Bolszewicy: dziecko zapomnianej polityki angielskiej

opublikowano: 2018-06-15, 19:09
wolna licencja
Wywiad i dyplomacja angielska w XIX wieku aktywnie patronowały antycarskim ruchom dysydenckim, w tym i bolszewikom. Wbrew angielskim kalkulacjom, pozostawieni samym sobie po 1905 roku znaleźli oni nowych protektorów: Niemców. Z ich pomocą walnie przyczynili się do zniszczenia Imperium Brytyjskiego.
reklama

Od dawien dawna politycy widzieli, że skuteczniejsze niż działania stricte wojskowe mogły być zabiegi obliczone na destabilizację wewnętrzną konkurencyjnego państwa poprzez wykorzystanie jego napięć wewnętrznych i wspieranie grup opozycyjnych wobec danej władzy. Wspieranie przez wrogie państwo pretendentów, łże-Dymitrów, instalowanie na tronach „Stasiów Poniatowskich”, promowanie dysydentów czy strojenie się agresorów w piórka wyzwolicieli należało niejako od zawsze do instrumentarium polityki międzynarodowej. Mistrzami tego rodzaju zakulisowych rozgrywek byli przez długi czas Anglicy.

Preludium: spisek i zamordowanie cara Pawła

Car Paweł I Romanow (domena publiczna).

Do końca XVIII wieku stosunki rosyjsko-angielskie układały się znośnie. Rosja była postrzegana nad Tamizą jako dostawca surowców i odbiorca angielskich wyrobów przemysłowych. Można powiedzieć, że obydwa państwa łączyła wspólnota interesów. Co prawda politykom angielskim nie podobała się likwidacja Polski, która skomplikowała im dostawy polskiego zboża i drewna okrętowego, ale nastąpiło to w czasie zamieszania wywołanego Rewolucją Francuską. Zresztą Rosja zapewniła sprawne zagospodarowanie zagarniętych ziem, odbudowę eksportu i była pożądanym partnerem do wojny z Francją. W tej sytuacji nie było poważniejszych przeszkód, aby Rosja, korzystając z subsydiów angielskich, włączyła się do wojny w ramach tzw. II koalicji antyfrancuskiej.

Po początkowych sukcesach Francuzi rozgromili armie rosyjskie i car Paweł zawarł sojusz z Napoleonem. W myśl jego ustaleń miał zerwać kontakty z Anglią oraz wysłać do Indii korpus ekspedycyjny. Subkontynent, jako źródło ogromnych dochodów, miał w tym czasie fundamentalne znaczenie dla Wielkiej Brytanii. W tej sytuacji Anglicy zorganizowali i sfinansowali spisek, w wyniku którego car został zamordowany, a tron objął proangielski Aleksander I. Wojska zmierzające do Indii zostały odwołane, a Rosja została członkiem kolejnych koalicji antyfrancuskich.

Wielka Gra o Azję środkową

Stosunki pogorszyły się za rządów kolejnego cara, Mikołaja I, z uwagi na ekspansję obu imperiów w Azji środkowej. Zjawisko to nazywane jest w literaturze Wielką Grą. W jej skład wchodził cały szereg zabiegów dyplomatycznych i wywiadowczych, zmierzających do podporządkowania jednej lub drugiej stronie państw i ludów, znajdujących się pomiędzy angielskimi Indiami a Rosją. W zależność od Rosji popadły państewka aż do Afganistanu, a apetyty były jeszcze większe. Nadto Rosja prowadziła agresywną politykę wobec Turcji i Iranu – ważnych rynków zbytu dla Anglii. Nie można też zapominać o Dalekim Wschodzie – Rosja zamierzała objąć swoim protektoratem Koreę i północne Chiny, co znowu wkraczało w obszar interesów handlowych Anglii.

reklama

Rosja cieszyła się w owym czasie opinią największej lądowej potęgi Europy. Opinia publiczna i politycy angielscy nie mieli więc wątpliwości, że niebezpieczeństwo rosyjskie dla angielskich interesów w Azji jest całkowicie realne. Rosja cieszyła się też wówczas ponurą sławą najbardziej antyliberalnego kraju Europy, łatwo było więc przenieść konflikt rosyjsko-angielski ze sfery politycznej na kulturową. Anglicy przedstawiali siebie jako szermierzy liberalnych wartości, szerzących kaganek liberalnej polityki w Azji przeciwko rosyjskiemu wstecznictwu. Uwieńczeniem tych napięć była wojna krymska w latach 1853-1856, która zakończyła się bezprecedensową klęską Rosji. Zahamowała ona na długo rosyjską ekspansję na Bałkanach. Pół wieku później z kolei doszło do wojny rosyjsko-japońskiej. Nie było dla nikogo ówcześnie tajemnicą, że Japonia cieszyła się w niej pełnym poparciem Wielkiej Brytanii.

