Bitwa pod Bouvines – wielki triumf Filipa Augusta
Bitwa pod Bouvines – zobacz też: Droga do Bouvines
Filip urodził się w 1165 r. Jego matka, Adela z Szampanii, była trzecią żoną króla Ludwika VII. Przydomka „August” użył po raz pierwszy współczesny królowi kronikarz Rigord, mnich z Saint-Denis. Odwoływał się on oczywiście do tradycji starożytnego Rzymu podkreślając, że Filip był władcą niezależnym i że honor przechowywania dziedzictwa rzymskiego nie przypadł w udziale tylko cesarzowi, władcy Niemiec, ale godny jest go również Filip, spadkobierca Karola Wielkiego. Kolejnym powodem nadania tak znaczącego przydomka było to, że Filip powiększył obszar podległy Koronie (powiększać łac. augere). Oprócz tego syn Ludwika VII urodził się w sierpniu (łac. Augustus).
Filip był jedynym synem i spadkobiercą króla Ludwika VII. Zgodnie z tradycją istniejącą już od dawna w rodzie Kapetyngów, król postanowił dokonać koronacji syna za swojego życia. Dzięki temu władcy zapewniali swoim potomkom szybkie i bezproblemowe przejęcie władzy po śmierci poprzednika. Ludwik chorował i wiedział, że jego dni są policzone. Koronację Filipa zaplanowano na rok 1179, jednak niedługo przed wyznaczoną datą uroczystości Filip ciężko zachorował (podobno przeziębił się na polowaniu). Życie następcy tronu było zagrożone. Ludwik VII, choć sam słaby i ciężko chory, udał się na pielgrzymkę do Canterbury, do grobu Tomasza Becketa, biskupa zamordowanego przez rycerzy króla Anglii Henryka II. Wstawiennictwo świętego okazało się skuteczne – młody Filip wrócił do zdrowia i 1 listopada 1179 r., w dzień Wszystkich Świętych, został ukoronowany i namaszczony na króla, tak jak jego przodkowie, w katedrze w Reims. Jego ojciec zmarł niecały rok później, na jesieni 1180 r.
Filip August i Ryszard Lwie Serce
Na początku panowania Filip podlegał wpływom swoich wasali, starszych, doświadczonych ludzi, zwłaszcza możnych hrabiów Szampanii i hrabiego Flandrii Filipa Alzackiego. Młody król ożenił się z jego siostrzenicą, córką hrabiego Hainaut Baldwina V Izabelą. Jako posag otrzymał piękny dar – hrabstwo Artois. Szybko pojawiły się jednak konflikty między królem a jego doradcami. O dziwo, początkowo pomagał w nich Filipowi… Henryk II. Tarcia między Filipem Augustem i Filipem Alzackim dotyczyły oczywiście praw do pewnych ziem, które hrabia dzierżył dzięki małżeństwu z ich dziedziczką Elżbietą, a po jej śmierci nie chciał się ich wyrzec. Konflikt zakończył się w 1186 r. porozumieniem zawartym w Amiens. Filip August zdołał jednak pokazać swoim wasalom, że jest prawdziwym królem, który będzie rządził samodzielnie, bez „opieki” Filipa Alzackiego. Chwilowo udało się więc zażegnać ten konflikt, ale na horyzoncie wciąż rysowała się nieuchronnie rywalizacja z Plantagenetami.
Tymczasem Henryk II doczekał się kilku synów. W 1169 r. najstarszy z nich, imiennik i ulubieniec ojca, Henryk Młody, został ogłoszony oficjalnie następcą tronu i otrzymał część władzy w Anglii, Normandii i Andegawenii. Młodszy Ryszard, który otrzymał później przydomek Lwie Serce, zarządzał Akwitanią, a Godfryd Bretanią, jako mąż dziedziczki tej krainy. Najmłodszy z braci, Jan (później zwany Janem bez Ziemi), nie otrzymał jeszcze żadnego lenna. Braciom spieszno było do zyskania niezależności, a rodzinne zatargi postanowił wykorzystać Filip August, stanowiły one bowiem bardzo dobrą okazję do osłabienia władzy starego króla.
Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Pierwsza taka szansa nadarzyła się w 1183 r., kiedy to zmarł ukochany spadkobierca Henryka II. Zachwiało to jego planami podziału królestwa. Na swojego następcę musiał wyznaczyć swojego drugiego syna – przyznał mu ziemie, które dzierżył młody Henryk, a Ryszarda w Akwitanii miał zastąpić najmłodszy Jan. Jednak nowy następca tronu nie otrzymał w swoich nowych ziemiach realnej władzy, nie godził się więc na zamianę z bratem. Wobec oporu syna, król Henryk odmówił mianowania go oficjalnie swoim następcą. Do kłótni rodzinnej dołączył się jeszcze Godfryd z Bretanii, który łakomym okiem patrzył na Andegawenię. Filip August z radością pospieszył z pomocą Ryszardowi i Godfrydowi, i choć ten ostatni zginął w 1186 r. podczas turnieju rycerskiego, pozostał jednak niezadowolony Ryszard, od tej pory nierozłącznie związany z Filipem i prowadzący razem z nim kampanię przeciwko ojcu. Stary władca, chory i zmęczony, zgodził się na zawarcie pokoju z synem w 1189 r. Przyjął wszystkie warunki swoich wrogów; sam miał tylko jeden – chciał zobaczyć listę osób, które przeszły na stronę Filipa i Ryszarda. Na czele listy odnalazł imię swojego najmłodszego syna – Jana. Tego było już za wiele. 6 lipca 1189 r. Henryk II zmarł, a jego spadkobiercą został naturalnie Ryszard, sytuacja zaś uległa całkowitej zmianie. Niedawny sprzymierzeniec Filipa został teraz królem, znalazł się na miejscu zwalczanego ojca, a jedynym możliwym sojusznikiem Filipa pozostał Jan. Tymczasem jednak trzeba było zawrzeć zawieszenie broni – Jerozolima dostała się w ręce niewiernych, a papież wzywał na krucjatę.
Królowie-krzyżowcy
Filip August i Ryszard Lwie Serce wyruszają do Ziemi Świętej w 1190 r., spotykając się później przy oblężeniu Akki. Tam jednak również nie nastąpiła zgoda – napięcie między władcami wciąż rosło, a każdy z nich popierał innego pretendenta do tronu Jerozolimy. 12 lipca 1191 r. Akka została zdobyta, ale Ryszard, który całym sercem oddał się krucjacie, postanowił zostać w Ziemi Świętej i walczyć dalej o wyzwolenie Jerozolimy. Filip natomiast miał zupełnie inne plany. Szczęśliwym zrządzeniem losu podczas walk pod Akką… zginął Filip Alzacki hrabia Flandrii, który nie pozostawił dziedzica. Król bardzo chętnie zajął się uregulowaniem sukcesji po nim, a nowy hrabia musiał mu zapłacić za objęcie tego terytorium. Co więcej, Filip zaczął spiskować z Janem pod nieobecność Ryszarda, a nieobecność ta znacznie się przedłużała. Krzyżowiec podczas powrotu do Anglii dostał się do niewoli swego wroga… księcia Leopolda Austriackiego. Ten szybko dostarczył królewskiego jeńca cesarzowi Henrykowi VI, a on z kolei, na prośbę Filipa Augusta, nie zamierzał szybko go wypuścić.
Zobacz też:
Sprawę załatwił dopiero znaczny okup i w 1194 r. Ryszard wrócił do Anglii. Nie czekało go jednak miłe przyjęcie… Filip zajął pod jego nieobecność część posiadłości Plantagenetów na północy, przy pełnej akceptacji Jana. Ryszard Lwie Serce, godny swego przydomku, błyskawicznie wkroczył do akcji. Teraz z kolei Filip znalazł się w trudnym położeniu, utracił prawie wszystkie zdobycze, od ostatecznej klęski uratowała go interwencja papieża i… śmierć rywala w 1199 r. Ryszarda zastąpił teraz Jan, który nie dorastał bratu do pięt. Bywał człowiekiem odważnym i skutecznym, ale zdarzały mu się bardzo nierozważne posunięcia dyktowane strachem, często też zrażał do siebie nawet najwierniejszych wasali nie mogąc pohamować mściwości.
