Anthony Bale – „Przewodnik średniowiecznego obieżyświata” – recenzja i ocena

opublikowano: 2024-12-11, 08:25
wolna licencja
„Przewodnik średniowiecznego obieżyświata” opisuje późnośredniowieczny świat oczami ówczesnych podróżników. Jakie motywacje im przyświecały? Które kierunki najczęściej wybierali mieszkańcy Europy Zachodniej?
reklama

Anthony Bale – „Przewodnik średniowiecznego obieżyświata” – recenzja i ocena

Anthony Bale
„Przewodnik średniowiecznego obieżyświata”
nasza ocena:
9/10
cena:
99,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Tytuł oryginalny:
A Travel Guide to the Middle Ages
Wydawca:
Dom Wydawniczy Rebis
Tłumaczenie:
Andrzej Jankowski
Rok wydania:
2024
Okładka:
twarda
Liczba stron:
440
Seria:
Historia
Premiera:
22.10.2024
Format:
150x225 mm
Język oryginalny:
angielski
ISBN:
978-83-8338-206-7
EAN:
9788383382067

Anthony Bale jest brytyjskim mediewistą, profesorem Uniwersytetu Cambridge, który – jak sam pisze w przedmowie –„badając historię i kulturę średniowiecznych podróży, spędził wiele lat w towarzystwie ówczesnych podróżników”. W konsekwencji dla recenzowanej książki z pewnością nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że badacz niemal ożywia przeszłość i tym samym przenosi Czytelnika do minionych wieków. Skupia się na latach 1300-1500. Późne średniowiecze było czasem rozkwitu różnorakich sposobów (i kierunków) podróży, które „stały się dogłębnie powiązane z czytaniem i pisaniem”. Zaowocowało to bogatym materiałem źródłowym w postaci licznych tzw. ars apodemica – poradników dla podróżnych.

Tytułowy „obieżyświat” wywodzi się z Europy Zachodniej, ale w ostatnich rozdziałach opuszcza Stary Kontynent i rusza w kierunku Etiopii, Indii, Mongolii i Chin. Choć w tekście podróżnicy nieustanie się wymieniają, to zmiany te nie przeszkadzają w lekturze tego swoistego „travel booka”. Z Niemiec przemieszczamy się w kierunku Włoch, a stamtąd na Cypr i dalej do Konstantynopola. W kolejnym kroku przeskakujemy do Ziemi Świętej i Persji. Zanim na ostatnich stronach przewodnika dotrzemy „na Antypody i na koniec świata” przeczytamy między innymi na temat kursów wymiany walut i wizyty w średniowiecznym kantorze oraz otrzymamy porady, jak przebyć pustynię i uzyskać w trakcie podróży odpust. Dowiemy się również, co jadano pod panowaniem Mongołów oraz, jak znaleźć Źródło Młodości i wyspę Amazonek.

Autor zaznacza, że dominującą cechą średniowiecznych wędrowców było nieustanne „oscylowanie między prawdą i fikcją”. Przykładem takiej literatury są choćby niezwykle popularne, dostępne również w polskim tłumaczeniu, „Podróże Jana z Mandeville”, który żył w połowie XIV wieku i prawdopodobnie nigdy nie opuścił klasztornej biblioteki.

reklama

Od stuleci niezmienna jest towarzysząca wędrowcom potrzeba koloryzowania i upiększenia własnych opowieści. Pierwszy przywołany przez autora przykład dotyczy jednego z najstarszych znanych globusów, który w 1491 roku został stworzony w Norymberdze z inspiracji Martina Behaima. Model niemieckiego nawigatora w służbie portugalskiej nie tylko wyolbrzymiał jego dokonania jako podróżnika, ale również upowszechniał takie nieprawdziwe informacje, jak ludzie z psimi głowami zamieszkujący Wyspy Nukurańskie (?), czy też ludzie chodzący wyłącznie nago na Cejlonie.

Drugi rozdział książki przenosi nas do Anglii, z której w 1350 roku na pielgrzymkę do Rzymu wyruszyła niejaka pani Beatrice Luttrell… Brytyjski badacz przywołuje w swojej książce przeszło osiemdziesiąt podróżniczych historii z późnego średniowiecza, z których dwie są powiązane z Polską. Mowa o Benedykcie Polaku, który w gościł w stolicy imperium mongolskiego oraz błogosławionej Dorocie z Mątowów, która wraz z mężem pielgrzymowała do Akwizgranu i Rzymu.

Mimo iż nie jest to pierwsza na rynku wydawniczym praca poświęcona podróżom sprzed stuleci, to książka Bale’a wyróżnia się na tle pozostałych wyjątkowym znawstwem źródeł, rozmachem w narracji oraz przyjętą formułą, w ramach której Czytelnik czuje się jakby faktycznie trzymał w dłoniach przewodnik. I rzeczywiście otrzymujemy szereg uniwersalnych, aktualnych od dziesiątków lat, rad na temat podróżowania. Takich jak konieczność wystrzegania się hipopotamów w Indiach, posiadania przewodnika nad Bosforem, spróbowania lokalnych potraw w Abisynii, czy też przykaz zachowywania się jak miejscowy podczas pobytu na terenie Mongolii.

Wszystkie wymienione cechy „Przewodnika” sprawiają, że można go śmiało polecić nie tylko miłośnikom średniowiecza i podróżowania. Książka stanowi jedyny w swoim rodzaju wehikuł czasu – przenosi Czytelnika do czasów, kiedy mieszkańcy Europy nie pędzili za pieniądzem wpatrzeni w ekrany swoich smartfonów. Zachęcam do lektury!

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Anthony’ego Bale’a „Przewodnik średniowiecznego obieżyświata” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy!

reklama
Komentarze
o autorze
Adam Wiśniewski
Socjolog, Małopolanin, miłośnik polskich Tatr i historii życia codziennego w schyłkowym średniowieczu. Pasjonat twórczości Giorgionego.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone