Czy realny socjalizm jest reformowalny? W poszukiwaniu programu działania przez „Solidarność” [Fragmenty książek Wydawnictwa IPN]
Dylemat wewnętrznej reformowalności socjalizmu w wymiarze pragmatyczno-dyrektywalnym najpełniej analizował opublikowany w paryskiej „Kulturze” esej Leszka Kołakowskiego Tezy o nadziei i beznadziejności, w którym autor polemizował z tezą o jego niereformowalności. Według Kołakowskiego zwolennicy tego poglądu głoszą, że:
główną funkcją społeczną tego systemu jest utrzymanie monopolistycznej i niekontrolowanej władzy rządzącego aparatu; wszelkie instytucjonalne i faktyczne zmiany, jakie nastąpiły lub dają się pomyśleć, nie naruszają tej jego podstawowej zasady, której podporządkowane są wszelkie polityczne i gospodarcze poczynania panujących; monopol despotycznej władzy nie może być usunięty częściowo […] Otóż wszystkie przemiany, zaszłe i wyobrażalne w ramach systemu są nieistotne i łatwo odwoływalne, gdyż nie mogą być zinstytucjonalizowane bez rozkładu całego mechanizmu.
Przeciwko tak zrekonstruowanej tezie o niezmienności systemu Kołakowski wysuwał cztery argumenty. Po pierwsze, nie można z góry określić granic sztywności/plastyczności jakiegokolwiek ustroju społecznego. Po drugie, niepodatność na zmiany po części zależy od tego, do jakiego stopnia ludzie żyjący w danym systemie są przeświadczeni o jego niezmienności. Po trzecie, teza ta zakłada – oparte na marksistowskiej ideologii – podejście „wszystko albo nic”. Po czwarte wreszcie, „biurokratyczny despotyzm socjalistyczny” sam uwikłany jest w wewnętrzne sprzeczności, które podkopują jego wewnętrzną spoistość”. Kołakowski proponował wywieranie – w duchu Popperowskiej cząstkowej inżynierii społecznej – „skutecznych presji cząstkowych i stopniowych, czynionych w perspektywie rozległej, tj. w perspektywie społecznego i narodowego wyzwolenia”.