Churchill i Stalin przed operacją „Barbarossa”
Przyjmowany powszechnie pogląd, że Wielka Koalicja powstała dopiero po napaści Hitlera na Związek Radziecki w czerwcu 1941 roku, wymaga pewnej korekty. Zacznijmy od tego, że powstanie koalicji przeciwko niemieckiej agresji sięga początku dwudziestego wieku. Brytyjsko-francusko-rosyjska ententa ukształtowała się w latach 1904–1907, by w okresie pierwszej wojny światowej, jako sojusz polityczno-wojskowy, zjednoczyć ponad dwadzieścia państw (w tym Stany Zjednoczone, Włochy i Japonię) przeciwko Niemcom i ich sojusznikom. Pod koniec sierpnia 1939 roku, po niepowodzeniu brytyjsko-sowiecko-francuskich negocjacji trójstronnych, Wielka Brytania, Francja i Polska połączyły się, by stawić czoło niemieckiej agresji. Podpisanie sowiecko-niemieckiego traktatu o nieagresji (23 sierpnia 1939 roku) oraz traktatu o granicach i przyjaźni sowiecko-niemieckiej (28 września) storpedowało przedwojenną kampanię Churchilla na rzecz wielkiego sowiecko-zachodniego przymierza, nie położyło jednak kresu wysiłkom, które podejmował w tym kierunku. Świadczą o tym bezpośrednie oraz pośrednie kontakty Churchilla i Stalina przed napaścią Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941 roku.
Na jesieni 1939 roku sytuacja w Europie skomplikowała się jeszcze bardziej. W ciągu dwóch tygodni Polska została pokonana przez Wehrmacht. Wojska niemieckie znalazły się na nowej granicy Związku Radzieckiego i jedynie interwencja Hitlera powstrzymała je przed przekroczeniem linii demarkacyjnej na terenie Polski, którą uzgodniono w Berlinie i Moskwie. Przypuszczano, że wojna się przedłuży i będzie się toczyć na całej linii frontu zachodniego, na morzu i w powietrzu, a o jej wyniku przesądzi blokada gospodarcza Niemiec wprowadzona przez aliantów oraz militarna siła obydwu stron. Wygrana wojna z Polską dowiodła wojennej sprawności nazistowskiego reżimu i wzmogła zagrożenie ze strony Hitlera nie tylko dla Wielkiej Brytanii i Francji, ale także dla Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych.
W tej złożonej sytuacji Churchill podjął pierwsze kroki w celu zawiązania Wielkiej Koalicji. Pierwszego października 1939 roku Churchill, który wrócił do rządu jako Pierwszy Lord Admiralicji (minister brytyjskiej marynarki wojennej), przemówił przez radio do narodu:
Rosja stosuje wyrachowaną politykę podporządkowaną własnym interesom. Możemy jedynie ubolewać, że wojska rosyjskie nie stacjonują na obecnej linii [demarkacyjnej] jako przyjaciele i sojusznicy Polski, ale jej najeźdźcy. Mimo to nie ma wątpliwości, że pozycje zajęte przez wojska rosyjskie są konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa Rosji w obliczu nazistowskiego zagrożenia. Nie potrafię przewidzieć, jakie działania Rosja podejmie w przyszłości. To wielka zagadka, choć być może istnieje klucz do jej rozwiązania. Kluczem tym jest rosyjski interes narodowy. W interesie bezpieczeństwa i dobra Rosji nie leży, aby Niemcy usadowili się na wybrzeżu Morza Czarnego lub podbili kraje bałkańskie i podporządkowali sobie słowiańskie narody południowo-wschodniej Europy. Byłoby to wbrew historycznym żywotnym interesom Rosji.
Szóstego października Churchill zaprosił sowieckiego ambasadora w Londynie, Iwana Majskiego, na spotkanie do siedziby Pierwszego Lorda Admiralicji. Majski zanotował w swoim dzienniku, że Churchill chciał porozmawiać o stosunkach brytyjsko-sowieckich, które
zawsze były zatrute jadem wzajemnych podejrzeń, dziś jeszcze bardziej niż kiedyś. Co to za podejrzenia? Wielka Brytania podejrzewa ZSRR o zawarcie sojuszu wojskowego z Niemcami, który pewnego pięknego dnia wyjdzie na jaw, gdy Hitler ruszy przeciwko mocarstwom zachodnim. Sam Churchill nie daje temu wiary, ale wielu (w tym niektórzy z kręgów rządowych) jest o tym przekonanych. Z drugiej strony ZSRR podejrzewa Londyn o prowadzenie polityki wrogiej Sowietom i działanie przeciwko nim w krajach bałtyckich, Turcji, na Bałkanach oraz w innych rejonach. Sytuacja ta nie może pozostać bez wpływu na ogólny stosunek Związku Radzieckiego do Wielkiej Brytanii. Churchill rozumie, dlaczego nasze podejrzenia są obecnie szczególnie żywe. Brytyjsko-francusko-sowieckie negocjacje były prowadzone w sposób odpychający […] i pozostawiły w Moskwie złe wspomnienia. Pozwólmy jednak, aby umarli grzebali swoich umarłych* . Teraźniejszość i przyszłość są ważniejsze od przeszłości. […] Jako punkt wyjścia [Churchill] proponuje uznanie, że podstawowe interesy Wielkiej Brytanii i ZSRR nie są w żadnym punkcie sprzeczne. […] Nie powinniśmy brać sobie zanadto do serca krytyki i oburzenia, z jakim sowiecko-niemiecki pakt o nieagresji i późniejsze posunięcia rządu sowieckiego spotkały się w Wielkiej Brytanii. Było to spowodowane nieoczekiwanym charakterem wspominanych posunięć.
Jednocześnie Churchill zakomunikował Majskiemu, że gdyby kraje bałtyckie miały utracić niepodległość, lepiej, aby stały się częścią państwa sowieckiego niż niemieckiego, oraz że ZSRR i Wielka Brytania mają wspólny interes w tym, aby powstrzymać niemiecką ekspansję w kierunku Morza Czarnego. Churchill stwierdził, że Wielka Brytania odnosi się przychylnie do neutralności Rosji i że pragnie jedynie, aby była to przyjazna neutralność. Zapytał następnie Majskiego, jakie kroki mogą zostać podjęte w celu poprawy stosunków brytyjsko-sowieckich. Majski odpowiedział milczeniem, nie powstrzymał jednak Churchilla przed stwierdzeniem, że „Stalin prowadzi wielką grę i czyni to niezwykle zręcznie. Może być z siebie zadowolony. Nie potrafię jednak pojąć, dlaczego my mielibyśmy być niezadowoleni z tego powodu”.
Dwudziestego pierwszego lutego 1940 roku komisarz spraw zagranicznych Wiaczesław Mołotow przesłał Majskiemu wytyczne w sprawie polityki sowieckiej wobec Niemiec. Po pierwsze, pogląd, że ZSRR mógłby zawrzeć sojusz wojskowy z Niemcami jest „śmieszny i obraźliwy”. Po drugie, wartość wymiany handlowej pomiędzy Związkiem Radzieckim i Niemcami wynosi jedynie 500 milionów marek. Po trzecie, Związek Radziecki jest neutralny i taki pozostanie, dopóki Wielka Brytania i Francja go nie zaatakują. Pogłoski o sowiecko-niemieckim sojuszu wojskowym służą potrzebom brytyjskiej i francuskiej polityki wewnętrznej, są rozsiewane przez kręgi niemieckie, które pragną wzbudzić niepokój wśród Brytyjczyków i Francuzów.
Wojna zimowa z Finlandią (listopad 1939–marzec 1940) przerwała kiełkującą tendencję do zacieśnienia stosunków brytyjsko-sowieckich, stwarzając nowe zagrożenia dla ZSRR. Związek Radziecki został wykluczony z Ligi Narodów, a Stany Zjednoczone ogłosiły „moralne embargo” prowadzące do zakazu handlu z ZSRR. W swoich pamiętnikach Churchill zanotował, że osobiście gorąco wspiera Finów, a francuski dziennikarz K.A. Frankais zapisał, iż we Francji mówi się o pomyśle zorganizowania krucjaty przeciwko Rosji, a ci, którzy kiedyś nawoływali do biernego czekania na Linii Maginota, chcieli teraz wysłać armie do walki na ziemiach północnych.
Przywódcy hitlerowskich Niemiec podsycali antysowiecką kampanię, pragnąc w ten sposób odwrócić uwagę mocarstw zachodnich od ewentualnej inwazji na Niemcy. Najważniejszym elementem niemieckiej propagandy miał być rzekomy plan pokoju z Niemcami. „Pokój zostałby osiągnięty kosztem Rosji”, wspominał francuski dyplomata J. Bardoux. „Wielkiej Brytanii miał przypaść Turkiestan. Granica pomiędzy Iranem i Turcją miała zostać przesunięta na Morze Kaspijskie. Włochy miały otrzymać udziały w ropie naftowej, a Niemcy zaanektować Ukrainę”.
Brytyjscy szefowie sztabów w sprawie wypowiedzenia wojny Rosji przeanalizowali wszystkie za i przeciw. W jednym z dokumentów wskazano, że Rosja ma trzy ośrodki wydobycia ropy naftowej: Baku, Grozny i Majkop. Obliczono, że do zniszczenia rosyjskich zapasów ropy potrzeba piętnastu dni bombardowania Baku, dwunastu dni bombardowania Groznego i sześciu Batumi6. Pod koniec grudnia generał Ironside, szef Imperialnego Sztabu Generalnego, zanotował w dzienniku, że pojawiła się okazja do odwrócenia ról w relacjach z Niemcami i Rosjanami, ale Brytyjczycy musieliby postępować ostrożnie, żeby uniknąć niespodzianek. Zbudowanie niezbędnych lądowisk i przygotowanie samolotów potrwałoby przynajmniej do lata 1940 roku.
Piątego lutego brytyjsko-francuska Najwyższa Rada Wojskowa postanowiła wysłać do Finlandii kontyngent wojskowy liczący 150 000 żołnierzy. Także Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie wyraził gotowość wysłania wojska do Finlandii w sile jednej brygady. W Londynie i Paryżu opracowano plan zaatakowania Leningradu i Baku, po którym miał nastąpić marsz na Moskwę8. Na Dalekiej Północy Brytyjczycy i Francuzi mieli rozpocząć wspólną okupację Pieczengi (Petsamo) oraz razem z Finami przejąć kontrolę nad linią kolejową łączącą Murmańsk z Leningradem. Na południu celem francuskiego generała Maxime’a Weyganda, naczelnego dowódcy wschodniego teatru działań wojennych (Syria i Liban), było „przetrącenie kręgosłupa ZSRR”.
Istniało realne zagrożenie, że ZSRR zaangażuje się na większą skalę w wojnę z Wielką Brytanią, Francją i Niemcami. Na drodze do realizacji wspomnianych planów stała Norwegia i Szwecja, które odmawiały zgody na przejście wojsk alianckich przez swoje terytorium. Finowie z kolei nie byli gotowi przystać na brytyjskie i francuskie żądanie zerwania negocjacji pokojowych z Sowietami. Uważali, że zachodnie mocarstwa tylko blefują, bo wcześniej zdradziły Czechosłowację i niewiele uczyniły, aby w znaczący sposób pomóc Polsce, gdy została napadnięta przez Niemcy. Dlatego, gdy sytuacja wojskowa się odwróciła, wynegocjowali traktat pokojowy z ZSRR – podpisany 12 marca 1940 roku – i zakończyli wojnę zimową.
Dziesiątego maja 1940 roku rozpoczęła się niemiecka ofensywa w Europie Zachodniej. Francja skapitulowała po czterdziestu czterech dniach, dostając się pod okupację niemiecką, podobnie jak Dania, Norwegia, Holandia, Belgia i Luksemburg. Brytyjsko-francuskie siły poniosły w Europie dotkliwą porażkę i jedynie zakrojona na dużą skalę ewakuacja spod Dunkierki uratowała Wielką Brytanię przed kompletną katastrofą. Była to chwalebna chwila w dziejach Anglii, ale, jak powiedział Churchill, wycofywaniem wojsk nie wygrywa się wojen. W tym czasie Churchill został premierem Wielkiej Brytanii, zastępując Neville’a Chamberlaina. Churchill odrzucił niemieckie inicjatywy pokojowe – nie bez sprzeciwu ze strony członków własnego gabinetu – i ogłosił publicznie, że koniec wojny o Francję będzie początkiem wojny o Wielką Brytanię. Latem 1940 roku nad Anglią rozpoczęła się decydująca bitwa powietrzna, która ocaliła kraj przed inwazją Hitlera.
W nowej sytuacji brytyjska polityka wobec Związku Radzieckiego przyjęła inny kierunek niż w czasie wojny zimowej. Pod datą 18 czerwca 1940 roku Majski odnotował w dzienniku pierwsze znaki ocieplenia:
Spędziłem popołudnie w Parlamencie. Dzisiejsza mowa Churchilla wzmocniła ogólne morale. Jego stanowcze zapewnienie, że Anglia, niezależnie od klęski Francji, będzie walczyć do końca, spotkało się z głośnym aplauzem ze wszystkich ław. […] Dzisiejsze posiedzenie zakończyło się niezwykłą demonstracją. Poseł Partii Pracy, John Morgan, zabrał głos, zwracając uwagę Izby na przyjazd Crippsa do Moskwy oraz objęcie przez niego urzędu ambasadora. Jego słowa spotkały się z wiwatami ze wszystkich stron. Później członkowie Parlamentu zwrócili się w kierunku galerii dla dyplomatów, gdzie zasiadałem w pierwszym rzędzie. Morgan życzył Crippsowi sukcesów w nowej misji. Na sali rozległy się ponownie przyjazne okrzyki, a Churchill… spojrzał w moją stronę i pomachał ręką.
Ten tekst jest fragmentem książki Geoffreya Robertsa „Churchill i Stalin. Toksyczni bracia”:
Dotarłszy do Moskwy, Stafford Cripps, orędownik ocieplenia w stosunkach brytyjsko-sowieckich, poprosił o spotkanie ze Stalinem i wręczył Mołotowowi krótki list, mówiąc, że pismo od Churchilla polecono mu przekazać Stalinowi osobiście. Cripps spotkał się ze Stalinem 1 lipca. Churchill napisał Stalinowi, że choć Wielka Brytania i Związek Radziecki leżą na przeciwnych krańcach Europy, łączy je wspólna sprawa, jaką jest przeciwstawienie się niemieckiej dominacji na kontynencie. W odpowiedzi Stalin przekazał Crippsowi, że choć Moskwa nie sprzymierzyła się z Niemcami przeciwko Wielkiej Brytanii, sowieckie stosunki z Hitlerem regulują warunki traktatu o nieagresji. Związek Radziecki nie jest zainteresowany przywróceniem status quo w Europie – równowagi sił skierowanej przeciwko sowieckim interesom. Cripps odparł, że nie chodzi o przywrócenie starego porządku, ale o zapobieżenie niemieckiej dominacji w Europie. Następnie zwrócił uwagę, że na zachodzie jedynie Wielka Brytania stoi na drodze niemieckiej hegemonii. Stalin odparł, że Cripps zapomniał o Stanach Zjednoczonych, lecz ambasador przypominał, że Amerykanie nie zobowiązali się do interwencji w Europie. Stalin wyraził także wątpliwość, czy celem nazistów jest globalna hegemonia.
Po rozmowie ze Stalinem Cripps powiadomił rząd, że spotkanie przebiegło w przyjaznej i otwartej atmosferze oraz że współpraca Związku Radzieckiego i Niemiec będzie [przypuszczalnie] trwała nadal. Niemiecki ambasador w Moskwie, hrabia Friedrich von der Schulenburg, otrzymał informację o spotkaniu i dostarczył wyważoną, ale wierną notatkę o rozmowie Stalina z Crippsem. Pierwszego sierpnia Mołotow oznajmił Radzie Najwyższej, że traktat o nieagresji z Niemcami nie był oparty na „przypadkowych podstawach o nietrwałej naturze, ale na fundamentalnych interesach politycznych obydwu krajów”.
Zasygnalizowanie przez Mołotowa Berlinowi i Londynowi, że nie dojdzie do żadnych zmian w stosunkach sowiecko-niemieckich, nie zniechęciło Brytyjczyków do podjęcia jesienią 1940 roku dramatycznej inicjatywy. Majski zanotował w dzienniku:
W imieniu rządu brytyjskiego Cripps poprosił Mołotowa o spotkanie w sprawie „najwyższej politycznej wagi”. Mołotow nie mógł przyjąć Crippsa, dlatego zamiast niego uczynił to Wyszynski, któremu Cripps przekazał specjalne memorandum. W końcowej części dokumentu znajdowały się trzy punkty: 1. Rząd brytyjski wyraża gotowość uznania „de facto” zmian, które zaszły w krajach bałtyckich, aby w terminie późniejszym rozstrzygnąć tę kwestię „de jure”, przypuszczalnie po zakończeniu wojny. 2. Rząd brytyjski wyraża gotowość do zapewnienia ZSRR udziału, na równych prawach, w rozstrzyganiu spraw europejskich po zakończeniu wojny. 3. Rząd brytyjski obiecuje nie brać udziału w żadnych operacjach militarnych prowadzonych przeciwko ZSRR. Wyszynski powiedział Crippsowi, że powiadomi o tym rząd ZSRR.
Głównym elementem brytyjskiego memorandum była propozycja zawarcia paktu o nieagresji pomiędzy Wielką Brytanią i Związkiem Radzieckim. Związek Radziecki miał pozostać neutralny, ale przychylny Wielkiej Brytanii w zamian za brytyjską obietnicę powstrzymania się przed zawieraniem sojuszy wrogich ZSRR. Wielka Brytania miała de facto uznać zdobycze terytorialne Sowietów na Łotwie, Litwie, w Estonii, Besarabii, Bukowinie Północnej i Polsce Wschodniej (tj. na zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainie), Związek Radziecki zaś miał w dalszym ciągu wspierać Chiny w walce z Japonią i nie uczynić niczego, co ułatwiłoby Japończykom podejmowanie działań przeciwko brytyjskim interesom na Dalekim Wschodzie.
Akademik A.O. Czubarian zauważył, że przyjęcie brytyjskiej propozycji oznaczałoby radykalną zmianę w sowieckiej polityce zagranicznej, co w znacznym stopniu zwiększyłoby niebezpieczeństwo wybuchu wojny z Niemcami. Chociaż Moskwa pragnęła zapobiec dalszemu pogorszeniu relacji z Wielką Brytanią, odrzucenie brytyjskiej propozycji nie było zaskoczeniem. Kiedy w lutym 1941 roku Brytyjczycy chcieli wysłać do Moskwy swojego ministra spraw zagranicznych, Anthony’ego Edena, aby spotkał się ze Stalinem, Wyszynski oznajmił Crippsowi, że „czas na rozstrzyganie wielkich kwestii jeszcze nie nadszedł”.
Trzeciego kwietnia Churchill przesłał Stalinowi ostrzeżenie przed rosnącym zagrożeniem inwazją niemiecką, co potwierdziły doniesienia sowieckiego wywiadu o koncentracji wojsk niemieckich na granicy ze Związkiem Radzieckim. Jednak w maju 1941 roku stosunki brytyjsko- -sowieckie ponownie się pogorszyły. Dziesiątego maja zastępca Hitlera, Rudolf Hess, poleciał do Wielkiej Brytanii i wylądował ze spadochronem w odległości dwudziestu mil od szkockiej posiadłości księcia Hamiltona, znanego ze swoich sympatii proniemieckich, co nasiliło podejrzenia Sowietów. Sowiecki wywiad od lat donosił o tajnych negocjacjach pomiędzy Londynem i Berlinem. Może była to kolejna próba zawarcia pokoju między Wielką Brytanią i Niemcami kosztem ZSRR.
Moskwę zaalarmowała także informacja, że choć Stany Zjednoczone i Wielka Brytania miały wspierać ZSRR w przypadku napaści Niemiec na Związek Radziecki, zamierzały to uczynić jedynie pod pewnymi warunkami. Jedno ze źródeł donosiło, że w maju prezydent Roosevelt oznajmił swoim szefom sztabów, że jeśli Stalin nie sprowokuje ataku Niemiec, Stany Zjednoczone będą wspierać ZSRR, jednak w przeciwnym razie nie będą się angażować.
Przylot Hessa do Wielkiej Brytanii wzmocnił obawy Sowietów o brak wiarygodności potencjalnych sojuszników, a nasilenie antykomunistycznej propagandy, że ZSRR dąży do światowej rewolucji przez rozpętanie nowej wojny światowej, wskazywało, iż szykowany jest grunt pod oskarżenie Sowietów o sprowokowanie niemieckiego ataku.
Stalin rozpaczliwie pragnął opóźnić wojnę także dlatego, że nie miał pewności, jak Brytyjczycy i Amerykanie zareagują na atak Niemiec. W pierwszych dniach czerwca nakazał NKWD utworzenie grupy specjalnej (pod dowództwem P.A. Sudopłatowa), mającej zapobiegać niemieckim aktom sabotażu na granicy z ZSRR, podobnym do tych, które organizowano w przeddzień napaści na Polskę w 1939 roku. Zakazał również lotów w pasie przygranicznym i odwołał rozkaz dowódcy Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego, nakazujący zająć wysunięte pozycje na linii frontu. Trzynastego czerwca sowiecka agencja prasowa TASS wydała oświadczenie, że ZSRR jest wierny polityce pokoju i sowiecko-niemieckiemu paktowi o nieagresji, oraz odpierające fałszywe i prowokacyjne pogłoski, jakoby Moskwa szykowała się do wojny z Niemcami. W rzeczywistości od kilku miesięcy Związek Radziecki gorączkowo przygotowywał się do wojny. W pierwszej połowie 1941 roku do najczęstszych gości w kremlowskim gabinecie Stalina należał jego komisarz obrony, marszałek Siemion Timoszenko, oraz szef Sztabu Generalnego, Gieorgij Żukow.
Trzynastego czerwca Eden poinformował Majskiego o koncentracji wojsk niemieckich na radzieckiej granicy i oświadczył, że jeśli ZSRR zostanie zaatakowany, Wielka Brytania wyśle misję wojskową do Moskwy oraz dostarczy Związkowi Radzieckiemu pomocy wojskowej i gospodarczej. Po odebraniu tej wiadomości w Moskwie zapanowało przeświadczenie, że Brytyjczycy próbują sprowokować Sowietów do przedwczesnej wojny z Niemcami. Piętnastego czerwca Churchill powiadomił Roosevelta, że Wielka Brytania jest gotowa udzielić Rosji wszelkiej możliwej pomocy w razie agresji Niemiec – co spotkało się z poparciem amerykańskiego prezydenta. Jednak ani Churchill, ani Roosevelt nie poinformowali Stalina o tej decyzji.
Atmosfera niepewności towarzyszyła stosunkom brytyjsko-sowieckim aż do dnia napaści Niemiec na ZSRR 22 czerwca 1941 roku. Wieczorem tego dnia Churchill wygłosił słynne przemówienie radiowe, w którym przysiągł wspierać Związek Radziecki wszelkimi środkami, które ma do dyspozycji Wielka Brytania. Dwudziestego czwartego czerwca podczas konferencji prasowej prezydent Roosevelt powiedział: „Oczywiście dostarczymy Rosji wszelkiej dostępnej pomocy”. Stalin odwzajemnił się im przemówieniem radiowym z 3 lipca, w którym podkreślił, że będą toczyć wojnę z Niemcami wspólnie z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi.
Dwunastego lipca Wielka Brytania i Związek Radziecki zawarły porozumienie o podjęciu wspólnych działań przeciwko Niemcom, a w maju 1942 roku podpisano traktat o sojuszu brytyjsko-sowieckim. Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny dopiero w grudniu 1941 roku, ale w październiku 1941 roku podpisały z Sowietami umowę o dostawach zaopatrzenia, choć amerykańska pomoc już napływała do ZSRR. Kiedy wojna przybrała na sile, strumyk zamienił się w potok. Wielka Koalicja, o której Churchill marzył przed drugą wojną światową, stała się faktem, choć może nie doszło do tego w taki sposób i w takiej formie, o jakiej marzył.