Archeolodzy kontra Państwo Islamskie
Członkowie Państwa Islamskiego od wielu miesięcy niszczą starożytne zabytki na terenie Iraku. Ciosami młotów i kołami buldożerów zrównano z ziemią pozostałości po dawnej stolicy Asyrii, Niniwie. Podobny los czekał miasto Nimrud, a także muzeum znajdujące się w Mosulu. To są szczątki idoli poprzednich epok, które były czczone zamiast Allaha. To Allah nakazał nam zniszczyć te pomniki, tych idoli, te szczątki – argumentują bojownicy ISIS.
Zobacz też:
Mimo tego zagrożenia nie wszyscy archeolodzy wycofali się ze stanowisk. Na wykopaliskach w Tell Khaiber, nieopodal ruin miasta Ur (Południowy Irak) wciąż działa grupa badaczy z uniwersytetu w Manchesterze. Powrócili tu w 2012 r. i od tego czasu uparcie stoją na posterunku. Bojownicy uważają że mogą „skasować historię”, my staramy się pokazać, że to niemożliwe. Historia to informacje, a nie same obiekty – tłumaczy dr Jane Moon, jedna z liderek manchesterskiej grupy.
Obecność archeologów w południowym Iraku to nie tylko sprzeciw wobec działaniom ISIS. Przede wszystkim badacze wciąż dokonują nowych odkryć. Jak dotąd odnaleźli już 50 nowych dokumentów, zapisanych w języku babilońskim. Udało się również odkryć ślady szkoły dla skrybów działającej na tym obszarze około 1500 r. p.n.e. Ogromny teren, zajmowany przez fundamenty, wskazuje że musiał się tu mieścić istotny ośrodek administracyjny. Cały kompleks datujemy na okres „wieków ciemnych”, czas upadku Babilonu i dezintegrację imperium Hammurabiego. Myśleliśmy, że w tym czasie te tereny były pogrążone w chaosie. Odnaleźliśmy jednak ślady sprawnie działającej administracji i dystrybucji zboża oraz innych dóbr – komentuje ostatnie odkrycia przewodnicząc zespołu profesor Stuart Campbell.
Jak dotąd archeolodzy zdeponowali w Irackim Muzeum Narodowym ponad 300 nowych artefaktów.
Źródła: manchester.ac.uk, phys.org, wiadomosci.dziennik.pl.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz