Chińczycy nie darują tego Rosjanom. Zostali potraktowani jak kolonia
Kiedy Rosja rozpoczęła swoją kolonialną ekspansję w Azji, stanęła przeciw wielu państwom i ludom. Jednym z nich były Chiny, które w epoce nowożytnej padły ofiarą licznych ataków oraz wyzysku ze strony europejskich (a z czasem również i tych wywodzących się spoza Europy) mocarstw kolonialnych. W tej sytuacji również i Rosja zdecydowała się wzbogacić kosztem Państwa Środka. Tak rozpoczęła się trwająca kilka wieków historia rywalizacji między oboma państwami oraz kolonialnej eksploatacji.
Początki relacji rosyjsko-chińskich
Do pierwszych prób nawiązania regularnych stosunków między caratem a Chinami doszło już we wczesnych latach XVII wieku, kiedy to car Wasyl Szujski wysłał do Chin specjalną misję z zadaniem utworzenia tam rosyjskiego przedstawicielstwa. Zakończyła się ona jednak niepowodzeniem i dopiero w następnych latach udało się nawiązać stosunki. Wkrótce miało dojść do ich pogorszenia i pierwszych konfliktów między oboma państwami.
Zarzewiem sporu stała się kwestia ziem leżących przy rzece Amur. W XVII wieku żyjące tam ludy zostały podporządkowane Chinom i zmuszone do płacenia im trybutu. Tereny te jednak umożliwiały pozyskiwanie futer, były też bogate w żyzne ziemie, których Rosjanie poszukiwali na Syberii. To wywołało zainteresowanie rosyjskich wysłanników regionem. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 1643 roku ruszyła rosyjska ekspedycja dowodzona przez Wasilija Pojarkowa, która zaczęła podporządkowywać sobie mieszkańców i wymuszać na nich płacenie trybutu dla Rosji. W 1650 roku do regionu wkroczył również Jerofiej Chabarow. Dowodził on operacją do 1652 roku, kiedy to starł się z wysłaną z Chin ekspedycją karną. Kozacy przy niewielkich stratach własnych wyszli z tej potyczki zwycięsko, mimo to Chabarow został wkrótce zastąpiony na stanowisku dowódcy. W następnym roku Rosjanie wbili się mocniej w głąb regionu, co zmusiło Chiny do zdecydowanej reakcji. Chińczycy przeprowadzili szeroko zakrojoną ewakuację lokalnej ludności, co doprowadziło do wyludnienia dużej części regionu. W zamyśle miało to uniemożliwić Rosjanom pozyskiwanie zapasów od cywili i głodzenia ich w ten sposób. Próby przebicia się Rosjan w dół rzeki i zdobycia pożywienia od tamtejszych mieszkańców spełzły na niczym z uwagi na silny opór chińskich oddziałów. Ta taktyka skutecznie uniemożliwiła Rosjanom umocnienie swojej pozycji w regionie oraz zmusiła ich do porzucenia utworzonego w listopadzie 1654 roku obozu w Ust-Kumarsku. Nie powstrzymało to jednak Rosjan przed cyklicznym wysyłaniem wypraw ściągających trybut od tych mieszkańców, którzy nie opuścili swoich domów.
Przez następne lata dochodziło do potyczek między oddziałami obu stron, lecz obyło się bez większych kryzysów. W drugiej połowie lat 60. XVII wieku Rosjanie na stałe pojawili się w Ałbazinie, gdzie zbierali trybut. W 1670 roku doszło do zawarcia oficjalnego porozumienia między władzami chińskimi a rosyjskimi, na mocy którego oba kraje podzieliły między siebie trybutariuszy w rejonie Amuru. W 1675 roku do Pekinu wysłano misję pod wodzą Nikołaja Spafarija, mającą nawiązać relacje handlowe między oboma krajami – Chińczycy nie byli jednak zainteresowani handlem z Rosją. W dodatku uznano, że Spafarij i jego dyplomaci nie okazali należytego szacunku chińskiemu cesarzowi, co stanowiło afront, który ostatecznie przekreślił szanse na sukces ich misji. Postępujące umacnianie się Rosjan w regionie dawało się we znaki Chińczykom, zaczęli więc planować usunięcie kłopotliwych sąsiadów. W 1685 roku rozpoczęli oblężenie Ałbazina. Miasto zostało szybko zdobyte, lecz po opuszczeniu go przez zwycięzców fortecę ponownie zajęli Kozacy. To doprowadziło do drugiego oblężenia, w trakcie którego zawarto zawieszenie broni, po czym chińskie oddziały odstąpiły od oblężenia.
Spokojne dekady na pograniczu rosyjsko-chińskim
Już po pierwszym oblężeniu miasta Chińczycy zaproponowali negocjacje pokojowe, na co Rosjanie wkrótce przystali. Obie strony były niechętne dalszej walce – Rosjanie doskonale zdawali sobie sprawę z faktu, że nie są w stanie skutecznie bronić swoich pozycji w regionie Amuru, z kolei Chińczycy chcieli uwolnić siły, które mogliby wykorzystać do walk z Mongołami. Do spotkania obu delegacji doszło w 1689 roku w Nerczyńsku. Przedstawiciel strony rosyjskiej Fiodor Gołowin zgodził się na rezygnację z pretensji do Amuru w zamian za dostęp do chińskich rynków dla rosyjskich handlarzy. Rosjanom udało się również zatrzymać tereny między rzeką Argun a Bajkałem. Mimo pewnych koncesji terytorialnych był to niewątpliwy sukces państwa, które stawiało pierwsze kroki na imperialnej ścieżce. Prawdziwa epoka dominacji w relacjach z Chinami miała dopiero nadejść.
Następne dekady na pograniczu upłynęły całkiem spokojnie. Na przejęte tereny zaczęli zjeżdżać rosyjscy osadnicy, a wzajemny handel kwitł. Dodatkowo dzięki reformom i zwycięstwom Piotra Wielkiego Rosja urosła w siłę, co podniosło jej pozycję negocjacyjną. Rosyjscy przedstawiciele w Chinach działali prężnie, co w 1727 roku poskutkowało podpisaniem dwóch traktatów normalizujących relacje rosyjsko-chińskie. Pierwszy z nich – traktat buriński – wyjaśniał kwestie wspólnej granicy w miejscach, w których nie została ona ustalona w traktacie nerczyńskim. Dzięki zręcznej dyplomacji hrabiego Sawy Władysławicza Rosjanom udało się zabezpieczyć dla siebie tereny na zachód od rzeki Argun, na których i tak już zaczęli się osiedlać rosyjscy osadnicy. Drugim – zdecydowanie ważniejszym – dokumentem był traktat kiachtyński. Uregulował on pewne sporne kwestie dotyczące granic, których nie rozwiązał traktat buriński, ostatecznie wyznaczał granicę, zezwalał Rosjanom na bezcłowy handel z Chinami i wysyłanie karawan do Pekinu. Regulował również kwestie komunikacji między oboma państwami, rozstrzygania przyszłych dysput granicznych, za które mieli odpowiadać specjalni urzędnicy, oraz ustalał procedurę organizowania misji dyplomatycznych. Dokument ten miał stanowić podstawę rosyjsko-chińskich relacji przez ponad 100 lat.
Materiał jest fragmentem e-booka „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie” Kacpra Walczaka. Spodobał Ci się fragment? Zamów e-booka poniżej:
Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:
W następnych dekadach Rosjanie nie podejmowali prób większych zmian zaistniałego status quo. W 1758 roku poprosili o możliwość swobodnej żeglugi przez Amur, lecz prośba ta spotkała się z chińską odmową. To ukróciło na pewien czas oficjalne wysiłki – co nie oznaczało, że nie podjęto żadnych działań. Nieoficjalne ekspedycje prywatnych podróżników z Kompanii Rosyjsko-Amerykańskiej, wspieranych po cichu przez rząd, cały czas docierały do spornych rejonów. Dodatkowo kontynuowano wysiłki dyplomatyczne. Rosjanie od dłuższego czasu próbowali zdobyć przywileje handlowe w Chinach, co wreszcie im się udało w 1851 roku, po podpisaniu traktatu z Kuldży. Na jego mocy poszerzono uprawnienia Rosjan w kontaktach handlowych z Chinami, dopuszczono ich do wcześniej zamkniętych rejonów, jak również umożliwiono ich konsulom rezydowanie w wyznaczonych do tego miastach. Powodem tego sukcesu była rosnące znaczenie Rosji w Azji Środkowej i polepszenie się jej pozycji negocjacyjnej. Oprócz tego Chiny w latach 50. XIX wieku znalazły się w trudnym położeniu – w państwie wybuchła wojna domowa, coraz widoczniejsze również stawały się tam wpływy Francji i Wielkiej Brytanii. To osłabiało pozycję negocjacyjną Chin w stosunku do Rosji.
Rosyjska ekspansja kosztem Chin
W tym czasie odżyło zainteresowanie ośrodków decyzyjnych w Petersburgu rejonem Amuru. Przodował w tym hrabia Nikolaj Murawiew, który przekonywał cara o znaczeniu tego regionu dla rosyjskiej kontroli nad Syberią. Obawiał się on, że zwiększający swoje wpływy w Chinach Brytyjczycy wkrótce zechcą uzyskać dostęp do rzeki, co zagroziłoby rosyjskim posiadłościom na Syberii. Z tego powodu Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne, założone w 1845 roku, zaczęło organizować własne ekspedycje w tym regionie. Ich celem było zbadanie go oraz opracowanie dla niego planów rosyjskich działań. Jedną z takich ekspedycji dowodził kapitan Newelskij, który między innymi w 1850 roku założył dwa ufortyfikowane posterunki wojskowe w okolicy rzeki. W 1853 roku Newelskij założył kolejne posterunki, tym razem na wybrzeżu Morza Japońskiego. W wyniku tych i innych ekspedycji Rosjanie de facto przejęli kontrolę nad zachodnim brzegiem Amuru i wschodnim brzegiem Ussuri.
Stało się tak, ponieważ sytuacja międzynarodowa zmieniła się na korzyść Petersburga. W 1856 roku wybuchła II wojna opiumowa, zakończona porażką Chin. Brytyjczycy oferowali Rosji dołączenie do sojuszu przeciwko chińskim władzom, lecz ta odmówiła. Mimo to konflikt przyniósł Rosji niemałe korzyści. Osłabione nim Chiny nie były w stanie zwalczać rosyjskiej ekspansji i zostały zmuszone do usankcjonowania istniejącego stanu rzeczy. W 1858 roku podpisano traktat ajguński, który oficjalnie przyznawał sporne tereny Rosji. Potem, w 1860 roku, decyzje traktatu zostały potwierdzone w traktacie pekińskim, który dodatkowo rozstrzygnął kwestię pozostałych spornych terenów pomiędzy rzeką Ussuri a brzegiem morza. Rozstrzygnięcie nastąpiło na korzyść Rosji, jako że dowodzącemu rosyjską delegacją księciu Nikolajowi Ignatiewowi udało się wykorzystać szybkie postępy wojsk francuskich i brytyjskich. Murawiew, który był faktycznym architektem tych sukcesów, w Rosji został okrzyknięty bohaterem.
Rosjanie szybko zabrali się do umacniania swojej pozycji na nowych terenach. Niemal natychmiast do regionu zaczęli zjeżdżać koloniści z europejskiej części Rosji, którzy następnie osiedlali się wzdłuż rzeki. Swoje nowe posterunki zaczęli budować również Kozacy. Na nowych nadmorskich terenach założono port Władywostok dodatkowo poszerzający rosyjskie możliwości. Za panowania Mikołaja II podjęto zdecydowane działania mające unowocześnić region i podnieść jego strategiczną wartość, m.in. poprzez budowę linii kolejowych połączonych z Koleją Transsyberyjską. Rejon ten miał wkrótce stać się stałą częścią imperium – co, jak miało się okazać, oprócz korzyści przyniosło także pewne zagrożenia.
