Angelika Kuźniak – „Stryjeńska. Diabli nadali” – recenzja i ocena
Angelika Kuźniak – „Stryjeńska Diabli nadali” – recenzja i ocena
Zofia Stryjeńska była jedną z najpopularniejszych polskich artystek dwudziestolecia międzywojennego. Urodzona w Krakowie, artystycznie związana była także z Zakopanem i Warszawą. W swojej twórczości wykorzystywała motywy ludowe i zaczerpnięte z mitologii słowiańskiej, które stały się jej znakiem rozpoznawczym, realizowanymi w charakterystycznym dla art déco stylu, posługującym się śmiałą, żywą kolorystyką i geometryzacją form. Zakres jej działalności był szeroki, posługiwała się wieloma technikami tworząc obrazy, freski, grafiki, rysunki, plakaty, projekty scenografii, kostiumów i tkanin. Wraz z mężem, Karolem Stryjeńskim, obracała się w towarzystwie najważniejszych ówczesnych postaci polskiej sztuki i literatury. Cieszyła się uznaniem publiczności i krytyków, zdobywając liczne zlecenia i nagrody zagraniczne, choć sukcesy zawodowe nie zawsze szły w parze z dobrobytem i płynnością finansową. Sama Zofia była postacią ekscentryczną i nieszablonową, całkowicie oddaną swojej sztuce.
Biografia Stryjeńskiej pod tytułem „Diabli nadali” autorstwa Angeliki Kuźniak, ukazała się po raz pierwszy w 2015 r. w Wydawnictwie Czarne i zdobyła nominację do Nagrody Literackiej „Nike”. Autorka jest nie tylko pisarką, ale także dziennikarką, publikuje miedzy innymi w „Dużym Formacie”, a swoje zainteresowanie polskimi artystkami kontynuowała w biografii Olgi Boznańskiej „Boznańska. Non finito”. W tym roku w Wydawnictwie Literackim ukazało się nowe, poszerzone wydanie książki „Diabli nadali”, zawierające przede wszystkim więcej zdjęć bohaterki i jej rodziny, inny, szerszy wybór dzieł oraz „słownik” Zofii Stryjeńskiej, czyli zbiór charakterystycznych, często dowcipnych sformułowań oddających jej specyficzny i oryginalny język.
„Diabli nadali” to biografia pełna cytatów z dzienników i listów, które Zofia skrzętnie zbierała przez całe swoje życie i przechowywała, zabierając je w walizkach gdziekolwiek się udawała. Autorka czerpała ponadto z archiwów, publikacji i artykułów na temat Zofii, opracowań, listów wypowiedzi znajomych i rodziny. Dzięki szerokiemu podejściu do gromadzonych źródeł książka nie tylko odtwarza życie bohaterki, ale ukazuje także jej osobowość, podejście do życia, sztuki i procesu tworzenia.
Począwszy od dzieciństwa, artystycznego kształcenia, burzliwego małżeństwa z Karolem Stryjeńskim i okresu mieszkania w Zakopanem, obfitującego w sukcesy i zlecenia, przez działalność w Warszawie, skomplikowane relacje z dziećmi, zmierzch jej sławy i emigrację po wojnie do Szwajcarii, poznajemy Zofię z różnych perspektyw, jako córkę, żonę, matkę, przyjaciółkę i uznaną artystkę. Szczególnie cenne są własne słowa Stryjeńskiej, która pisała dużo i w specyficznym stylu, często robiąc różnego rodzaju notatki i pisząc komentarze na marginesach artykułów czy otrzymywanych listów. To właśnie te luźne przemyślenia najwięcej mówią o Zofii, ukazują jej opinie na temat życia, rodziny i sztuki, wypowiadane własnymi, często oryginalnymi i specyficznymi słowami.
Książka oddaje obraz Zofii, impulsywnej, gwałtownej, genialnej i uznanej artystki, jednocześnie ciągle popadającej w kłopoty finansowe i będącej w nieustannej pogoni za pieniędzmi, niezmordowanej w pracy, trudnej w relacjach międzyludzkich, na wskroś przesiąkniętej słowiańskością. Angelika Kuźniak nie skupia się jednak tylko na szalonych perypetiach i zawirowaniach życiowych, równie dużo uwagi poświęcając sztuce, która odgrywała tak ważną rolę w życiu Stryjeńskiej. Weryfikuje wersje wydarzeń przedstawiane przez bohaterkę, która miała skłonności do przekłamań i nieścisłości, tworząc jak najbardziej wierny obraz jej życia, choć niektóre pytania nadal pozostają bez odpowiedzi. Autorka obszernie wykorzystując cytaty, w dużej mierze ograniczyła swój głos na rzecz głównej bohaterki i wszystkich osób z nią związanych, co w tej pozycji uważam za zaletę, ponieważ parafrazowanie Stryjeńskiej nie oddałoby w pełni jej charakteru.
„Diabli nadali” ukazuje Zofię Stryjeńską nie tylko jako jedną z największych polskich artystek, ale także jako nietuzinkową kobietę, której osobowość i życiorys do dzisiaj fascynują. Nowe wydanie książki zawiera więcej materiałów fotograficznych, które jeszcze lepiej przybliżają bohaterkę i jej twórczość. Umieszczony na końcu „Słownik Zochy Stryjeńskiej” nie jest może dodatkiem niezbędnym, ale bardziej przyjemnym, humorystycznym akcentem. Zdecydowanie polecam recenzowaną publikację i myślę, że może okazać się fascynującą i wciągającą lekturą także dla tych, którzy Zofii Stryjeńskiej nie znali lub nie interesowali się wcześniej jej postacią.