Bigos na niedzielę: Dobrze być Albańczykiem!

opublikowano: 2009-01-04, 20:48
wszelkie prawa zastrzeżone
Matka Teresa, Armia Wyzwolenia Kosowa, Skanderbeg i mecz piłki nożnej. Co właściwie wynika z pozornie niewinnego klipu autorstwa grupy kosowskich raperów Etno Engjujt pt. „Albanian”?
reklama

Kiedy już niemal rok temu Kosowo ogłosiło niepodległość, pisałem, głównie na swoim blogu, że nie spodziewam się by Kosowarzy dążyli do połączenia z Albanią i stworzenia Wielkiej Albanii. Wysuwałem i w zasadzie nadal wysuwam argumenty polityczne, gospodarcze czy militarne, które pokazują, że nie jest to po prostu możliwe. Czy jednak zwykli Albańczycy nie chcieliby stworzyć wielkiej ojczyzny, która zdominowałaby całe zachodnie Bałkany? Może się to wydawać niemożliwe, biorąc pod uwagę, że Albania to jeden z najbiedniejszych krajów Europy. Kraj borykający się z problemami tak podstawowymi, jak choćby niemal codzienne przerwy w dostawach prądu... A jednak, nacjonalizm wśród Albańczyków jest potężny.

Leszek Molendowski pokazał mi kilka dni temu klip kosowskiej grupy Etno Engjujt. Nie znam albańskiego, dlatego mogę go oceniać wyłącznie po angielskim refrenie i po teledysku. Ten zaczyna się od zbliżenia na Kosowo na mapie Europy. Muzyka to mieszanka rapu z motywami albańskiej muzyki ludowej. Osobiście rapu nie lubię, ale muszę przyznać, że ten akurat kawałek jest całkiem przyjemny dla ucha.

Raperzy śpiewają (jeśli można tak to nazwać), a przed naszymi oczami przesuwają się kolejne obrazki. To głównie ważne dla Albańczyków postacie – historyczne i współczesne. Najczęściej pojawia się postać Skanderbega, XV-wiecznego wodza Albańczyków. Czy widzieliście kiedy indziej jakikolwiek rapowy utwór z odwołaniami do postaci i wydarzeń średniowiecznych? Ja nie. Zadziwiające, że dla młodych, zbuntowanych Albańczyków, idolem jest bohater narodowy sprzed 500 lat! To prawie tak, jak gdyby polscy raperzy zamiast o maryśce i blokowiskach wspominali o Łokietku albo Kazimierzu Wielkim.

reklama
Czy aby na pewno tak wygląda Albania na mapie Bałkanów?

Oprócz Skanderbega pojawiają się sportowcy, aktorzy, politycy, a nawet... Matka Teresa. Z pozoru niewinny, patriotyczny utwór. Wystarczy jednak przyjrzeć mu się nieco uważniej, by zauważyć, że coś jest nie tak. W teledysku pojawiają się podpisane zdjęcia z kilku rzekomo albańskich miast... Tyle, że to nie są albańskie miasta! Oczywiście, można tak nazwać Prisztinę, Shkodrę czy Tiranę, ale już Tivari, Gucia i Ulqini leżą w Czarnogórze, a Ohri w Macedonii. Wszystko wyjaśnia się w połowie teledysku (1:33), gdy zostaje pokazana mapa „prawdziwej” Albanii – obejmującej pół Czarnogóry, Kosowo, fragment Serbii, prawie całą Macedonię i pogranicza Grecji. Refren nie pozostawia złudzeń, co od tego jakimi metodami młodzi Albańczycy chcieliby skorygować mapy: Red and black I dress eagle on my chest... It's good to be an ALBANIAN! Keep my head up high, for flag I die, I’m proud 2 be an ALBANIAN! (Czerwony i czarny, noszę orła na swej piersi... dobrze być ALBAŃCZYKIEM! Trzymam głowę wysoko uniesioną, za flagę gotowy jestem umrzeć, jestem dumny z bycia ALBAŃCZYKIEM!).

Tłem dla refrenu jest mecz piłkarski z kibolami na trybunach, a następnie przemarsz wojska i jednostek Armii Wyzwolenia Kosowa. Piosenka kończy się oddaleniem kamery, która ukazuje Europę, świat, a następnie Księżyc... z umieszczoną na nim albańską flagą.

Zdaniem Vlory Johnston, autorki bloga http://givepeaceachance.wordpress.com teledysk ten to tylko przejaw szacunku dla własnej narodowości i dumy z bycia Albańczykami. Moim zdaniem to raczej niebezpieczna forma nacjonalistycznej propagandy. Miłej dla ucha, łatwo przyswajalnej, z pozoru niewinnej. Jednocześnie teledysk świetnie pokazuje, na czym opiera się narodowa świadomość młodych Albańczyków. Jak duże znaczenie odgrywa w niej historia i doświadczenia partyzanckie, a jak małą np. religia.

Na koniec warto wspomnieć, że klip w serwisie Youtube obejrzało już ponad 280 000 osób. Komentarze pod nim bynajmniej nie nastrajają pozytywnie (poniższe cytaty w pisowni oryginalnej, dla wiernego ich oddania nie wprowadzaliśmy cenzury):

Wybrane komentarze umieszczone w serwisie Youtube pod klipem Etno Engjujt – Albanian.

Zobacz też

Przypominamy, że felietony publikowane w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji "Histmag.org".

reklama
Komentarze
o autorze
Kamil Janicki
Historyk, były redaktor naczelny „Histmag.org” (lipiec 2008 – maj 2010), obecnie prowadzi biuro tłumaczeń, usług wydawniczych i internetowych. Zawodowo zajmuje się książką historyczną, a także publicystyką historyczną. Jest redaktorem i tłumaczem kilkudziesięciu książek, głównym autorem i redaktorem naukowym książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009) a także autorem około 700 artykułów – dziennikarskich, popularnonaukowych i naukowych, publikowanych zarówno w internecie, jak i drukiem (również za granicą).

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone