Czy meteor wpłynął na nawrócenie Świętego Pawła?

Zobacz też: Wielkanoc i początki chrześcijaństwa

Paweł z Tarsu (zwany Saulem lub Szawłem) podróżował z Jerozolimy do Damaszku w latach 30. I wieku naszej ery. W jego torbie spoczywały nakazy aresztowania wyznawców chrześcijaństwa. Niespodziewanie wędrowca oślepiła jednak wielka jasność. Pozbawiony wzroku, usłyszał jedynie głos Jezusa: Szawle, Szawle, dlaczego mnie prześladujesz?

Nawrócenie Szawła , fresk Michała Anioła (domena publiczna)

Zdaniem Williama Hartmanna, współzałożyciela Planetary Science Institute, wydarzenie opisane w Dziejach Apostolskich mogło być powiązane z przelotem meteorytu nad Damaszkiem ponad 2000 lat temu. Opis oślepiającego blasku porównuje on do relacji słynnego meteorytu tunguskiego czy czelabińskiego, który 2 lata temu rozbił się w Rosji.

Mamy dobrze udokumentowane wydarzenia z Czelabińska i Tunguski, wykorzystujemy także sondę Zond IV. Daje to możliwość do porównania reakcji współczesnych świadków z antycznymi podaniami na temat rozbłysków na niebie. Trzy różne zjawiska posiadają pewne cechy wspólne - tłumaczy Hartmann na łamach pisma „Meteoritics & Planetary Science”.

Badacze tłumaczą także nagłe oślepienie, które dotknęło Szawła. Mogło być ono spowodowane działaniem silnego promieniowania, wywołanego eksplozją meteoru. Efekt śnieżnej ślepoty utrzymał się 3 dni. Później Szaweł odzyskał wzrok i nawrócił się na chrześcijaństwo. Jako św. Paweł stał się jednym z filarów tej religii.

Zdaniem Bill'a Coke'a, szefa Meteoroid Environment Office (jedna z gałęzi NASA) teoria, że meteoryt wpłynął na konwersję Szawła nie jest całkiem nieprawdopodobna. Tym samym przelot komety nad Damaszkiem znacząco wpłynąłby na losy chrześcijaństwa. Naukowcy podkreślają jednak, że należy do niej podchodzić ostrożnie. Obecny zasób wiedzy nie pozwala bowiem na wysnuwanie niepodważalnych wniosków.

Źródło: ibitimes.co.uk