Brzoskwiniówka według Washingtona
George Washington (1732–1799), ojciec narodu amerykańskiego, był poważnym producentem alkoholu. Rocznie wytwarzał 11 tysięcy galonów whiskey (galon amerykański to prawie 3,8 litra). Po jego śmierci biznes upadł. Ożył po dwóch stuleciach. W 2007 roku otworzono zrekonstruowaną destylarnię i wznowiono działalność, rzecz jasna na mniejszą skalę. Najpierw udało się wyprodukować whiskey z żyta, które okazało się prawdziwym hitem ostatniego lata: w dwie godziny sprzedano wszystkie 470 butelek.
O ile whiskey z żyta Waszyngton produkował na szeroką skalę i zachowały się dokładne receptury, brzoskwiniówkę (peach brandy) wytwarzał w mniejszych ilościach — można rzec: na użytek prywatny. Stąd też istnieje poważne ryzyko, że „waszyngtońska” brzoskwiniówka może się nie udać. Cel promocyjny mimo wszystko osiągnięto. 5 października uroczyście przystąpiono do produkcji. Jak zapewniał amerykańskich dziennikarzy Dennis Pogue, archeolog nadzorujący całe przedsięwzięcie, brzoskwiniówkę zamierzają wyrabiać jedynie w celach edukacyjnych.
Źródło: Los Angeles Times