Bitwa pod Termopilami miała miejsce w wąskim przesmyku. Jak miejsce to wygląda obecnie? [ZDJĘCIA]
Zobacz także:
- Polskie Termopile: heroiczne bitwy Polaków
- O polskich Trzystu z innej perspektywy
- Ci dzicy Spartanie i niezwykli Ateńczycy
- Jak wyglądała Sparta w czasach rzymskich?
Bitwa pod Termopilami była jedną z najważniejszych dla Spartan, lecz nie pod względem militarnym, a symbolicznym, bowiem miała wpływ na proces budowania narodowej legendy. Przeszła do historii jako symbol poświęcenia, bowiem, jak przyjmuje się, w wąskim przesmyku 300 Spartan pod wodzą króla Leonidasa stanęło do boju z wojskami perskimi dowodzonymi przez króla Kserksesa I. Wynik tak nierównego starcia mógł być tylko jeden. Poległo 300 Spartan. Leonidas miał zdecydować się na bohaterską obronę przesmyku, bowiem tuż przed bitwą usłyszał od wyroczni Appolina w Delfach przepowiednię, głoszącą, że „albo zginie król Sparty, albo cały kraj opanują wrogowie”.
Ile osób jednak uczestniczyło w walce? Czy faktycznie 300? Cytując za Herodotem, należy wspomnieć, że armia grecka liczyła: 300 hoplitów spartańskich i 1000 lekkozbrojnych periojków, 500 hoplitów z Mantinei, 500 z Tegei, 120 z Orchomenos w Arkadii, 1000 innych Arkadyjczyków, 400 Koryntian, 200 hoplitów z Flejus, 80 z Myken, 700 żołnierzy z Tespiów, 1000 z Malis, 1000 z Fokidy, 400 z Teb oraz „wszystkich” z Lokrydy Opunckiej - w sumie to ponad 7200 wojowników. Aczkolwiek wśród nich było ok. 300 hoplitów pod wodzą Leonidasa, choć i ta liczba jest kwestionowana. Tylu Spartan mogłoby być bowiem pierwszego dnia bitwy, ale niekoniecznie trzeciego.
Z kolei Diodor Sycylijski podał, że wojsko greckie składało się wraz z Lokrami z ok. 7400-7700 wojowników, a Justyniusz zanotował, że było ich 4000.
Opowiadają, że dwaj z owych trzystu, Eurytos i Aristodemos, gdyby zgodnie działali, byliby mogli albo razem ujść cało do Sparty, bo odprawieni z obozu przez Leonidasa leżeli w Alpenoj, cierpiąc na gwałtowny ból oczu, albo jeśliby nie chcieli wrócić do domu, wraz z innymi umrzeć. Chociaż więc wolno im było jedno z dwojga uczynić, przecież nie chcieli obmyślić wspólnego planu, lecz różnili się w swych poglądach: Eurytos, dowiedziawszy się o obejściu góry przez Persów, zażądał zbroi i, wdziawszy ją, kazał się zaprowadzić przez helotę do walczących. Ten zaprowadził go i uciekł, a Eurytos wpadł w tłum nieprzyjaciół i zginął. Aristodemos zaś, któremu brakło odwagi, pozostał przy życiu. Otóż gdyby albo sam Aristodemos, jako chory na oczy, był wrócił do Sparty, albo też powrót obu razem był nastąpił, to zdaje mi się, że Sparaci nie byliby do nich żywili żadnego gniewu. […] Kiedy zaś wrócił do Lacedemonu, zyskał tylko wstyd i hańbę. Zniesławiony, tego zaznał: żaden ze Sparatów nie rozniecił mu ognia ani z nim nie rozmawiał, a dla hańby nazywano go tchórzem Aristodemosem - pisał Herodot (Herodot, Dzieje, t. księga 7, rozdział 229, tłum. S. Hammer.)
Należy jednak zaznaczyć, że Leonidas postanowił stawić czoła Person wraz ze swoimi oddanymi hoplitami. I to oni stali się bohaterami popkultury. Na marginesie rozważań dotyczących liczebności sił greckich finalnego dnia potyczki, trzeba jeszcze dodać, że oprócz 300 hoplitów, po stronie greckiej walczyło też 700 Tespijczyków i 400 Tebańczyków. Ci drudzy także zostali upamiętnieni w XX wieku.
[Po naradzie zwołanej na wieść o zbliżaniu się Persów prowadzonych przez Efialtesa] odprawieni sprzymierzeńcy odeszli i usłuchali Leonidasa, a przy Lacedemończykach pozostali jedynie Tespijczycy i Tebanie. Z tych Tebanie zostali wbrew woli i niechętnie (zatrzymał ich bowiem Leonidas, uważając za zakładników), Tespijczycy zaś z największą chęcią, bo mówili, że nie opuszczą Leonidasa i jego ludzi - pisał Herotod (Herodot, Dzieje, t. ks. 7, rozdz. 222, tłum. S. Hammer).
Spartanie upamiętnieni w 1955 roku
W miejscu, w którym rozegrała się bitwa, dopiero w 1955 roku wzniesiono zespół pomnikowy upamiętniający poległych. W jego centrum znajduje się posąg króla Sparty Leonidasa. Późnej wzniesiono w pobliżu także skromniejszy pomnik siedmiuset poległych Tespijczyków. Miejsce wygląda niepozornie. Znajduje się tuż przy szosie prowadzącej do Aten. Natomiast po drugiej stronie drogi, na wzgórzu Kolonos (które dziś wzgórzem nazywane jest nieco na wyrost), ustawiona została tablica upamiętniająca bitwę. Przypomnijmy, że to w tym miejscu bronili się ostatni obrońcy Leonidasa. Na tablicy znajduje się inskrypcja o następującej treści:
O cudzoziemcze, powiedz Lacedemończykom, że wierni ich prawom, tu spoczywamy.
To słowa Simonidesa, greckiego poety, ktory wypowiedział je po przegranej przez Lacedemończyków bitwie pod Termopilami.
Zobaczcie galerię!
Źródła:
- Diodor Sycylijski, Biblioteka historyczna, przełożyli na j. ang. C. H. Oldfather i in., Cambridge 1933-1967,
- N.G.L. Hammond, Dzieje Grecji. tłum. A. Świderkówna. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1973,
- Herodot, Dzieje. tłum. S. Hammer. Warszawa, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik, 2011,
- Justyniusz, Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa, przełożył, wstępem i komentarzem opatrzył I. Lewandowski, Warszawa 1988.