Bitwa o Makiwkę w 1915 roku i jej rola w budowaniu legendy Ukraińskich Strzelców Siczowych

opublikowano: 2012-05-02, 11:18
wolna licencja
W sierpniu 1914 roku sformowano w Galicji Wschodniej Legion Ukraińskich Strzelców Siczowych [dalej: USS]. Pierwotnie zakładano, że stanie się on zalążkiem przyszłych sił zbrojnych niepodległego państwa ukraińskiego, a do jego głównych zadań będzie należała działalność propagandowa. Wkrótce jednak powyższe plany musiano skonfrontować z rzeczywistością.
reklama

Bitwa o Makiwkę – zobacz też: Działalność oświatowa Ukraińskich Strzelców Siczowych na Wołyniu i Zakarpaciu.

Na początku I wojny światowej Cesarsko-Królewska Armia Austro-Węgierska, w skład, której wszedł Legion, poniosła wiele porażek w walce z wojskami rosyjskimi, które opanowały w konsekwencji Galicję Wschodnią. Stało się jasne, że USS będzie użyty do walk frontowych, w trakcie których może zostać unicestwiony. Jeszcze nic nie zapowiadało tego, że Legion przejdzie ciężki, ale chwalebny szlak bojowy.

Szczególne miejsce w ukraińskiej tradycji i historii Legionu USS zajęła bitwa o Makiwkę w dniach 29 kwietnia- 2 maja 1915 roku. Była ona pierwszym większym starciem tej formacji w trakcie I wojny światowej. Jej stoczenie przyczyniło się do zmiany nastawienia wielu austro-węgierskich oficerów wobec Legionu, a tym samym miało wielki wpływ na jego dalsze losy.

Swój chrzest bojowy formacja USS przeszła w trakcie walk jesienno-zimowych w 1914–1915 roku w Karpatach. Był to teren dosyć łatwy do obrony, mimo iż trudno dostępne, a zarazem słabo zaludnione były jedynie Gorgany i okolice Czarnohory. Znaczna część całego obszaru była gęsto zalesiona. Największą wartość z logistycznego punktu widzenia miały przełęcze: Dukielska, Łupkowska (biegła przez nią jedyna dwutorowa transkarpacka linia kolejowa), Wyszkowska, Turońska, Użocka, Jabłonicka i Tatarska, a także przełom Złotej Bystrzycy na zachód od Kirlibaby, Beskid Radoszycki, Wołosacki i Ławoczniański z tunelem kolejowym. Legion USS wszedł jednak do walki niedostatecznie przygotowany – wielu ochotników było słabo wyszkolonych, jeszcze gorzej wyposażonych i nieprzygotowanych do walk w górach w trudnych warunkach pogodowych. Mundury zimowe, obuwie wojskowe, wyposażenie i broń strzelcy otrzymywali bardzo często dopiero na froncie lub musieli je sobie sami zorganizować. Mimo powyższych negatywnych czynników formacja USS przetrwała najtrudniejszy dla siebie okres.

reklama

W wyniku walk jesienno-zimowych o przełęcze karpackie Legion poniósł dotkliwe straty, które miały sięgnąć 54% stanu osobowego oddziałów frontowych. Były one spowodowane nie tylko starciami z oddziałami rosyjskimi, ale również chorobami, odmrożeniami oraz dezercjami. Coraz częstsze były również przypadki superarbitrażu (zwolnienia ze służby wojskowej z powodów zdrowotnych), zwłaszcza wśród młodych USS, pochodzących z miast przedstawicieli inteligencji, którzy nie przywykli do ciężkiej zimowej służby w karpackich górach. Część z nich jeszcze przed wojną ulegała zresztą nastrojom pacyfistycznym, przez co ich usunięcie z szeregów Legionu było jak najbardziej wskazane. Liczba przedstawicieli inteligencji w oddziałach frontowych USS znacznie spadła w stosunku do stanów z września 1914 roku. Przykładowo w sotni sotnyka Dmytra Witowśkoho ich liczba sięgała około 80%, a w styczniu 1915 roku już tylko około 50%. W sotni Wasyla Diduszka poziom strat wśród inteligencji był jeszcze wyższy – we wrześniu jego sotnia składała się w 90% z ochotników z miast, a w styczniu ich liczebność wynosiła już tylko 25%.

W wyniku przeprowadzonej przez Wołodymyra Starosolśkoho inspekcji Legionu USS w styczniu 1915 roku ustalono jego stan liczebny. W 6 sotniach i 2 oddziałach zwiadowczych USS przebywało 972 oficerów i strzelców. 150 kolejnych znajdowało się w formacji zapasowej Legionu (Koszu USS), z czego 62 z nich było przeznaczonych do służby w rozbudowywanych oddziałach tyłowych i 17 do służby sanitarnej. Łącznie daje to 1122 oficerów i strzelców służących w USS. Gdyby doliczyć do tego sotnię Kłyma Hutkowśkoho, która przebywała w tym czasie w Huście, 8-osobowy oddział konnicy USS, około 20 USS przebywających przy sztabie Grupy gen. Karla Hoffmana oraz strzelców prowadzących działania zwiadowcze, liczebność Legionu wyniosłaby około 1400 osób.

reklama

14 marca przeprowadzono reorganizację Legionu USS na dwa samodzielne kurenie:

  • I Kureń: dowódca otm. Hryhorij Kossak, 1. sotnia stn. Roman Dudynśkyj, 2. sotnia stn. Osyp Semeniuk, 3. sotnia stn. Osyp Bukszowanyj, 4. sotnia stn. Iwan Kossak.
  • II Kureń: dowódca otm. Semen Horuk, 5. sotnia stn. W. Diduszok, 6. sotnia stn. D. Witowśkyj, 7. sotnia stn. Osyp Budzynowśkyj.
  • Kosz USS: komendant otm. Nikifor Hirniak, z-ca otm. Teodor Rożankowśkyj, sotnia uzupełniająca stn. Mychajło Wołoszyn, oficer rachunkowy chor. Jarosław Indyszewśkyj.

Przy oddziałach frontowych rozbudowano pododdziały gospodarcze oraz kancelarie rachunkowe. Sformowano również tabory, podzielone na kolumny żywnościową i bojową. Wtedy też ustalono dopuszczalną liczebność Legionu USS na 48 oficerów oraz 2200 podoficerów i strzelców. 15 marca Naczelne Dowództwo Cesarsko-Królewskiej Armii Austro-Węgierskiej rozwiązało strukturę dowódczą Legionu USS i podporządkowało oba kurenie na stałe brygadom 55. Dywizji Piechoty. 21 marca I Kureń USS wymaszerował ze Sławska do Hołowiecka, gdzie został podporządkowany 130. Brygadzie Piechoty. 23 marca zażądano od S. Horuka listy oficerów dla sztabu wspomnianej brygady. Kierując się nią, dowództwo Cesarsko-Królewskiej Armii Austro-Węgierskiej przyznało 48 oficerom USS austriackie stopnie oficerskie. W końcu marca do Legionu USS dotarła sotnia K. Hutkowśkoho.

W tym samym czasie między oficerami USS dochodziło do kłótni na temat tego, jakie zadania powinien spełniać Legion. Płk Mychajło Hałuszczynśkyj, bracia Hryhorij i Iwan Kossak, S. Horuk, R. Dudynśkyj i O. Bukszowanyj uważali, że powinien on zdobyć zaufanie na polu walki i spełniać zadania postawione przed nim przez dowództwo brygad i dywizji. Z kolei Stepan Szuchewycz, D. Witowśkyj i bracia Wasyl i Petro Diduszkowie uważali, że Legion powinien unikać strat na polu walki i oszczędzać siły w oczekiwaniu na sytuację, w której mógłby pełnić misję kadry przyszłej armii ukraińskiej w wypadku zajęcia Ukrainy przez wojska państw centralnych.

reklama

W ostatnim tygodniu marca USS zajęli pozycje w pobliżu góry Makiwka. Na przełomie marca i kwietnia do Legionu dotarło uzupełnienie około 400 strzelców, z których H. Kossak chciał sformować III Kureń. Nie pozwoliło mu na to dowództwo i zażądało uzupełnienia nimi istniejących oddziałów. Na dodatek drugiego dnia Świąt Wielkanocnych Legion USS opuścił otm. S. Szuchewycz.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

USS na górze Makiwka w kwietniu 1915 roku (źródło: І. Монолатій, [ Українські легіонери. Формування та бойовий шлях Українських Січових Стрільців 1914–1918 рр. ], „Militaria Ucrainica”, Київ 2008, s. 47)

24 kwietnia jedna z niemieckich dywizji Armii Południowej przełamała rosyjskie linie i zajęła dolinę Orawy. Kontrataki Rosjan nic nie dały, więc zdecydowali się oni na manewr oskrzydlający mający zmusić Niemców do odwrotu. Atak miał przebiegać między innymi przez górę Makiwka. Była ona wtedy przedzielona linią frontu – jej wschodnia część znajdowała się w rękach Rosjan, a na zachodniej stanowiska zajmowała 130. Brygada Piechoty. Prawe skrzydło było obsadzone przez oddziały węgierskie, a lewe przez oddział landwehry.

Aby wzmocnić załogę Makiwki z rozkazu H. Kossaka wysłano na nią 27 i 28 kwietnia 3 czety USS. Pierwszy atak Rosjan miał miejsce w nocy z 28 na 29 kwietnia. Przeprowadzili oni pozorowany atak na prawe skrzydło, po czym uderzyli na słabsze lewe, co pozwoliło im zająć znaczną część Makiwki. I Kureń USS (sotnie Bukszowanoho, Dudynśkoho, Zenona Noskowśkoho i Semeniuka) został wtedy rzucony na lewe skrzydło, a połowa II Kurenia USS (sotnie Budzonowśkoho, Andrija Melnyka i czeta z sotni Osypa Łewyćkoho) między drugie i trzecie wzniesienie Makiwki. Sotnie dotarły na górę nad ranem 29 kwietnia. W tym czasie czety Swiderśkho i Romana Suszka wysłano z prawego skrzydła (gdzie odpierały atak pozorowany) wraz z czetą Osypa Jarymowycza na lewe, gdzie już walczyła sotnia Budzonowśkoho. Dzięki dotarciu tych czet razem z dostawą amunicji karabinowej udało się odeprzeć rosyjski atak. W trakcie ukraińskiego kontrataku doszło na zboczu góry do walki wręcz, po czym Rosjanie wycofali się. W wyniku walk stracili około 200 zabitych i kilka karabinów maszynowych. 30 kwietnia miał miejsce kolejny szturm Rosjan. Zakończył się znowu dużymi stratami, wśród których znalazło się 173 żołnierzy wziętych do niewoli przez USS. Obrońcy zdobyli też trzy karabiny maszynowe.

reklama

W trakcie walk z 1 maja Rosjanie w akcie desperacji rzucili na pozycje przeciwnika całe swoje siły – zwłoki carskich żołnierzy zasypały przeszkody z drutu kolczastego, co ułatwiło przeciwnikowi dojście do pozycji USS na wzgórzu. Strzelcy po raz pierwszy też spotkali się z wykorzystaniem granatów ręcznych na dużą skalę. W końcu Ukraińcy musieli wycofać się z długo bronionych pozycji, a do rosyjskiej niewoli obok kilkuset żołnierzy landwehry i Cesarsko-Królewskiej Armii Austro-Węgierskiej trafiła grupa strzelców z sotni Budzynowśkoho i Melnyka. Huraganowy ostrzał artyleryjski, a także atak I i resztek II Kurenia oraz kompanii honwedów sprawił jednak, że Rosjanie ulegli. 2 maja 1915 roku gen. Fleishman, dowódca 55. Dywizji Piechoty, pochwalił w rozkazie dziennym Legion USS za wzorową postawę.

Jak słusznie zauważa w swej monografii G. Skrukwa, bitwa o górę Makiwka była pierwszą „typową dla Wielkiej Wojny krwawą jatką” w dziejach USS. Wcześniej strzelcy brali udział głównie w akcjach zwiadowczych, drobnych górskich potyczkach czy starciach o niezbyt dużej skali. Tymczasem, jak wspomniano powyżej, pod Makiwką żołnierze Legionu zetknęli się po raz pierwszy z użyciem na dużą skalę broni maszynowej, granatów ręcznych oraz moździerzowych i atakującej falami piechoty. Osyp Nazaruk w następujący sposób opisywał walkę w swoim dzienniku:

Jak wskoczył do moskiewskiego okopu, zastał tam trzech sołdatów, z których dwóch trzymało ręczne granaty, a jeden właśnie ładował karabin. Nie chcieli się poddawać i jeden nawet rzucił granat, który nie wybuchł. Tak czystym przypadkiem życie było uratowane. Nadleciał towarzysz i uderzył jego (tego sołdata, co trzymał karabin) tak, że w rękach strzelca został tylko kawałek lufy, a karabin połamał się na Moskalu. [...] Szalona bitwa. Jeden zraniony, drugi padł, trzeciemu głowę urwał granat.

W walkach o Makiwkę Legion USS stracił: 42 zabitych, 76 rannych i 36 zaginionych. W walkach wyróżnili się szczególnie czet. A. Melnyk, Wasyl Kuczabśkyj, Antin Artymowycz, Roman Karatnyćkyj, O. Jarymowycz, chor. Iwan Koberśkyj i Ołena Stepaniwna. 3 maja USS zostali wycofani z góry i mieli się przygotować do wyjazdu do Grabowca. Następnego dnia Rosjanie ponowili ataki na Makiwkę i rozbili broniące jej oddziały węgierskie. Wysłany przeciwko nim II Kureń USS zdołał jednak zatrzymać przeciwnika u podnóża góry.

reklama
Oficerowie USS, od lewej: czet. Z. Noskowśkyj, chor. O. Stepaniwna, czet. Iwan Czmoła, czet. O. Jarymowycz i chor. Sofija Halieczko. Zdjęcie wykonano prawdopodobnie na górze Makiwka w marcu 1915 roku (źródło: І. Монолатій, [ Українські легіонери... ], s. 49)

Latem 1915 roku armie państw centralnych rozpoczęły ofensywę, która doprowadziła do wyparcia wojsk carskich ze znacznej części Galicji Wschodniej. Również Legion USS wziął udział w tym zwycięskim pochodzie. Lipiec i sierpień przyniosły ukraińskiej formacji kolejne znaczące sukcesy, na które niemały wpływ miał sukces w walkach o górę Makiwka. Ukraińskich ochotników odwiedzili między innymi lubiany wśród żołnierzy gen. Józef Witoszyński, a także słynny węgierski korespondent wojenny Ferenc Molnar.

23 lipca na front nad Złotą Lipą, gdzie stacjonowali między innymi USS, przybył następca tronu Austro-Węgier, arcyksiążę Karol Habsburg. Na spotkanie z nim wysłano z Legionu dwie czety (por. Hryhorija Trucha i czet. O. Jarymowycza) pod dowództwem W. Diduszka. Karol Habsburg wyraził uznanie dla USS i powiedział, że słyszał o ich bohaterskich czynach oraz ogromnym poświęceniu w walce z Rosją. Następca tronu odbył również ciepłą rozmowę z oficerami Legionu: H. Kossakiem, O. Jarymowyczem i H. Truchem. Odebrali oni to wydarzenie jako zapowiedź zmiany polityki władz wojskowych wobec USS. 21 sierpnia 1915 roku do Legionu dotarł rozkaz Naczelnego Dowództwa Cesarsko-Królewskiej Armii Austro-Węgierskiej z dnia 9 sierpnia o utworzeniu 1. Pułku USS, którego dowódcą mianowano otm. H. Kossaka.

reklama

Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!

Arcyksiążę Karol Habsburg dokonuje inspekcji czet z sotni R. Dudynśkoho 23 lipca 1915 roku (źródło: І. Монолатій, Українські легіонери... , s. 57)

Walki o Makiwkę były pierwszym wielkim starciem oddziałów ukraińskich z wojskami rosyjskimi od czasu Wielkiej Wojny Północnej z I połowy XVIII wieku. Obok wydźwięku symbolicznego, Makiwka miała też znaczenie polityczne – ukraińscy politycy i wojskowi mieli teraz mocne argumenty w słownej konfrontacji z przeciwnikami ukraińskich formacji strzeleckich. Z tego też powodu Ukraińska Rada Główna [dalej: URG] i Ukraiński Zarząd Bojowy zaczęły używać sukcesów USS w tym starciu do celów propagandowych. Bitwę o Makiwkę porównywano nawet do słynnego starcia Greków z Persami: „Makiwka – to Wasz strzelecki Maraton – ale [to również] Maraton całego narodu ukraińskiego! [...] Wasza Makiwka przetrwa nie lata i dziesiątki lat, ale stulecia!”

W podobnym duchu członkowie URG napisali uroczysty list do USS. Znajdują się w nim hasła socjalistyczne, takie jak „walka z reakcją”, jak i niepodległościowe:

Z zapałem i poświęceniem poszliście przeciwko wrogowi, który niewoli miliony członków ludu ukraińskiego, który chce ten lud zmieść z powierzchni ziemii. Poszliście, żeby w krwawej walce zdobyć wolność milionom, żeby z pola pożarów i śmierci przynieść Ukrainie wolność! [...] W Was odżyły dawno przeszłe dni chwały ludu ukraińskiego, poprzez Was wróciły czasy wojen wyzwoleńczych Ukrainy, w Was zmartwychwstał duch Chmielnickiego i Mazepy. [...] Z tego czynu, z krwii i kości ukraińskiego Strzelectwa Siczowego wyrasta nowa Ukraina! Ukraina zamiłowana do wolności, dążąca do ideałów demokracji, prawdy i sprawiedliwości. [...] Wy pokazaliście, że Ukraińcy nie chcą i nigdy nie mogą być sojusznikami ciemnoty, reakcji i despotyzmu, że do ostatniej kropli krwii będą bronić drogocennych skarbów ogólnoludzkiego postępu, wolności i równouprawnienia narodów przed zaborczą ręką rosyjskiego caratu.
reklama