Na szczęście dla Filipa odżyły na nowo konflikty w rodzinie Plantagenetów, bowiem swoje prawa do sukcesji zgłosił Artur, bratanek Jana, dziedzic Bretanii, jako syn Godfryda. Początkowo udało się królowi załagodzić ten spór, szybko jednak sam doprowadził do bardzo niebezpiecznej dla siebie sytuacji.
Chmury się zbierają
Jan starał się utrzymać w ryzach możnych z należących do niego ziem francuskich i nie pozwolić, aby ich księstwa terytorialne powiększały się. W 1202 r. takie niebezpieczeństwo stało się bardzo realne. Izabela, dziedziczka Angoulême, została zaręczona z Hugonem de Lusignan hrabią La Marche, co groziło połączeniem ich ziem. Jan postanowił interweniować i... sam ożenił się z Izabelą. Zawiedziony hrabia Hugon domagał się zwyczajowego odszkodowania, ale Jan odmówił i co więcej najechał ziemie Hugona. Ten ostatni, również zgodnie ze zwyczajem, skierował skargę do Filipa Augusta, który był seniorem zarówno Hugona jak i Jana. Radość Filipa musiała być naprawdę wielka. Przysporzył mu jej jeszcze więcej Jan, który nie stawił się przed sądem seniora. 28 kwietnia 1202 r. Filip ogłosił konfiskatę wszystkich ziem władcy Normandii, Andegawenii i Akwitanii – niewiernego i nieposłusznego wasala.
Filipa poparło wielu wasali Jana oraz, oczywiście, jego przeciwnik i bratanek, Artur. Jednak młody Plantagenet został pokonany przez Jana pod Mirebeau i wzięty do niewoli. Od tej pory słuch o Arturze zaginął, a wieść niosła, że został zamordowany przez stryja. Nie przysporzyło to Janowi popularności – większość jego wasali, w tym najmożniejszy z nich Wilhelm des Roches, odwróciła się od niego. Podczas dalszej kampanii wojennej Jan okazał się bierny, szybko wyjechał do Anglii, a tymczasem Filip nie próżnował – udało mu się wreszcie podbić Normandię! Pokój zawarto w 1206 r., na prośbę legata papieskiego. Nastąpiła teraz kilkuletnia przerwa w zmaganiach, podczas której ostatecznie uformowały się wrogie obozy.
Więcej na ten temat:
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Elita władzy w Królestwie Jerozolimskim (1174–1185)”:
Konflikt europejski
W tym czasie konflikt rozciągnął się jeszcze na nowy teren. Po śmierci cesarza Henryka VI dokonano podwójnej elekcji nowego króla rzymskiego. Część książąt opowiedziała się za Filipem Szwabskim z rodu Staufów, bratem zmarłego Henryka, inni natomiast obrali Ottona Brunszwickiego z rodu Welfów. Papież Innocenty III poparł tego ostatniego, chcąc zakończyć długotrwałą rywalizację o wpływy z rodziną Staufów. Na razie w rozgrywce nie liczył się małoletni syn zmarłego cesarza Fryderyk. Wybuchła wojna domowa, włączył się do niej również król Anglii Jan bez Ziemi, popierając swojego siostrzeńca Ottona.