Materiał jest fragmentem e-booka „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie” Kacpra Walczaka. Spodobał Ci się fragment? Zamów e-booka poniżej:
Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:
Najpierw jednak Rosjanie zdecydowali się kontynuować swoją agresywną politykę względem Chin. W 1862 roku w Chinach doszło do rewolty wznieconej przez muzułmańskich mieszkańców kraju – tak zwane powstanie dungańskie. Przetoczyło się ono przez kilka chińskich regionów, w tym Lli. Przeciągający się konflikt negatywnie wpłynął na rosyjski handel w Chinach – doprowadził m.in. do zamknięcia lokalnych rosyjskich konsulatów. Dodatkowo istniało poważne ryzyko, że nowi, muzułmańscy władcy Lli, którzy wypchnęli stamtąd siły chińskiego cesarza, sprzymierzą się z działającym w Azji Środkowej Yaqubem Bekiem, będącym wrogiem Rosji i sprzymierzeńcem Wielkiej Brytanii. Z tych powodów rosyjskie władze postanowiły działać. W 1871 roku Rosjanie wkroczyli do regionu, wypędzili z niego buntowników i przejęli nad nim władzę. Oficjalnie planowali tam pozostać jedynie do czasu, aż Chińczycy nie będą w stanie uporać się z buntownikami. Manewr ten doprowadził do kryzysu dyplomatycznego między oboma państwami. Część rosyjskich dygnitarzy optowała za przyłączeniem regionu do Rosji. Ostatecznie nie zrealizowano tego zamysłu i w 1881 roku podpisano ugodę, na mocy której większość Lli miała wrócić do Chin. Jednak Rosjanie zatrzymali dla siebie 1/5 terenów oraz domagali się wypłacenia znacznej sumy pieniędzy. Nie mając innego wyjścia, Chińczycy przystali na te warunki, co dodatkowo umocniło rosyjską dominację we wzajemnych relacjach.
Rosjanie w Mandżurii
W następnych dekadach Rosjanie skierowali wzrok na Mandżurię, w której postanowili rozbudować swoją obecność. Początkowo planowano to zrobić przy użyciu pokojowych metod, czego wielkim zwolennikiem był minister Siergiej Witte. 22 maja 1896 roku udało mu się wynegocjować z chińskimi przedstawicielami prawo do zbudowania rosyjskiej linii kolejowej biegnącej przez teren Mandżurii, którą Rosjanie mogliby wykorzystać do transportowania ładunku oraz wojska. Koncesje uzyskane przez Rosjan były faktycznie imponujące. Linia została zbudowana całkowicie na modłę rosyjską, co pozwoliło łatwo ją zintegrować z rosyjską siecią kolejową i – jak zauważał Michel Vié w swojej pracy Manchuria and the “Far Eastern Question” – czyniło z niej w istocie integralną część Imperium Rosyjskiego. Do ochrony linii wysłano rosyjskich żołnierzy z Syberii, co pozwalało caratowi zabezpieczać swoje interesy w regionie. Dodatkowo stały napływ rosyjskich imigrantów do regionu sprawiał, że stale zwiększała się w nim ekonomiczna pozycja Rosji.
W 1897 roku Rosja z niepokojem zaczęła patrzeć na coraz śmielsze poczynania innych mocarstw – głównie Japonii i Niemiec – w rejonie Chin. Rosjanie uznali, że ta sytuacja zagraża ich własnej strefie wpływów i aby zabezpieczyć Mandżurię, konieczne jest zdecydowane działanie. Z tego powodu w grudniu 1897 roku rosyjska marynarka wpłynęła do Port Arthur oraz Dalny i odebrała je Chinom. Następnie podjęto negocjacje w Pekinie, które 27 marca 1898 roku zakończyły się podpisaniem tak zwanej umowy Pawłowa (od nazwiska szefa rosyjskiej misji). Na mocy jej ustaleń Rosjanie na 25 lat otrzymali w dzierżawę od Chin zajęte porty oraz część Półwyspu Liaodong, a także prawo do zbudowania biegnącej do nich linii kolejowej, która należałaby wyłącznie do Rosjan. Był to istotny sukces, poszerzał bowiem posiadłości caratu na Dalekim Wschodzie, jak również umacniał jego pozycję na terenach już kontrolowanych. Nowe bazy umożliwiały też wygodniejszą obronę przed Japonią, z którą Rosjanie rywalizowali o ten region.
Nowo wybudowana linia kolejowa składała się z dwóch części – w północnej oraz południowej Mandżurii – i tworzyła sieć wraz z pozostałymi liniami wybudowanymi na terenach odebranych Chinom, co w zamyśle jej twórców miało ułatwić Rosjanom przyszłe operacje. Zamierzali oni bowiem nie tylko utrzymać obecny stan posiadania. Pojawiły się ambitne projekty przeprowadzenia aneksji południowej Mandżurii. Linie kolejowe i wymuszone koncesje miały stanowić punkt wyjścia do szeroko zakrojonej operacji wojskowej. Kolonizacja Mandżurii była specyficzna, ponieważ miała ona przede wszystkim znaczenie militarne – jak zauważał Vié – a nie gospodarcze, jak to miało miejsce w wielu innych wypadkach. Region był dla Rosjan wygodną bazą wypadową na czas konfliktów z Japonią i Chinami.
Do operacji wojskowych na terenie Mandżurii doszło już w 1900 roku. Zbiegło się to w czasie z wybuchem powstania bokserów w Chinach i oblężeniem zagranicznych przedstawicieli – w tym Rosjan – przez rebeliantów. Rosjanie sprzymierzyli się z pozostałymi potęgami i postanowili wkroczyć do Mandżurii. Wcześniej jednak musieli uporać się z atakami chińskich sił wzdłuż Amuru, które uderzały w rosyjskie pozycje po drugiej stronie rzeki. Nie stanowiły one wyzwania dla regularnych sił i Kozaków, szybko więc się z nimi rozprawiono. W toku tych wydarzeń doszło do masakry chińskich cywili żyjących po rosyjskiej stronie rzeki. Z rozkazu dowodzącego w regionie generała Konstantina Gribskiego miano pozbyć się z rosyjskich ziem wszystkich mieszkających tam Chińczyków. Cywili wypędzono z ich domów i między 16 a 21 lipca doprowadzono nad brzeg Amuru. Tam ofiary w większości zabito, a ich ciała wrzucono do rzeki. Niektórych nieszczęśników wrzucono do niej wciąż żywych, aby się utopili. W okolicy Błagowieszczeńska zabito w ten sposób 3,5 tysiąca ludzi. Do podobnych masakr doszło na całym pograniczu. Nikt nie odpowiedział karnie za te wydarzenia.
Materiał jest fragmentem e-booka „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie” Kacpra Walczaka. Spodobał Ci się fragment? Zamów e-booka poniżej:
Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:
Po uporaniu się z chińskimi oddziałami na pograniczu przyszedł czas na operację w Mandżurii. Już wcześniej wzdłuż linii kolejowej stacjonował skromny kontyngent, którego zadaniem było dbanie o bezpieczeństwo budowy. Okazał się on jednak niewystarczający do odparcia chińskich ataków. Z tego powodu zdecydowano się na wysłanie dodatkowych sił. Ekspedycja wyruszyła w lipcu 1900 roku, szybko rozprawiła się z chińskimi wojskami i zajęła szereg miast, w tym m.in. Ajgun. W ciągu dwóch miesięcy Rosjanie przejęli pełną kontrolę nad północnym szlakiem kolei. Nie powstrzymało to jednak rajdów organizowanych przez bokserów, zwłaszcza na południu Mandżurii. Dodatkowo część regularnych chińskich wojsk, na mocy rozkazów ze stolicy, sprzymierzyła się z bokserami, traktując Rosjan jako większe zło. Jesienią Rosjanie musieli więc sprowadzić dodatkowe 100 tysięcy ludzi jako wsparcie. Kampania okazała się jednak dużo łatwiejsza, niż można by się spodziewać, ze względu na niskie morale Chińczyków, brak poparcia ze strony ludności cywilnej oraz sprzeczne rozkazy płynące z Pekinu, który w końcu nakazał, by zaprzestać stawiania oporu carskim oddziałom. Dzięki tym czynnikom Rosjanie szybko przejęli pełną kontrolę nad Mandżurią.
Traktaty i porozumienia rosyjsko-chińskie
13 listopada 1900 roku utworzono oficjalny urząd rosyjskiego komisarza wojskowego w regionie. Rosjanie pozostali w kraju jeszcze długo po wycofaniu się swoich pozostałych sprzymierzeńców. Dopiero w 1902 roku zawarli z chińskimi władzami umowę dotyczącą wycofania rosyjskich wojsk. Kontyngent ostatecznie opuścił Chiny we wrześniu 1903 roku. W tym samym roku ukończono budowę linii kolejowej. Rosjanie zrealizowali wszystkie swoje plany – zapewnili bezpieczeństwo budowie swojej linii kolejowej i osłabili tym samym chińską kontrolę nad Mandżurią. Dodatkowo zawarli bardzo korzystny traktat pokojowy kończący powstanie bokserów: Rosja otrzymała niemal 30% całej kwoty, którą Chińczycy zobowiązali się zapłacić zwycięzcom, najwięcej ze wszystkich sprzymierzonych. Uzyskała również prawo do utrzymywania swoich wojsk w wyznaczonych rejonach Chin. Ogółem sytuacja nie mogła wyglądać lepiej, a przyszłość Imperium Rosyjskiego w regionie malowała się w jasnych barwach.
Jak się wkrótce okazało, wszystkie dotychczasowe osiągnięcia zostały zmarnowane. Stało się tak za sprawą wojny rosyjsko-japońskiej z lat 1904–1905. Rosja na skutek swojej porażki utraciła wydzierżawione tereny w Chinach i południową linię kolejową. Udało się jej zachować jedynie jej północną część. Klęska ta przekreśliła rosyjskie sny o rozciągnięciu kolonialnego imperium na Chiny. Zamiast tego Rosjanie skupili się na utrzymaniu swoich dotychczasowych zdobyczy. Nie podejmowali już więcej prób ekspansji w kierunku Państwa Środka. Skoncentrowali się na innych regionach. W 1913 roku Republika Chińska została oficjalnie uznana przez Rosję. Jeszcze w czasie I wojny światowej ukończono budowę linii kolejowej w rejonie Amuru. W 1917 roku wybuchła rewolucja, która przyniosła kres Imperium Rosyjskiemu. Następne wydarzenia w historii rosyjskiej ekspansji w kierunku Chin miały rozegrać się już za czasów ZSRR.
Jak widać, Rosja była jednym z kluczowych graczy w rozgrywce o Chiny w XIX wieku. Czerpała ona istotne korzyści z nierównych traktatów zawieranych z Chinami, a także miała poważne, choć niezrealizowane, plany w stosunku do tego kraju. Historia tych wydarzeń dobrze pokazuje, jak istotne miejsce w rosyjskiej wizji kolonialnego imperium zajmowały Chiny, a zwłaszcza Mandżuria, oraz w jaki sposób rosyjski kolonializm radził sobie ze zorganizowanymi państwami mogącymi – przynajmniej przez jakiś czas – stawiać opór imperialnym zakusom Petersburga.