Tzw. Cienka czerwona linia, jeden ze słynniejszych epizodów wojny krymskiej (aut. Robert Gibb, domena publiczna).

Anglia ostoją liberalnych dysydentów

W tej sytuacji nie dziwi, że nad Tamizą bardzo mile widziano antycarskich dysydentów. Zarówno Polacy, jak i liberalni Rosjanie mogli swobodnie korzystać z angielskiej gościny, uprawiać antyrosyjską propagandę i snuć spiski wymierzone w cara. W wypadku protestów dyplomatycznych rząd angielski zasłaniał się tradycyjną wolnością słowa, a finansowanie zapewniali prywatnie prominentni zwolennicy szerzenia wartości liberalnych, a zarazem przeciwnicy caratu i/lub Rosji. Tuż po zakończeniu wojny krymskiej w 1857 roku w Londynie Aleksander Hercen zaczął wydawać w całkiem sporym nakładzie (2500 egzemplarzy) gazetę „Kołokoł”, w której bezlitośnie obnażano zacofanie, ciemnotę oraz skorumpowanie carskiego reżimu, domagając się uwolnienia chłopów i wprowadzenia reform liberalnych.

Aleksander Hercen (domena publiczna).

Hercen uważał, że chłopi rosyjscy jako najlepsza część społeczeństwa stanie się podstawą przyszłej socjalistycznej Rosji. Blisko współpracował z utopijnym socjalistą Nikołajem Czernyszewskim, a inną osobą z jego kręgu był anarchista Michał Bakunin. Podkreślenia wymaga fakt, że dorobek tych myślicieli wywarł przemożny wpływ na późniejsze rosyjskie ruchy lewicowe. Gazeta „Kołokoł” była w Rosji szeroko kolportowana, oczywiście nielegalnie. Pod jej wpływem powstał ruch anarchizujących narodników, którzy stawiali sobie za cel podburzenie przeciwko caratowi chłopów, a gdy to im się nie udało, wzięli się za działalność terrorystyczną. Z ich rąk zginął m.in. w 1881 roku car Aleksander II – na marginesie najbardziej liberalny car w dziejach Rosji.

reklama

Przez wiele lat narodnicy skutecznie destabilizowani wewnętrznie Rosję, a po rozpadzie ruchu stali się zaczynem wielu lewicowych partii. Ich wspólnym mianownikiem była wrogość nie tylko do caratu, ale i wręcz do samego państwa rosyjskiego. Londyńscy politycy mogli być więc zadowolenie z efektów poparcia udzielonego Hercenowi i innym rosyjskim dysydentom. Pogrążona w liberalnych reformach i antyliberalnych kontrreformach oraz innych problemach Rosja nie myślała do końca wieku o dalszej ekspansji. Po zabójstwie cara Aleksandra II represje przytłumiły działalność lewicową, a i Londyn w tym czasie nie był specjalnie zainteresowany antycarską działalnością.

Polecamy e-book Tomasza Kruka pt. „Dramat Afganistanu: XIX wiek” :

Tomasz Kruk
„Dramat Afganistanu: XIX wiek”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
80
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-18-1

Anglia i Japonia wspierają bolszewików

Uległo to zmianie na samym początku XX wieku, gdy Rosja wróciła do polityki ekspansji i zaczęła aktywnie rozszerzać swoje wpływy na Dalekim Wschodzie, zamierzając podporządkować sobie Koreę oraz północne Chiny. Oznaczało to jednak wkroczenie w sferę wpływów państwa klienckiego Wielkiej Brytanii – Japonii. Dziwnym więc przypadkiem to zaostrzenie polityczne zbiegło się w 1903 roku z II Zjazdem głównej partii antycarskiej – Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji. Początkowo miał on się on odbyć w Brukseli, ale rząd belgijski nakazał delegatom opuścić kraj. Dokąd się udali? Oczywiście – do Londynu.

Tam też odbył się III Zjazd w 1905 roku. Było to już po rozpoczęciu wojny z Japonią w 1904 roku i tuż po wybuchu Rewolucji 1905 roku. Mienszewicy zbojkotowali Zjazd, a Lenin stojący na czele frakcji bolszewików domagał się poparcia w tej wojnie Japonii, głównego wroga widząc w reżimie carskim. Nawiasem mówiąc, z Tokio właśnie wtedy nawiązała bliskie kontakty Polska Partia Socjalistyczna, a owocem misji Józefa Piłsudskiego w Japonii było wsparcie pieniężne i materiałowe ze strony wywiadu tego państwa. Dzięki temu Organizacja Bojowa PPS stała się dla caratu realnym problemem.

reklama
Demonstracja z 17 października 1905 roku (aut. Ilja Repin, domena publiczna).

Polacy byli jednak dla Japończyków drugorzędnym partnerem w antyrosyjskiej dywersji – rosyjska SDPRR okazała się znacznie ważniejsza. Za pewnik można więc przyjąć, że i wsparcie było znacznie większe. W każdym bądź razie rewolucja 1905 roku miała tak gwałtowny przebieg, że na włosku istniało samo istnienie carskiego reżimu, głównym zaś jej animatorem była właśnie rosyjska SDPRR. Rewolucja poparta została jednak też przez inne środowiska lewicowe i liberalne. Radykalizmem wyróżniali się bolszewicy, organizujący bandyckie napady na banki i gmachy publiczne. W takiej sytuacji carat czym prędzej zgodził się na japońskie warunki pokojowe i już we wrześniu 1905 roku zawarty został pokój – bardzo ciężki dla Rosji.

Japończycy i stojący za ich plecami Anglicy mogli więc być bardzo zadowoleni – wojnę wygrali w sumie głównie rosyjskimi rękami. Bez poparcia zewnętrznego nastroje rewolucyjne w Rosji stopniowo opadały i drogą ustępstw oraz represji carat zdołał w końcu ustabilizować sytuację. Po zakończeniu wojny i rewolucji bolszewicy zostali pozostawieni pomocy angielskich protektorów i rozpoczęli niełatwe wdrażanie się do trybów działalności parlamentarnej w Rosji.

Pokłosie

Lenin przed Instytutem Smolnym (aut. Isaak Brodski, domena publiczna).

Wieloletnie inwestycje angielskie w rosyjskie ruchy lewicowe przyniosły im zgoła nieoczekiwany finał w czasie I wojny światowej. Promowani przez nich dekadę wcześnie bolszewicy zyskali sobie nowych protektorów w Niemczech i ponownie skutecznie zdestabilizowali Rosję, wyprowadzając ją z wojny na jeszcze surowszych warunkach pokojowych niż w 1905 roku. Tym razem jednak uderzyło to w angielskiego głównego sojusznika, oznaczając dla niego dodatkowy rok wojny, ogromne straty w ludziach i gigantyczne dodatkowe koszty.

Zamiast oczekiwanego liberalizmu bolszewicy wprowadzili w Rosji reżim daleko przewyższający w opresyjności carskie rządy. Bolszewicki straszak wyniósł do władzy Hitlera, a nawet po jego upadku świat czekało półwiecze zimnej wojny oraz destabilizowanie przez Związek Sowiecki coraz to dalszych zakątków świata. Skutkiem tych wstrząsów upadło Imperium Brytyjskie, które z jednej czwartej globu skurczyło się w ekspresowym tempie niemal do samej Wielkiej Brytanii. Anglicy zniszczyli Rosję carów przy pomocy ideologii liberalnej, a Sowieci zniszczyli Imperium Brytyjskie ideologią bolszewicką. Zdecydowanie można więc powiedzieć, że Anglicy pielęgnując antycarskich dysydentów zachowali się jak uczeń czarnoksiężnika, który wyzwolił złowrogie moce, które go zniszczyły, albowiem nie był w stanie nad nimi zapanować.

Bibliografia:

  • Heller Michał, Historia Imperium Rosyjskiego, Książka i Wiedza, Warszawa 2000.
  • Pipes Richard, Rosja carów, Wydawnictwo Magnum, Warszawa 2006.
  • Pipes Richard, Rewolucja rosyjska, Wydawnictwo Magnum, Warszawa 2006.
  • Sutton Antony C., Wall Street i rewolucja bolszewicka, Wektory, Warszawa 2017.

Polecamy e-booka Michała Gadzińskiego pt. „Perły imperium brytyjskiego”:

Michał Gadziński
„Perły imperium brytyjskiego”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
98
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-11-2
reklama
Komentarze
o autorze
Andrzej Nogal
Adwokat, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, autor ponad 200 artykułów popularnonaukowych na tematy prawne i historii prawa.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone