Co Stalin napisał do Roosevelta na temat zbrodni katyńskiej?
Osobisty list marszałka Stalina do prezydenta Franklina D. Roosevelta
(Notatka w prawym górnym rogu stwierdza, że wiadomość tę odebrano w Departamencie Stanu „około godziny 15.00 dnia 24 kwietnia 1943 r.”)
Ostatnie zachowanie rządu polskiego w stosunku do Związku Sowieckiego zostało uznane przez rząd sowiecki za absolutnie nienormalne i sprzeczne z wszystkimi regułami i standardami, jakie rządzą relacjami pomiędzy krajami sojuszniczymi.
Kampania oszczerstw przeciwko Związkowi Sowieckiemu wszczęta przez niemieckich faszystów w kwestii polskich oficerów, których sami zamordowali w okolicach Smoleńska, na terenach okupowanych przez Niemców, została natychmiast podchwycona przez rząd Sikorskiego i rozdmuchana na wszelkie sposoby przez oficjalną prasę polską. Rząd Sikorskiego, nie sprzeciwiwszy się nikczemnym faszystowskim potwarzom skierowanym przeciwko Związkowi Sowieckiemu, nie uznał nawet za stosowne, aby zwrócić się do rządu sowieckiego o informacje lub wyjaśnienia.
Władze hitlerowskie, dokonawszy straszliwej zbrodni na polskich oficerach, rozpoczęły teraz groteskowe „dochodzenia”, dla którego zainscenizowania korzystają z pomocy pewnych profaszystowskich elementów polskich znalezionych przez nie w okupowanej Polsce, gdzie wszystko odbywa się pod dyktando Hitlera i gdzie uczciwi Polacy nie śmią zabierać głosu publicznie.
Rządy Sikorskiego i Hitlera wciągnęły w to „dochodzenie” Międzynarodowy Czerwony Krzyż, który zmuszony jest brać udział w tym groteskowym „dochodzeniu” w warunkach panowania terrorystycznego reżimu opartego na szubienicach i masowej eksterminacji bezbronnej ludności pod dyktando Hitlera. Należy jasno stwierdzić, że takie „dochodzenie”, prowadzone, co więcej, za plecami rządu sowieckiego, nie może budzić zaufania uczciwych ludzi.
Fakt, że ta kampania przeciwko Związkowi Sowieckiemu została wszczęta równocześnie w prasie niemieckiej i polskiej i jest prowadzona w podobnym duchu, nie pozostawia żadnych wątpliwości, że w związku z nią istnieje kontakt i zmowa między Hitlerem, wrogiem państw sprzymierzonych, a rządem Sikorskiego.
W czasie kiedy narody Związku Sowieckiego przelewają krew w zażartej walce z hitlerowskimi Niemcami i dokładają wszelkich wysiłków, aby rozgromić wspólnego wroga wszystkich miłujących wolność krajów demokratycznych, rząd pana Sikorskiego, poddając się tyranii Hitlera, zadaje zdradziecki cios Związkowi Sowieckiemu.
Wszystkie te okoliczności zmuszają rząd sowiecki do uznania, że obecny rząd Polski, wszedłszy na drogę zmowy z rządem Hitlera, w rzeczywistości zerwał stosunki sojusznicze z ZSRR i przyjął postawę wrogą wobec Związku Sowieckiego.
Mając na uwadze te okoliczności, rząd sowiecki doszedł do wniosku, że konieczne jest zerwanie stosunków z obecnym rządem polskim. Uważam za niezbędne, by poinformować Pana o powyższym, i ufam, że rząd Stanów Zjednoczonych uzna nieuchronność tego kroku, który rząd sowiecki był zmuszony podjąć.
21 kwietnia 1943 r.
Wiadomość od prezydenta Roosevelta do Stalina datowana 26 kwietnia 1943 r.
Otrzymałem Pański telegram pod moją nieobecność; byłem na wyjeździe inspekcyjnym na Zachodzie. Dobrze rozumiem Pański problem, ale mam nadzieję, że w obecnej sytuacji znajdzie Pan sposób, aby potraktować swoje działanie jako zawieszenie rozmów z rządem polskim na uchodźstwie, a nie jako całkowite zerwanie stosunków dyplomatycznych.
W mojej opinii Sikorski w żaden sposób nie współpracuje z bandą Hitlera, ale raczej popełnił błąd, podejmując tę sprawę z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem. Skłonny jestem również sądzić, że Churchill znajdzie sposób i metodę skłonienia rządu polskiego w Londynie do bardziej rozsądnego działania w przyszłości.
Proszę dać znać, czy mogę jakoś pomóc, zwłaszcza w kwestii zaopiekowania się Polakami, których być może zechcecie wysłać z Rosji.
Tak się składa, że mam kilka milionów Polaków w Stanach Zjednoczonych, bardzo wielu z nich w armii i marynarce wojennej. Wszyscy oni są zajadłymi przeciwnikami nazistów i nie przyjmą dobrze wiadomości o całkowitym zerwaniu stosunków dyplomatycznych między Wami a Sikorskim.