Anna Mieszkowska – „Hanka Ordonówna. Miłość jej wszystko wybaczy” – recenzja i ocena
Anna Mieszkowska – „Hanka Ordonówna. Miłość jej wszystko wybaczy” – recenzja i ocena
Nie zamierzam pisać biografii niezapomnianej artystki kabaretu. Raczej będzie to dokumentalna opowieść o niezwykłym losie prostej dziewczyny ze skromnej warszawskiej rodziny.
Anna Mieszkowska
Cel, o którym autorka wspomniała we wstępie do książki, widoczny jest od pierwszych do ostatnich stron. Poświęciła ona wiele lat na zebranie bogatego materiału dotyczącego swojej bohaterki. Bazowała na prywatnych zapiskach Hanki Ordonówny, wycinkach z gazet, archiwaliach odnalezionych w różnych instytucjach i zbiorach prywatnych. Ważną część stanowią listy, które Ordonówna pisała do swego męża, znajomych i przyjaciół oraz te, które od nich otrzymywała. Równie istotne są wspomnienia tych, którzy ją znali. Autorka opiera się na autobiograficznych publikacjach osób z artystycznego świata przedwojennej Polski. Książki takie wydali m.in. Hanka Bielicka, Stefania Grodzieńska, Mira Zimińska-Sygietyńska czy Zygmunt Kęstowicz. Źródłem ciekawych informacji okazały się także artykuły wspomnieniowe, które ukazały się w prasie bezpośrednio po śmierci artystki. Część materiałów wykorzystanych w książce nie była wcześniej publikowana. Szczególnie cenne są rozmowy, które autorka zdążyła sama przeprowadzić z osobami pamiętającymi Hankę Ordonównę. Dziś byłoby to już niemożliwe.
Wszystko to stanowi osnowę, wokół której autorka tworzy opowieść o losach Hanki Ordonówny. Stara się przedstawić je możliwie jak najpełniej, ale ma rację, twierdząc, że nie napisała klasycznej biografii, a właśnie opowieść. Dzieciństwo i młodość pieśniarki można streścić w kilku zdaniach, gdyż niewiele informacji na ten temat udało się zdobyć i potwierdzić. Więcej wiadomo o początkach kariery estradowej. To właśnie występy sceniczne Ordonki są głównym motywem tej część książki, która dotyczy okresu przedwojennego. Autorka umiejętnie opowiada o artystce. Niemal widzimy kruchą i nieśmiałą dziewczynę, której pierwsze występy wcale nie były obiecujące. Odczuwamy jednak jej upór, podzielamy marzenia i w końcu dostrzegamy to, co zobaczył w niej najpierw Fryderyk Járosy, pomagając wydobyć wspaniały talent, a chwilę później zauważył hrabia Michał Tyszkiewicz, zakochując się i poślubiając artystkę wbrew woli rodziny. Znacznie mniej miejsca poświecono rolom filmowym, choć przeciętnemu odbiorcy Hanka Ordonówna kojarzy się zapewne głównie z filmem Szpieg w masce, w którym wykonuje swoją najsłynniejszą piosenkę. Sparafrazowany fragment utworu został umieszczony w tytule recenzowanej książki.
Równie interesująco zostały opisane losy wojenne i to one wraz z latami powojennymi, aż do śmierci artystki w 1950 r. stanowią znaczną część książki. Zmiana okoliczności powoduje, że wspaniała i nieco tajemnicza gwiazda estrady oraz filmu przemienia się na naszych oczach w kobietę zdolną znosić trudy tułaczego życia, niewygody, a nawet niedostatek. Nie zapomina przy tym o innych. Wykorzystuje swą sławę, by pomagać, wspierać na duchu, załatwiać ważne, choć przyziemne sprawy, które jednak w warunkach wojennych stanowiły często o życiu lub śmierci.
Autorka poświęciła też nieco uwagi wspomnieniom o Ordonce, które ukazały się w prasie po jej odejściu. W aneksach zawarła między innymi zapis wywiadu, którego Fryderyk Járosy udzielił tuż po jej śmierci oraz wypowiedzi będące częścią wieczoru poświęconego Hance Ordonównie (został zorganizowany w 1972 r. w Bibliotece Polskiej w Londynie). W książce znajdziemy także dyskografię oraz wybraną bibliografię.
Anna Mieszkowska, od lat zajmuje się okresem międzywojennym. Wydała kilka książek o ówczesnych artystach i twórcach (m.in o Eugeniuszu Bodo, Marianie Hemarze i Fryderyku Járosym). Dysponuje ogromną wiedzą na ten temat, co znajduje odzwierciedlenie w książce o Hance Ordonównie. Podczas lektury można zauważyć, że autorka ma dla swej bohaterki wiele sympatii i podziwu, ale nie przeszkadza jej to w rzetelnym przedstawieniu Ordonówny. Autorka nie pomija milczeniem tego, że pieśniarka była kobietą kochliwą, co jej mąż znosił z godnością. Podkreśla, że miała raczej wdzięk i czar niż olśniewająca urodę. Przez większość życia trapiły ją kłopoty zdrowotne i to choroba przyczyniła się ostatecznie do jej przedwczesnej śmierci.
Książka jest bardzo ciekawa graficznie. Zgromadzony materiał ilustracyjny, na który składają się zdjęcia, plakaty z filmów i zapowiedzi premier estradowych, programy konkretnych występów, dokumenty, listy, artykuły z gazet, nawet hasła z reklam, w których Ordonka brała udział oraz fragmenty jej wypowiedzi został wykorzystany bardzo umiejętnie. Dzięki temu są integralną częścią książki i stanowią jej dodatkowy atut.
Publikację można śmiało polecić tym, którzy wiedzą o Ordonce niewiele. Ot, tylko tyle, że była sławną pieśniarką przedwojennej Polski, a chcieliby dowiedzieć się więcej. Książka w ciekawy i rzetelny sposób wprowadzi ich w świat Hanki Ordonówny, ówczesnych teatrów i kabaretów, bez epatowania tanią sensacją. Jedyna dotychczasowa biografia Hanki Ordonówny (autorstwa Tadeusza Wittlina) została napisała dość dawno, choć wciąż jest wznawiana. Książka Anny Mieszkowskiej uzupełnia tę lukę. Dla osób, które interesują się międzywojniem, a zwłaszcza kulturą tamtego okresu, publikacja raczej nie będzie stanowiła źródła zbyt wielu nowych informacji. Jest jednak dobrze napisana, z widoczną dbałością o fakty i wieloma śladami przeprowadzonego drobiazgowego nieraz śledztwa, by potwierdzić ten lub ów szczegół. To zasługuje na uznanie i nawet dla osób obeznanych z tematem będzie stanowiło ciekawą lekturę.