Co interesujące, propagując wśród społeczeństwa halickiego legendę o Makiwce, odwoływano się do tego, że ostatnim starciem stoczonym między Ukraińcami a Rosjanami była rzekomo bitwa pod Połtawą w 1709 roku. W rzeczywistości ostatnim bojem między oboma narodami była bitwa pod Łysianką stoczona w marcu 1711 roku. Jej zwycięzcą okazał się kozacki hetman Filip Orłyk, dawny współpracownik hetmana Iwana Mazepy i polityk dążący do wyzwolenia Ukrainy spod jarzma Rosji. Dlaczego pominięto to zwycięstwo i zastąpiono je klęską? Zapewne chodziło tak o rozmach bitwy, jak i o osobę hetmana Mazepy. Co prawda F. Orłyk był autorem pierwszej w historii Ukrainy ustawy zasadniczej, czyli konstytucji, ale na początku XX wieku wiedza na ten temat nie była rozpowszechniona. Z popularyzowaniem tego faktu nad Dnieprem mamy zresztą do czynienia dopiero teraz. Tymczasem postać hetmana Mazepy jest związana nie tylko z wyjściem Ukrainy z tak zwanego okresu Ruiny, ale również z pewną cezurą polityczną w ukraińskich dziejach. O ile wcześniejsi przywódcy kozaccy lawirowali między podporządkowaniem swej ojczyzny Imperium Osmańskiemu, Rzeczpospolitej lub państwu rosyjskiemu, to Mazepa chciał całkowicie uniezależnić Ukrainę, przy czym w tym czasie oznaczało to wojnę z ostatnim z wymienionych mocarstw. Z tego też powodu car zmusił Cerkiew Prawosławną do rzucenia klątwy na ukraińskiego hetmana – od tej pory do czasów dzisiejszych Mazepa jest postrzegany jako jeden z najbardziej antyrosyjskich bohaterów narodowych Ukrainy. Nie bez powodu też w Galicji popularne były obchody rocznicy bitwy pod Połtawą, jak i wszelkie formy upamiętnienia hetmana, na przykład nazwanie narodowej czapki wojskowej mianem „mazepynki”.

Dodatkowym argumentem za łączeniem Połtawy i Makiwki była też popularna w tym samym czasie idea historycznego „odwetu”. Skoro Niemcy przedstawili bitwę pod Tannenbergiem z 1914 roku jako „zemstę na Słowianach” za bitwę pod Grunwaldem z 1410 roku, to czemu Ukraińcy nie mieliby uznać bitwy o Makiwkę za „odwet za Połtawę”? Tak też przedstawiano ten bój w ukraińskiej propagandzie jak i poezji.

Już w rok po bitwie o górę Makiwka rozpoczęto przygotowania do hucznych obchodów jej stoczenia. W ich organizacji wzięły udział ukraińskie organizacje kobiece, a także Cerkiew Grecko-Katolicka, która zaplanowała mszę za poległych. Wzięło w niej udział 20 księży tego obrządku, którymi kierowało 3 innych duchownych z wyższej hierarchii. Na uroczystościach obecne miały być tłumy ludności ukraińskiej, a także część oficerów USS: otm. Horuk, komendant Stanicy Zbiorczej M. Wołoszyn, czet. O. Iwańczuk, M. Onufrak, R. Prybilśkyj i inni.

Od zakończenia I wojny światowej do ogłoszenia niepodległości Ukrainy obchody bitwy pod Makiwką były najczęściej praktycznie niemożliwe do przeprowadzenia ze względu na brak ukraińskiej państwowości. Po 1991 roku ukraińskie społeczeństwo powoli zaczęło sobie przypominać o USS i ich wojennych czynach lub też przestało obawiać się okazywania swej wiedzy na ten temat. Spośród wszystkich bojów stoczonych przez USS bitwa o Makiwkę uchodzi również i dzisiaj za najsłynniejsze starcie tej formacji.

Redakcja: Roman Sidorski

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

reklama
Komentarze
o autorze
Marek Bogdan Kozubel
Doktor nauk humanistycznych w zakresie historii i absolwent prawa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 2013 roku obronił na Wydziale Nauk Historycznych UMK rozprawę doktorską pt. Dzieje Ukraińskich Strzelców Siczowych 1914–1920. Jest autorem pierwszej w Polsce monografii dotyczącej losów tej formacji pt. Ukraińscy Strzelcy Siczowi 1914-1920. Jego zainteresowania naukowe koncentrują się wokół historii Ukrainy, Rosji, ukraińskiej wojskowości, a także stosunków polsko-ukraińskich i rosyjsko-ukraińskich w XX wieku.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone