Anthony Everitt - „Chwała Aten” - recenzja i ocena
„Chwała Aten: Dzieje najwspanialszej cywilizacji na świecie” zagościła na polskim rynku księgarskim za sprawą Domu Wydawniczego REBIS. Oryginalnie książka nosiła tytuł – „The Rise of Athens. The Story of the World’s Greatest Civilisation” i ukazała się w roku ubiegłym. Autorami przekładu na język polski są Adam Bukowski i Jacek Środa. Książka już na początku zwraca uwagę czytelnika swoją objętością, liczącą z górą pięćset pięćdziesiąt zadrukowanych stron. Grubość pozycji sugeruje, że autor podszedł do tematu rzetelnie i we wnikliwy sposób przeprowadzi każdego miłośnika historii przez dzieje starożytnego Miasta Ateny.
Everitt zdecydował się podzielić swoją pracę na sześć rozdziałów, te ostatnie rozszczepiając na mniejsze jednostki, obejmujące poszczególne wątki z historii Aten. Narracja rozpoczyna się od nakreślenia szerszego kontekstu. Autor koncentruje się na głównych „bohaterach” swojej pracy. Oczywiście rozważania rozpoczyna od mitycznych dziejów samej stolicy Attyki, przedstawiając losy herosa narodowego Ateńczyków – Tezeusza.
W dalszej części brytyjski pisarz sporo miejsca poświęca głównym rywalom Aten – Sparcie i Persji. Kolejny rozdział poświęcony został kwestiom tworzenia ateńskiej demokracji. W miejscu tym sporo miejsca poświęcono ateńskim mężom stanu – Pizystratowi (nazywanemu na kartach książki Pizystratesem), Solonowi czy Klejstenesowi. Trzecia część „Chwały Aten” to opis trudnej, ale zwycięskiej dla Hellady kampanii perskiej. W następnej kolejności skupił się autor na kwestii tworzenia się ateńskiego imperium morskiego – Związku Delijskiego, zwanego także Związkiem Morskim. Przedostatni rozdział opisuje dzieje krwawej i wyniszczającej wojny peloponeskiej. Ostatnia część (zatytułowana „Długie Pożegnanie”) prezentuje losy Aten i całej Hellady od bitwy pod Ajgospotamoj aż do ostatecznego upadku niepodległej Hellady w bitwie pod Cheroneą.
Dosłownie kilka słów (bo ok. półtorej strony) poświęcono dalszym losom Aten i Grecji aż do roku 1834, kiedy to stolica Attyki stała się także stolicą Grecji. Układ treści jest zatem logiczny i przejrzysty. Gołym okiem widać jednak dysproporcję pomiędzy rozważaniami na temat najpomyślniejszego okresu w dziejach Aten (wiek V p.n.e. – ok. 270 stron) i czasów jego upadku (wiek IV p.n.e. – ok. 70 stron). Biorąc jednak pod uwagę tytuł omawianej pracy, możemy autorowi taki brak równości wybaczyć.
Jeśli idzie o kwestie merytoryczne, książce nie można zarzucić zbyt wiele. Autor sprawnie porusza się po materiale źródłowym, często przywołując odpowiednie passusy z dzieł autorów antycznych. W zestawieniu literatury (wybranej) odnajdziemy około pięćdziesięciu pozycji, a lista przypisów liczy przekonujące osiemset dwadzieścia trzy numery. Podkreślić jednak należy, że nie jest to książka stricte naukowa, co z resztą zaznaczył autor już we wstępie. Nie znajdziemy w niej zatem gorących polemik z ustaleniami poprzednich pokoleń badaczy, a jedynie syntezę i rekapitulację dominujących poglądów. Na pochwałę zasługuje także zgrabne wplecenie w treść książki wątków poświęconych dorobkowi Ateńczyków na polach filozofii, literatury, architektury, itp. Książka ta nie jest zatem jedynie chronologicznym zapisem wydarzeń, ale również akcentuje wpływ Aten na kulturę europejską i światową.
Pomimo widocznej na kolejnych stronach pasji, jaką kierował się autor pisząc swoje najnowsze dzieło, nie udało mu się umknąć od drobnych pomyłek i uchybień. Do niewielkich „wpadek” Everitta (lub tłumacza) zaliczyć możemy przykładowo nazwanie greckiej triery z czasów wojny peloponeskiej nazwą łacińską – triremy (s. 18) lub stwierdzenie, że Iliada opisuje wydarzenia z dziewiątego (a nie dziesiątego) roku wojny trojańskiej (s. 23). Drobny błąd wdał się także w pierwszy akapit wstępu. Tam Everitt stwierdził, że Hellada z Atenami na czele została rzucona na kolana przez Aleksandra Wielkiego w roku 334 (s. 21). Czynu tego oczywiście dokonał ojciec Aleksandra – Filip II pod Cheroneą, w roku 338 p.n.e.
Wartość omawianej pozycji podnoszą wszelkiego rodzaju dodatkowe materiały. Zaliczamy do nich przede wszystkim mapy (łącznie sześć) – prezentujące basen Morza Egejskiego, dwa plany Aten, topografię równiny maratońskiej oraz dwie rozrysowane potyczki: pod Salaminą oraz Cheroneą. Graficznie ubogacają książkę Everitta także kolorowe tablice, na których prezentowane są ważne zabytki, budowle oraz sylwetki wybitnych postaci z dziejów Aten. Bardzo pomocny (zwłaszcza mniej obeznanemu ze światem starożytnych Hellenów czytelnikowi) jest słowniczek ważniejszych pojęć i terminów, którymi posługuje się autor na kartach swojej publikacji. Listę użytecznych dodatków zamyka oś czasu w tabelarycznej formie, która przedstawia dzieje cywilizacji greckiej od okresu minojskiego po wspomniany już wcześniej rok 1834, w którym Ateny zostały oficjalnie stolicą nowożytnej Grecji.
Trzeba jednak pamiętać, że pozycja ta nie jest odkrywcza i nie wprowadza w zasadzie żadnych nowych wątków do naszej wiedzy na temat historii Aten i Grecji. Ramy, w które zamknięta została narracja w zasadzie pokrywają się z tymi, jakie w swoim monumentalnym dziele wyznaczył N. G. L. Hammond. Jego praca, która w polskiej wersji językowej ukazała się jeszcze w latach 70. ubiegłego stulecia góruje nad książką Everitta pod względem zarówno objętości jak i poruszanych w niej kwestii – nie jest to wszak historia samych Aten, ale całej Grecji. A pamiętać należy także o trzytomowej „Historii Starożytnych Greków”, opracowanej przez badaczy polskich.
Czy warto polecić „Chwałę Aten”? Bez wątpienia tak, ale głównie amatorom i pasjonatom historii Grecji. Badacze zawodowi nie odnajdą w tej książce niczego, czego już by nie wiedzieli. Jednak pamiętać należy o założeniu autora, który chciał stworzyć dzieło pomnikowe – ukazać Ateny w czasach największej potęgi. Z tego też celu wywiązał się Everitt całkowicie i dlatego jego praca zasługuje na pozytywną ocenę.