Błażej Torański – „Knebel. Cenzura w PRL-u” – recenzja i ocena
Pozycja złożona jest z 21 wywiadów, które autor przeprowadził z przedstawicielami różnych środowisk wystawionych na kontakt z cenzurą. Wśród jego rozmówców znalazło się wielu wybitnych intelektualistów oraz twórców okresu PRL. Przekrój jest bardzo szeroki – byli to zarówno pisarze, publicyści i naukowcy, jak i filmowcy, artyści estrady, czy plastycy. Każdy wywiad opatrzony został również esencjonalnym tytułem oraz wizerunkiem bohatera rozmowy (to świetny pomysł), co czyni z pojedynczych konwersacji osobne rozdziały książki.
Dialogi te mają zróżnicowaną długość i ciężar gatunkowy, niemniej akcenty rozłożone są możliwie równomiernie. Pod kątem podobnych publikacji w przyszłości, mógłbym jedynie zasugerować Autorowi i Wydawnictwu dodanie krótkich biogramów bohaterów wywiadów – nie wszyscy z nich znani są szerszej publiczności.
Dla pełnego obrazu omawianej materii najlepiej wymienić wszystkich autorów którzy przyjęli zaproszenie Błażeja Torańskiego i znaleźli się na łamach niniejszej publikacji. Byli to: prof. Zbigniew Romek, Kazimierz Orłoś, Krzysztof Zanussi, Lech Majewski (grafik), Jan Pietrzak, Adam Zagajewski, Franciszek Maśluszczak, Maciej Rosalak, Grzegorz Królikiewicz, Andrzej Strumiłło, Ernest Bryll, Marcin Wolski, prof. Zbigniew Lew-Starowicz, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Janusz Rolicki, Andrzej Rosiewicz, Andrzej Krauze, prof. Andrzej Paczkowski, ks. Ireneusz Skubiś, Eugeniusz Kaniok oraz Tomasz Strzyżewski. Siłą rzeczy, wielu innych ważnych twórców Torański pominął, bądź też nie zdołał lub nie zdążył nakłonić do rozmowy. Niemniej, zestaw nazwisk robi wrażenie.
Przeważają historie zmagań z cenzurą ludzi pióra, w szczególności zorientowanych opozycyjnie względem władzy. W gronie tym niewielu jest jednak samych cenzorów i reprezentantów administracji komunistycznej. W książce znajdziemy ich dwóch. Mniej znanym jest opolski cenzor Eugeniusz Kaniok, który pokazany jest przez pryzmat „opieki” sprawowanej nad tygodnikiem „Niedziela”. Drugim, jest zaś Tomasz Strzyżewski, który odważył się przemycić na Zachód wewnętrzne instrukcje cenzorskie, na podstawie których w drugim obiegu ukazała się słynna Czarna księga cenzury PRL. Postać ta potraktowana została jako bohater opozycji (co jest w pełni uzasadnione).
Mimo wszystko, dość jednostronny punkt widzenia autora w zasadzie nie zostaje złamany. Nie zmienia to jednak faktu, że całość stanowi w miarę spójną i realistyczną opowieść. Torański umiejętnie prowadzi rozmowy, a pytania zdradzają szeroką wiedzę w realiach tamtego okresu.
Kolejność prezentowanych rozmów jest sensowna i przemyślana. Na początku czytelnik otrzymuje dłuższy wywiad z profesorem Zbigniewem Romkiem, historykiem i specjalistą w zakresie tematyki cenzury w PRL. Stanowi to doskonałe wprowadzenie do kolejnych rozdziałów. Nakreślone zostają tu bowiem podstawowe kwestie dotyczące cenzury państwowej – mechanizmów oraz struktury jej funkcjonowania, skali działania oraz wewnętrznej ewolucji, jaką przechodził ten urząd.
Następujące później rozmowy prezentują szereg różnych punktów widzenia i subiektywnych relacji osób walczących o wolność wypowiedzi, uwikłanych w nierówną i często beznadziejną walkę z cenzurą. Bezkompromisowość nierzadko oznaczała dla artystów zakaz publikacji, a więc nieistnienie w środowisku artystycznym i brak środków do życia. Decyzje cenzorskie niejednokrotnie łamały kariery. Najczęściej jednak twórcy godzili się iść na pewne kompromisy – tylko od nich zależało, jak daleko posunięte lub pozorne.
Między twórcą a cenzorem toczyła się specyficzna gra, której celem dla tego pierwszego było przemycenie w sposób zawoalowany treści zakazanych. Stanowiło to dodatkowe wyzwanie, a niekiedy nawet swego rodzaju dysydencki napęd. Nie powinno to jednak prowadzić do wywrotnego wniosku, jako że istnienie cenzury miało pozytywny wpływ na polską kulturę. Owszem – wielokrotnie zdarzały się przypadki wyprowadzenia cenzorów „w pole” poprzez wyrafinowaną grę symbolem i aluzjami. Jednak zdecydowanie trudniej jest oszacować, jak wiele wybitnych dzieł w ogóle nie powstało lub powstało w stopniu zmienionym, uboższym właśnie wskutek ograniczeń narzuconych odgórnie, lub – co gorsza – ograniczeń, które twórca narzucił sobie sam, permanentnie zastraszony przez system.
Właśnie problem autocenzury jest jedną z najciekawszych kwestii poruszonych w omawianej książce. Wielu twórców miało świadomość tego, że sami się cenzurują. Wychodząc naprzeciw przewidywanym zakazom próbowało tworzyć swoje dzieła tak, aby zostały urzędowo zaakceptowane. Tego rodzaju zapobiegliwość jednak często wymykała się spod kontroli autora i de facto dominowała proces twórczy.
Nieprzypadkowo ostatnim, kulminacyjnym rozdziałem książki jest wywiad z Tomaszem Strzyżewskim, człowiekiem, który ujawnił tajemnice komunistycznej cenzury. Poznajemy w nim motywy, które kierowały Strzyżewskim, jego obawy, a także interesujące kulisy jego ucieczki. Autor Czarnej Księgi dzieli się również swoimi przykrymi wspomnieniami na temat sposobu, w jaki był traktowany w kraju po swojej ucieczce oraz nieco gorzką refleksją odnośnie poziomu wiedzy na temat funkcjonowania cenzury (kiedyś i dzisiaj) prezentowanego współcześnie.
Co ciekawe, z wielu prezentowanych w książce wywiadów przebija niepokojące przekonanie, że dzisiaj, w wolnej Polsce cenzura wcale się nie skończyła. Pomimo rozwiązania Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk w 1990 r., cenzura państwowa została zastąpiona inną – poprawnością polityczną lub decyzjami wielkich wydawców.
Prezentowany zbiór wywiadów jako całość tworzy pełną niuansów opowieść o życiu intelektualnym w PRL. Wieloletnie zmagania o wolność słowa doprowadziły ostatecznie do przezwyciężenia monopolu wydawniczego państwa, a wytworzony w drugiej połowie lat siedemdziesiątych drugi obieg wydawniczy był jednym z ważniejszych bodźców upadku komunizmu w Polsce. Książka jest napisana z dziennikarskim sznytem i porządnie zredagowana. Mimo, iż jest to pozycja publicystyczna, ma w sobie pewne naukowe zacięcie i elementy warsztatu badawczego. Jest to książka potrzebna, przystępna i zdecydowanie warta polecenia każdemu.