Co się wydaje (12 lutego)

opublikowano: 2012-02-12, 13:15
wolna licencja
Zima w pełni. Nie rozpieszcza nas ani temperatura ani żadne inne warunki pogodowe. Na szczęście na półkach księgarskich nie brakuje pozycji, które mogą nam uprzyjemnić najbliższe dni. Zapraszamy na wybór najciekawszych nowości.
reklama

Historia z humorem – karykatury i plotki z brodą (Mówią Wieki)

Rzecz skrzy się dowcipem, płynącym z „otchłani dziejów”, ale też od samych komentatorów. Myślę, że bez żartu, czasem złośliwego ludzkość nie przerwałaby do dziś. Ba, można postawić retoryczne pytanie: czy to w ogóle byłaby ludzkość? Warto jednak pamiętać, że w niejednej karykaturze czy żarcie kryje się całkiem poważne przesłanie o kulturze i smaku dawnych czasów. Są to informacje, których nie warto puścić mimo uszu. Mało tego, od czasu do czasu można ze starych żartów i anegdot wyłuskać prawdziwą mądrość naszych przodków, niespodziewanie doskonale dopasowującą się do naszej współczesności. „Historia nauczycielką życia” – jeszcze raz okazuje się, że to wcale nie głupia sentencja. A historia z humorem autorstwa Boruckiego i Kalwata uczy z uśmiechem na ustach. Bo bez uśmiechu źle, prawda?

Pamięć przetrwania. Nazistowski obóz pracy oczami więźniów (Czarne)

8 lutego 1978 roku siedemdziesięciopięcioletni emerytowany policjant Walther Becker stanął przed sądem w Hamburgu za udział w likwidacji wierzbnickiego getta. Strona oskarżenia powołała kilkudziesięciu świadków – ocalonych z obozów pracy w Starachowicach – którzy zeznali, że komendant odegrał aktywną rolę w tragicznych wydarzeniach z 27 października 1942 roku. W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził jednak, że zeznania te nie są wiarygodne. Becker opuścił budynek sądu jako wolny człowiek. Sprawiedliwość ofiarom postanowił oddać uznany amerykański badacz. Świadectwo 292 ocalałych stało się podstawą drobiazgowego historycznego śledztwa. Czytelnik otrzymuje do ręki nie tylko niezwykłą mikrohistoryczną rekonstrukcję wyizolowanego obozowego świata, w którym fundamentalne moralne nakazy straciły sens, a każdy wybór oznaczał czyjąś krzywdę. Przede wszystkim musi stanąć wobec pytania o prawo do oceniania cudzych uczynków.

Twierdza Głogów. Czasy wojen napoleońskich 1806-1814 (Napoleon V)

Głogów to miasto, które ze względu na swoje strategiczne położenie zawsze odgrywało ważną rolę w systemie obronnym państwa, w którego granicach się znajdowało. Przykładów szukać można nawet w najdalszej historii państwa polskiego, gdy zachodnie granice piastowskiego królestwa Bolesławów strzeżone były przez głogowski gród. Sytuacja nie zmieniała się w późniejszym średniowieczu, a także w czasach nowożytnych, choć zmieniała się przynależność państwowa miasta. Autor niniejszej pracy skupił się na czasach jeszcze późniejszych – na epoce wojen napoleońskich, w czasie których o Głogów toczyły się zażarte walki. Książka Jarosława Helwiga zawiera wiele map oraz rysunków i stanowi ciekawą propozycję dla wszystkich fanów fortyfikacji.

reklama

Wierny mąż niewiernych żon. Władysław Jagiełło (Bellona)

Władysława Jagiełłę wszyscy Polacy znają, jako jednego z najwybitniejszych władców w naszej historii, pogromcę Krzyżaków pod Grunwaldem i założyciela wielkiej dynastii, która rządziła Polską przez dwieście lat. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ten z natury skromny, zrównoważony człowiek i wierny mąż, który bardziej niż rozkosze alkowy cenił sobie... polowania, miał poważne kłopoty małżeńskie. Jagiełło był czterokrotnie żonaty, a trzy jego żony, włącznie z Jadwigą, późniejszą świętą kościoła katolickiego, były oskarżane o zdradę. Jego poddani byli świadkami kolejnych seks afer z udziałem królewskich małżonek. Trzeba pamiętać, że sprawy małżeńskiej wierności żon monarchów miały wówczas bardzo poważne znaczenie, w grę wchodziło bowiem prawo do sukcesji tronu. Nic dziwnego, że domniemanymi romansami pań Jagiełłowych interesowano się nie tylko w Polsce, ale także w ówczesnej Europie. Najwięcej problemów w tej kwestii sprawiła królowi jego ostatnia żona i matka następcy tronu Zofia Holszańska, młodsza od swego męża o ponad pół wieku.

W poszukiwaniu ojczyzny. Wspomnienia z chińskiego obozu pracy (Czarne)

Pewien młody chiński intelektualista napisał traktat O pięknie. Teoretyczne rozważania przerodziły się w swobodną ekspresję piękna, a ono samo - w symbol wolności. W ten właśnie sposób piękno stało się polityczne. Esej powstał w 1957 roku, w okresie złagodzonej cenzury. Ta krótkotrwała odwilż była jednak pozorna. Szybko okazało się, że była tylko zwykłą prowokacją - służyła jedynie „wywabieniu węża z kryjówki”. Nieduży tekst wystarczył, by jego autora uznać za „element prawicowy” i skazać na zesłanie do prawdziwego piekła - obozu pracy na pustyni Gobi. Autor książki znalazł się tam razem z kontrrewolucjonistami, kobieciarzami, złodziejaszkami, chuliganami i niepokornymi siejącymi zamęt. Nieodłącznym elementem przymusowej reedukacji był głód, mordercza praca, odarcie z woli i godności: słynny aktor kradł koledze kawałek chleba, wielki muzyk bezwstydnie żebrał o jedzenie, a uczony, który miał na koncie dwa zagraniczne doktoraty, bił się z innymi, żeby wyskrobać kadź po zupie. Upokorzenie, donosicielstwo, zobojętnienie stały się codziennością.

reklama

Historia nudy (Bellona)

Historia nudy wcale nie jest nudna! Nuda to jedna z najbardziej podstawowych emocji towarzyszących człowiekowi - dotyka go niezależnie od jego pochodzenia, wieku, czy od czasów, w których przyszło mu żyć. Wiele osób traktuje nudę z pogardą, twierdząc, że dotyczy ona jedynie jednostek niedojrzałych, leniwych, bezczynnych lub mało inteligentnych. Lecz zdaniem autora nuda jest najzwyklejszą, a jednocześnie fascynującą częścią naszej codziennej egzystencji. Jest uczuciem konstruktywnym i przynosi ludzkości wiele korzyści. Nie sposób zaprzeczyć temu, że stała się ona przyczyną poszukiwania i powstawania coraz to nowych zabaw, rozrywek i sposobów spędzania czasu, a także korzystnie wpłynęła na rozwój sztuki i literatury.

Pancerne Asy (Erica)

Chrzęst czołgowych gąsienic towarzyszył każdej większej bitwie w czasie II wojny światowej, od Normandii na zachodzie, aż do frontu wschodniego. Podstawą sukcesów Wehrmachtu były w dużej mierze nowoczesne oddziały pancerne, które dzięki znakomitemu dowodzeniu i przygotowaniu żołnierzy miały ogromny wpływ na przebieg wojny. W oparciu o materiały źródłowe oraz wspomnienia, Franz Kurowski spisał dzieje sześciu najwybitniejszych dowódców Panzerwaffe. Udało mu się nie tylko wiernie, ale i barwnie, wykorzystać wspomnienia oraz opinie przyjaciół i wrogów. Odtworzył historię takich ludzi jak Wittman, Bolter i von Ribbentrop, których obawiały się siły sprzymierzonych i którzy już za życia stali się legendą.

Wielkie Księstwo Litewskie. Studia nad kształtowaniem się narodu u progu epoki nowożytnej (1569-1795) (Wydawnictwo Poznańskie)

Praca uzupełnia mającą długą historię dyskusję literatury historycznej na temat Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ujmując kwestię typologicznie, Wielkie Księstwo w granicach Unii Lubelskiej z 1569 r. stanowiło państwo swoistego rodzaju. Jego korzenie sięgały średniowiecza, lecz nie możemy także przeoczyć pewnego braku kontynuacji jego istnienia na drodze ku nowoczesności. Przypadek litewski odróżnia się z jednej strony wyraźnie od klasycznych państw narodowych w Europie Zachodniej, ale również różni się od pozbawionych tradycji nowych tworów państwowych sąsiadujących z Litwinami, które tworzyli Estończycy czy Łotysze. Werner Conze ocenił „Litwinów” jako szczególne godny uwagi przypadek.

Diariusz peregrynacji europejskiej 1684-1687 (Wydawnictwo UMK)

reklama

Istotnym elementem młodzieńczej edukacji Karola Stanisława Radziwiłła (1669-1719), podkanclerzyca i hetmanica litewskiego oraz wojewodzica wileńskiego, a późniejszego kanclerza wielkiego litewskiego i ordynata nieświeskiego była peregrynacja zagraniczna. Rękopiśmienna relacja jego pióra powstała w trakcie podróży, którą odbył on w latach 1684-1687, w towarzystwie swego starszego brata Jerzego Józefa, wpisuje się w szeroki nurt dzieł piśmiennictwa podróżnego tworzonego w kręgu młodych przedstawicieli polskiej szlachty i magnaterii peregrynującej po Europie w końcu XVII w. Zarówno diariusz podróży jak i opisy poszczególnych miast, mimo iż nigdy nie zostały zredagowane w jednolity dokument, stanowią wyraz żywej i niewyczerpanej ciekawości świata oraz pasji autora, a także jego wrażliwości estetycznej i sposobu obserwacji otaczającej rzeczywistości charakterystycznej dla epoki baroku.

Pospolite ruszenie w Polsce w XVII wieku. Ostatnie wyprawy z lat 1670-1672 (Wydawnictwo UMCS)

Niniejsza praca jest próbą uzupełnienia stanu badań z zakresu staropolskiej wojskowości. W swoim założeniu ma ona przedstawić funkcjonowanie pospolitego ruszenia w Koronie w drugiej połowie XVII wieku. Jest to bowiem okres, w którym pospolite ruszenie było wielokrotnie zwoływane, w przeciwieństwie do pierwszej połowy XVII stulecia oraz XVIII wieku, kiedy to szlachtę powoływano pod broń tylko sporadycznie. O pełnym wymiarze pospolitego ruszenia można mówić w czasach panowania Jana Kazimierza i Michała Korybuta, kiedy to faktycznie odbywały się wyprawy pospolitaków. Natomiast w czasie panowania Jana III dochodziło zaledwie do prób zwoływania pospolitego ruszenia, na co złożyło sie wiele czynników. Praca omawia dzieje pospolitego ruszenia w Koronie w drugiej połowie XVII stulecia, ze szczególnym uwzględnieniem wypraw szlacheckich z lat 1670-1672.

Kwestia turecka jako czynnik polityki wewnętrznej Rzeczpospolitej w latach 1587-1606 (Infort Editions)

Ekspansja turecka w kierunku południowych granic Rzeczpospolitej, była w wieku XVI jednym z jej najważniejszych problemów politycznych. Tureckie niebezpieczeństwo odsunięto, zawierając w roku 1533 pokój „wieczysty”, to znaczy do śmierci sułtana Sulejmana i Zygmunta Starego. Traktat ten oznaczał zdecydowany krok w kierunku nowożytnej i nowoczesnej polityki zagranicznej. Zrywał z dotychczasowymi zasadami rządzącymi polityką europejskich krajów chrześcijańskich, z wyjątkiem Francji, spośród których walka z Turkami, wyznawcami islamu, pod ideowym przewodnictwem papieża była zadaniem najważniejszym. Według tych zasad z uznanymi za „pogan” Turkami, władcy chrześcijańscy nie powinni zawierać traktatów akceptujących ich stan posiadania i zobowiązujących do niepodejmowania działań wojennych przeciw Porcie. Ideowym nakazem chrześcijan miało być odzyskanie Ziemi Świętej i wyzwolenie współwyznawców z Półwyspu Bałkańskiego spod jarzma „niewiernych”.

reklama
Komentarze
o autorze
Maciej Adam Pieńkowski
Ur. w 1987 r., doktorant historii na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Stypendysta Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w roku akademickim 2010/2011. Studiował historię w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku oraz na Uniwersytecie Wileńskim. Autor artykułów, edycji źródłowych i recenzji, stały współpracownik portalu historycznego Histmag.org. Związany z ośrodkiem naukowym Uniwersytetu Warszawskiego zajmującym się staropolską wojskowością. Jego zainteresowania badawcze skupiają się na parlamentaryzmie, kulturze politycznej i wojskowości I Rzeczypospolitej w dobie panowania Wazów. W obszarze jego badań znajdują się również postawy szlachty mazowieckiej. Obecnie pracuje nad dysertacją doktorską poświęconą dwóm sejmom za panowania Zygmunta III z lat 1587–1589.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone