest niezwykle bogata, nawet jak na przedstawiciela pokolenia Kolumbów. Był on więźniem obozu w Auschwitz, członkiem obozowej siatki konspiracyjnej, żołnierzem Kedywu. Udało mu się zorganizować brawurową ucieczkę z Auschwitz. A wszystko to w życiu, które zakończyło się po zaledwie 22 latach. Druga połowa książki, skupia się jednak na okresie ostatniego miesiąca życia oraz na ocenach ferowanych na jego temat po wojnie, a dotyczących jego domniemanej zdrady.
Bohater czy zdrajca? Takie pytanie widnieje na odwrocie okładki książki. Daria Czarnecka szybko odpowiada na to pytanie. Przez cała książkę konsekwentnie broni tezy, że Jaster padł ofiarą nieuzasadnionych oskarżeń. W wielu miejscach narracji udaje jej się obalić tezy stawiane przez autorów tworzących z Jastera agenta Gestapo. Czyni to zresztą w przekonujący sposób. Jej największym orężem jest milczenie źródeł niemieckich w sprawie wciągnięcia „Hela” do współpracy. Nie mamy tu więc – choć na to wskazuje tytuł – do czynienia z rozwiązywaniem zagadki. Autorka rzetelnie przedstawia czytelnikowi najbardziej, w jej ocenie, prawdopodobną wersję wydarzeń.
Pod rozwagę czytelnikom zostawiam jednocześnie ocenę perspektywy przyjętej przez autorkę. Czy rzeczywiście powinna ona opowiadać się po jednej ze stron, czy może raczej zachować pozycję bezstronnego obserwatora, w sposób chłodny analizującego źródła? To na pewno temat do szerszej dyskusji.
Od strony warsztatowej nie dostrzegłem poważniejszych uchybień. Autorka w toku zbierania materiałów do książki zebrała prawdziwie pokaźną liczbę dokumentów i relacji: tak polskich, jak i niemieckich. Sprawia to, że czytelnik posiada pełny obraz sprawy „Hela”, a przynajmniej najpełniejszy z tych możliwych do uzyskania.
Najciekawszym fragmentem książki jest rozdział poświęcony dyskusjom nt. oceny domniemanej współpracy Jastera z Gestapo na łamach wspomnień, opracowań i prasy. Autorka przedstawia tutaj szereg książek i artykułów prasowych powstałych od końca lat 60. XX w. Udało jej się dotrzeć nawet do prasy lokalnej. Odnajdziemy tu zatem niemal pełne spektrum głosów zaberanych w sprawie Jastera. Wszyscy czytelnicy żądni wartkiej akcji odnajdą tutaj opis brawurowej ucieczki z obozu koncentracyjnego w Auschwitz. 20 czerwca 1942 r. Jaster wraz z trzema innymi więźniami uciekł bowiem z obozu autem komendanta, w mundurach SS i z bronią w ręku.
Nie jest to pierwsza praca dotycząca osoby Stanisława Jastera. Sama autorka wydała w 2014 r. książkę dotyczącą „Hela”, pt. Sprawa Stanisława Gustawa Jastera ps. „Hel” w historiografii : kreacja obrazu zdrajcy i obrona. W tym samym roku ukazał się film dokumentalny, Jaster – tajemnica „Hela”, w reżyserii Małgorzaty Walczak i Marka Tomasza Pawłowskiego. Dokument przedstawiający Jastera jako ofiarę pomyłki i tragicznego zbiegu okoliczności. Ta mnogość pozycji zainteresowania postacią „Hela” wpływa na ocenę książki. Nie otrzymujemy bowiem nowej wizji oceny „Hela”. Choć jest to pierwsza biografia tego człowieka, to jednak wszystkie przedstawione w niej tezy i oceny zostały już postawione wcześniej. Co moim zdaniem szczególnie istotne, książka przedstawia jedno z ważnych zagadnień funkcjonowania konspiracji – obronę przed wrogą infiltracją. Sam proces obrony zakonspirowanej organizacji nie został w pełni odtworzony, co wynika z poważnych braków w źródłach. Siłą rzeczy zatem otrzymujemy tutaj obraz przedstawiony z perspektywy podejrzanego-ofiary, który nie miał okazji się bronić, a może nawet poznać stawianych mu oskarżeń.
Do zalet książki można niewątpliwie zaliczyć styl pisarski autorki. Język jest barwny, a tekst napisany sprawnie. Autorka w logiczny i klarowny sposób formułuje myśli. Nie jest to zaskoczenie, wszak mamy do czynienia z laureatką konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku w 2012 r. Nie mniej satysfakcjonujący jest również poziom samego wydania książki. Twarda oprawa, przystępna czcionka, poręczny format i sama edycja tekstu – wykonana porządnie, bez literówek.
Mamy do czynienia z naprawdę sprawnie napisaną biografią. Ma ona jasną tezę, poddającą w obronę „Hela”, a jej lektura na pewno nie będzie stratą czasu. Wręcz przeciwnie – z całego serca polecam tę książkę.