W 1208 r. Filip Szwabski został zamordowany, przed Ottonem otworzyła się więc prosta droga do tronu. Dzięki poparciu papieża bardzo szybko koronowano go na cesarza. Otton obiecał Innocentemu współpracę i posłuszeństwo, ale kiedy tylko poczuł się pewniej zapomniał o wszystkich obietnicach, a nawet zaczął się przygotowywać do najazdu na północną Italię. Nic dziwnego, że papież poczuł się głęboko rozczarowany, a zadzieranie z Innocentym III zazwyczaj nie kończyło się dobrze. Papież ekskomunikował Ottona i znalazł szybko kontrkandydata do korony – Fryderyka, syna Henryka VI, który tymczasem trochę podrósł. Główny sojusznik Ottona Brunszwickiego, Jan bez Ziemi, wdał się tymczasem również w konflikt z Innocentym III, przeciwstawiając się nominacji biskupa Canterbury Stefana Langtona i ściągając na siebie klątwę papieską w 1209 r. Wobec sojuszu Plantagenetów z Welfami Filip August oczywiście popierał Staufów, a więc najpierw Filipa Szwabskiego, a później Fryderyka. Zarysowały się więc dwa obozy: po jednej stronie papież, Fryderyk i Filip, po drugiej Otto i Jan. Na tym jednak nie koniec. Do obozu Jana i Ottona dołączyli jeszcze dwaj niezadowoleni francuscy hrabiowie.
Przeczytaj także:
- Innocenty III - despotyczny teokrata czy uniwersalistyczny marzyciel?
- Fryderyk II Hohenstauf - ostatni taki cesarz
Renald z Dammartin i Ferrand z Flandrii
Pierwszy z nich, Renald z Dammartin, był hrabią Boulogne, znał Filipa Augusta od dziecka, to król pasował go na rycerza. Jednak nie chciał on zgodzić się na zwiększenie zależności od króla, porzucił go i schronił się u Jana bez Ziemi. Ferrand z Flandrii był synem króla Portugalii i swoje hrabstwo osiągnął dzięki małżeństwu z jego dziedziczką, Joanną, w 1212 r. Jednak przed objęciem lenna w posiadanie utracił z niego na rzecz syna Filipa Augusta, księcia Ludwika, dwa bardzo ważne miasta – Aire i Saint-Omer.
W 1213 r. Jan bez Ziemi pogodził się z papieżem, ale konflikt z Filipem wisiał w powietrzu. W maju tego roku król Francji zaczął zbierać flotę, aby dokonać inwazji na Anglię. Miała ona wyruszyć z Damme, portu Brugii we Flandrii. Jednak hrabia Ferrand odmówił udziału w przedsięwzięciu mówiąc, że nie jest zobowiązany do odbywania służby w szeregach króla poza granicami kraju, i opuścił dwór Filipa. Flota króla Francji zebrana w porcie została zniszczona przez niespodziewany wypad angielski – sen o inwazji na wyspę nie miał się spełnić. Nowym teatrem wojny stała się więc Flandria, ponieważ Filip postanowił ukarać Ferranda za niewierność. Tymczasem w lutym 1214 r. dotarła do niego wiadomość o lądowaniu Jana w La Rochelle. Wraz z synem Ludwikiem Filip wyruszył mu naprzeciw, ale w kwietniu armię trzeba było rozdzielić, nadeszły bowiem wieści o nowym niebezpieczeństwie nadchodzącym z północy. Do Francji zbliżała się armia Ottona IV, wspieranego przez hrabiego Renalda i hrabiego Ferranda oraz wojska angielskie, prowadzone przez hrabiego Salisbury Wilhelma, nieślubnego syna Henryka II. Tę „międzynarodową” koalicję łączyła niechęć do Filipa Augusta oraz… pieniądze Jana bez Ziemi. Wobec tego nowego niebezpieczeństwa Filip z częścią armii udał się na północ pozostawiając walkę z Janem swemu synowi, Ludwikowi. Królewiczowi udało się 2 lipca 1214 r. pod La-Roche-aux-Moines zmusić Jana i jego wojsko do odwrotu. Król Anglii nie włączył się już w działania wojenne i pozostał biernym obserwatorem. Tymczasem wojsko dowodzone przez Ottona, a walczące przede wszystkim za sprawę Jana, zbliżało się coraz bardziej do francuskich ziem.
Filip August udał się do Flandrii i tam oczekiwał nadciągającego wojska Ottona, nie zamierzał jednak wydać mu bezpośredniej bitwy i świadom bliskości przeciwnika zaczął się wycofywać. Kiedy armia Filipa przystąpiła do przeprawy przez most w Bouvines okazało się, że wróg jest tuż, gotowy do walki. Zdania wśród doradców Filipa były podzielone: większość z nich obawiała się bitwy. Po pierwsze dlatego, że 27 lipca był to dzień święty, niedziela, kiedy nie wolno toczyć walk i przelewać krwi. Po drugie bitwa była uważana za bardzo niebezpieczne przedsięwzięcie. Wojnę można było przeciągać długo, ale bitwa była rozstrzygającym sądem, w którym Bóg ostatecznie objawiał swoją wolę. Gdyby Filip przegrał, utraciłby swój autorytet – znaczyłoby to, że nie cieszy się już poparciem Opatrzności, nie jest godnym korony. To ryzyko zawsze było obecne podczas średniowiecznych bitew, dlatego też ostatnie wielkie starcie jakie ośmielili się stoczyć Kapetyngowie rozegrało się… w 1119 r., a więc prawie sto lat wcześniej! Kapelan Filipa i autor najbardziej wiarygodnej relacji o bitwie pod Bouvines Wilhelm Bretończyk mówi, że przed podjęciem ostatecznej decyzji król udał się do kapliczki...
... i wzniósł krótką modlitwę do Pana naszego. Kiedy zjawił się znowu kazał podać sobie co rychlej broń, po czym wskoczył na rumaka żwawo, a przepełniony był takim weselem, jak gdyby na gody się udawał, czy na inszą zabawę.
Wojska przeprawione już przez most zawróciły i ustawiły się do bitwy… Filip wygłosił jeszcze przemowę zagrzewającą jego oddziały do walki w słusznej sprawie, przeciwko wrogowi wyklętemu przez samego papieża.
Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”
Książka dostępna również jako audiobook!
Krwawa niedziela?
Na prawym skrzydle armii Filipa znajdowały się oddziały dowodzone przez księcia Burgundii i biskupa Guérina, należącego do zakonu templariuszy. Walczyli oni przeciwko hrabiemu Ferrandowi z Flandrii. Na lewym skrzydle znajdował się kuzyn króla Piotr z Dreux, a naprzeciw niego po stronie angielskiej walczyli Reginald z Dammartin i Wilhelm Długi Miecz hrabia Salisbury. W centrum znajdował się król Filip August otoczony przez najbliższych doradców, pod czerwono-złotym sztandarem królów Francji zwanym oriflamme, a naprzeciw niego miejsce w szyku wrogów zajmował Otto. Według badaczy armia Filipa liczyła około 1300 rycerzy, tyle samo konnych pachołków oraz 4-6 tys. pieszych, dostarczonych głównie przez komuny miejskie. Szacuje się, że wojska koalicji były nieco liczniejsze. Oddziały Ottona były ustawione na polu bitwy mniej korzystnie niż armia Filipa – gorące lipcowe słońce świeciło im prosto w oczy.
Walka rozpoczęła się koło południa, w letnim skwarze i kurzu, na prawym skrzydle francuskim. Najbardziej dramatyczne i decydujące w oczach kronikarza były wydarzenia rozgrywające się w centrum. Tutaj starły się bezpośrednio oddziały Filipa i Ottona. Jak pisze Wilhelm Bretończyk:
Otton i otaczający go Teutoni zamiarują przedrzeć się do króla i w jego to osobę chcą godzić, [rycerze] murem przed nim stanęli, ażeby stawić czoła teutońskiej zawziętości i ją powstrzymać. […] i kiedy tak bój toczyli z Ottonem i Niemcami, nieprzyjacielscy piechurzy przedarli się naprzód, z nagła króla napadli i na ziemię go z konia ściągnęli włóczniami i żelaznymi hakami. I gdyby go nie chroniły męstwo niezwykłe oraz zbroja niepospolitych zalet, niechybnie by zginął z ich rąk.
Jednak wierni rycerze czuwali:
…oni to rozgromili i wybili napastników, król zaś wskoczył na siodło z niewiarygodną zwinnością.
Otton został zmuszony do ucieczki z pola walki, najznamienitsi z jego wodzów dostali się do niewoli. Bitwa skończyła się około godziny 17. Nie była ona jednak tak krwawa, jak może się nam dziś wydawać. Z relacji Wilhelma Bretończyka wiemy o śmierci dwóch tylko rycerzy. Celem bitwy nie było bowiem zabicie przeciwnika, gdyż jako martwy nie przedstawiał on żadnej wartości. Bitwa w tamtych czasach była swoistym polowaniem na ludzi – chodziło o wzięcie ich do niewoli, aby otrzymać wykup. Zabić chciano tylko wodza, a więc króla przeciwników, zatem życie Filipa rzeczywiście znajdowało się w niebezpieczeństwie.
Polecamy także:
Zdobycze
Do niewoli francuskiej dostało się około 130 rycerzy, wśród nich obaj najwięksi zdrajcy: Reginald hrabia Boulogne i Ferrand z Flandrii. Wieść niosła, że poprzysięgli oni zabić Filipa Augusta podczas bitwy oraz zamierzali dokonać podziału jego ziem między siebie. Reginald pozostał więźniem króla aż do swej śmierci w 1227 r., zaś Ferrand odzyskał wolność po dwunastu latach. Filip nie potraktował ich tak jak do tej pory – jak wiarołomnych wasali, ale jak prawdziwych zdrajców. Zaczynało się kształtować poczucie narodowej wspólnoty Francuzów: Filip był pierwszym królem, który używał tytułu króla Francji (a nie jak dotąd króla Franków), władza jego została związana z konkretnym terytorium. Jako pierwszy z dynastii Kapetyngów nie przeprowadził również koronacji syna za swojego życia – Ludwik miał zapewnioną spokojną sukcesję dzięki autorytetowi ojca.
Filip August był prawdziwym zwycięzcą bitwy i wieloletnich zmagań. Dalsza część jego panowania upływała spokojniej, ale konflikt z Anglią nie został zażegnany – Plantageneci nie utracili wszystkich kontynentalnych posiadłości, zachowali jeszcze Poitou i Gaskonię… Walki o nie toczyć będzie jeszcze syn Filipa, a także jego następcy, rywalizacja francusko-angielska doprowadzi zaś w końcu do wojny stuletniej i dopiero ona ostatecznie rozstrzygnie stary konflikt. Po Bouvines Anglia pogrążyła się w chwilowym chaosie, baronowie wypowiedzieli posłuszeństwo Janowi i zmusili go do wydania Wielkiej Karty Swobód. Bitwa przypieczętowała los Ottona IV, który wycofał się z rywalizacji o koronę i zmarł w zapomnieniu cztery lata później.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Bibliografia:
- Baldwin John, Philippe Auguste et son gouvernement, tłum. franc. B. Bonne, Fayard, Paris 1991.
- Baszkiewicz Jan, Historia Francji, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1994.
- Boucheron Patrick, Georges Duby a-t-il inventé Bouvines?, „L’Histoire”, nr 399 (5/2014).
- Chauou Amaury, La défaite vue d’Angleterre, „L’Histoire”, nr 399 (5/2014).
- Duby Georges, Bitwa pod Bouvines; niedziela 27 lipca 1214, tłum. M. Tournay-Kossakowska, A. Falęcka, PIW, Warszawa 1988.
- Forte Angelo i in., Państwa wikingów. Podboje – władza – kultura. Wiek IX–XI, WN PWN, Warszawa 2010.
- Genet Jean-Philippe, Une guerre européenne, „L’Histoire”, nr 399 (5/2014).
- Hallam Elizabeth m., Everard Judith, Francja w czasach Kapetyngów 987-1328, tłum. U. Kowalczyk, WN PWN, Warszawa 2008.
- Hélary Xavier, Au coeur des combats, „L’Histoire”, nr 399 (5/2014).
- Zins Henryk, Historia Anglii, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2001.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz