Arcybiskup zrezygnował!
Decyzja arcybiskupa jest konsekwencją potwierdzenia przez Kościelną Komisję Historyczną doniesień prasowych dotyczących jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 1965-1980. Dostojnik poinformował o niej na początku mszy w archikatedrze warszawskiej. Informacje o jego rezygnacji pojawiły się już w godzinach porannych. Według oficjalnego komunikatu nuncjatury apostolskiej, arcybiskup zrezygnował z godności na podstawie paragrafu 2 kanonu 401 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który brzmi: „Usilnie prosi się biskupa diecezjalnego, który z powodu choroby lub innej poważnej przyczyny nie może w sposób właściwy wypełniać swojego urzędu, by przedłożył rezygnację z urzędu”. Można domniemywać, że swoja decyzję arcybiskup podjął pod presją Watykanu. Podobnie sądzi część komentatorów. Nie zgadza się z nimi Szymon Hołownia, który w wywiadzie dla TVN24 stwierdził: Ufam, że rezygnacja była samodzielną decyzją Stanisława Wielgusa, świadczącą o jego nawróceniu. W podobnym duchu wypowiada się redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”, Adam Boniecki.
Uroczysty ingres miał się odbyć dziś o godzinie 10.30. W związku z rezygnacją arcybiskupa został on jednak odwołany. O godzinie 11 została odprawiona msza dziękczynna za posługę dotychczasowego metropolity, kardynała Józefa Glempa. Od rana wokół katedry gromadziły się tłumy wiernych. Widoczne były również liczne transparenty popierające abp. Wielgusa. Jak informuje serwis Gazeta.pl, tuż przed mszą doszło do przepychanek pomiędzy zwolennikami arcybiskupa a jego przeciwnikami, którzy rozwinęli transparent „Non possumus” oraz „Wielgi wstyd”. Największe emocje wybuchły jednak, kiedy Stanisław Wielgus ogłosił swoją rezygnację. Część wiernych zareagowała okrzykami: Hańba! i Nie!. Wznoszono również okrzyki: Zostań z nami!. Gdzieniegdzie słychać było brawa. Kilkukrotnie uspokajano wiernych. W homilii prymas Polski, kardynał Józef Glemp podkreślił: Dzisiaj nad abp. Wielgusem dokonał się sąd. Cóż to za sąd na podstawie świstków trzeci raz odbijanych?! Nawoływał do miłosierdzia i wybaczenia. Homilia była wielokrotnie przerywana oklaskami. Dziennikarz „Rzeczpospolitej”, Tomasz Terlikowski określił ją jako kontrowersyjną. Podobnie uważa Szymon Hołownia, który sądzi, że wypowiedź kardynała Glempa, zamiast uspokoić Kościół, jeszcze bardziej podburzyła nastroje. Ksiądz Adam Boniecki określił homilię jako arcychrześcijańską, opierającą się na duchu miłości i wybaczenia.
W komentarzach publicystów pojawia się uczucie ulgi z rozwiązania kryzysowej sytuacji. Ksiądz Issakowicz-Zalewski uważa, że to dopiero początek machiny lustracyjnej w polskim Kościele. Metropolita gdański, abp Gocłowski, decyzję Stanisława Wielgusa uznał za słuszną, choć podjętą zbyt późno. Wśród części komentatorów pojawiła się opinia, że kolejnym krokiem winna być publiczna spowiedź arcybiskupa Wielgusa.
Przed chwilą, w związku z dymisją abp. Stanisława Wielgusa, rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej, o. Federico Lombardi, wydał specjalne oświadczenie. Napisał w nim m.in. :
Postawa abpa Wielgusa w minionych latach reżimu komunistycznego w Polsce poważnie wystawiła na szwank jego autorytet, także wśród wiernych. Dlatego, mimo jego pokornej i wzruszającej prośby o przebaczenie, rezygnacja z posługi w Warszawie i jej szybkie przyjęcie przez Ojca Świętego wydało się stosownym rozwiązaniem, aby stawić czoła dezorientacji, do której doszło w tym kraju.
Rzecznik papieża zwrócił też uwagę na to, że sprawa abp. Wielgusa nie jest pierwszym, i prawdopodobnie nie będzie ostatnim, przypadkiem ataku na ludzi Kościoła, opartego na dokumentach Służby Bezpieczeństwa dawnego reżimu. Nie można zapominać o tym, że tworzyli je jednak funkcjonariusze systemu posługującego się szantażem, opartego na przemocy i ucisku politycznym. - Aby być wiernymi swemu Panu, jego członkowie muszą zawsze potrafić uznać własne winy. Życzymy Kościołowi w Polsce, by zdołał przeżyć i przezwyciężyć z odwagą i jasnością ten trudny czas, aby mógł wciąż wnosić swój cenny i wyjątkowy wkład wiary i misyjnego zapału do Kościoła europejskiego i powszechnego - zakończył rzecznik.
A co Ty o tym sądzisz? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum: Arcybiskup Wielgus i co z tego wynika - dyskusja