Blog sprzed 40 lat
Ciekawy i nowatorski (jak na polskie warunki) sposób znalazł Jan Lityński, by przypomnieć o marcu 1968 roku. W założonym 4 marca blogu opisuje dzień po dniu wydarzenia sprzed 40 lat, jak gdyby cytował pisany na bieżąco przez siebie dziennik. Chodzi o to, żeby uchwycić coś w momencie, kiedy się stawało. Ja próbuję, oczywiście to jest niezwykle trudne (...), wyłączyć moją pamięć późniejszą (...), próbuję opisać ówczesny stan świadomości. Chciałbym też opisać, w jakich warunkach działaliśmy.
Autor bloga zauważa, że dzisiejszej młodzieży często trudno zrozumieć realia końca lat sześćdziesiątych: Kiedy ja się spotykałem z uczniami w szkole, to bardzo trudno im było wytłumaczyć to na przykład, że w szkole nie można było mieć własnego zdania (...), że nie mogło być różnic politycznych. (...) Dochodzi też do tego przypomnienie, czym była wówczas technika. Technika była wówczas właśnie pisaniem na maszynie czy przepisywaniem ręcznym. Nie było komputerów, nie było telefonów komórkowych, nie było możliwości szybkiego przesyłania informacji. Wszystko musiało być inaczej zorganizowane, musiała być inna struktura. Znacznie więcej wtedy było kontaktów osobistych.
Blog zatytułowany „Marzec 68. Dziennik komandosa” znajduje się pod adresem: http://litynski.blox.pl/.