Barack Obama na... Reagana!
Przemówienia polityków odbywają się w różnych miejscach. Czasem na ulicy, czasem na boisku, czy pod parlamentem. Siłą rzeczy ważni politycy ważnych państw, wybierają miejsca bardziej spektakularne. Choćby Barack Obama, który przyjeżdża w przyszłym tygodniu do Berlina. Mógł przemówić gdziekolwiek, a wybrał Bramę Brandenburską. Tak przynajmniej wynika z informacji, które przeciekły do prasy.
Przypadek? Wątpliwe. W 1987 roku Ronald Reagan właśnie pod Bramą Brandenburską wygłosił słynne przemówienie, wzywające Gorbaczowa do zlikwidowania „żelaznej kurtyny” i muru rozdzielającego Berlin.
Już od dłuższego czasu Obama z uporem nawiązuje do „historycznych” prezydentów USA. Mówi się, że to drugi Kennedy lub drugi Raegan. Tym razem jednak kandydat na prezydenta USA chyba przesadził. Przyznała to również Angela Merkel, której zdaniem wybór takiego miejsca byłby „nieodpowiedni”.
Czyżby sztab Obamy, albo on sam, stracił wyczucie?
Na koniec warto wspomnieć, że to nie pierwsza wpadka „historyczna” Obamy. Kilka tygodni temu na spotkaniu z weteranami opowiedział o tym, jak jego dziadek wyswobadzał obóz w Auschwitz. Cóż, gdyby było tak w rzeczywistości dziadek amerykańskiego Senatora musiałby być... żołnierzem Armii Czerwonej.
Źródło: Politico