Alex Storozynski – „Kościuszko. Książę chłopów” – recenzja i ocena
Losy Tadeusza Kościuszki – człowieka wielkiej miary, romantycznego bohatera amerykańskiej rewolucji i polskiego powstania narodowego, buntownika w imię szlachetnych zasad od dawna czekały na dobre, współczesne opracowanie. Taką pozycją jest niewątpliwie książka Alexa Storozynskiego „Kościuszko. Książę chłopów”, wydana nakładem W.A.B. Co ciekawe, jej autor jest prezesem Fundacji Kościuszkowskiej i jak sam twierdzi we wstępie, jego zainteresowanie tą postacią historyczną można uznać wręcz za obsesję. Ta obsesja sprawiła, że niezwykle skrupulatnie przestudiował on dostępne źródła historyczne: rękopisy, listy, dzienniki. Ponadto opierał się na wcześniejszych monografiach poświęconych Kościuszce, a zwłaszcza jednej – „Kościuszko. Biografia z dokumentów wysnuta” autorstwa Tadeusza Korzona.
Udział Kościuszki w trwającej siedem lat amerykańskiej wojnie o niepodległość został przedstawiony w sposób obszerny i bardzo interesujący. Jest to zasługą przede wszystkim kilkudziesięciu fragmentów korespondencji, m. in. generałów Washingtona i Gatesa, odnoszących się pośrednio lub bezpośrednio do osoby polskiego bohatera. Widać w niej stopniowy wzrost zainteresowania młodym oficerem-inżynierem, niezwykle użytecznym chociażby przy fortyfikowaniu wzgórz Bemis Heights pod Saratogą czy przy nadzorowaniu umocnień fortu West Point. Swą nieocenioną pomocą Kościuszko wydatnie przyczynił się do zwycięstwa armii amerykańskiej, za co dosłużył się rangi generała brygady. Jednak romantyczna i niespokojna dusza polskiego Jankesa – jak pisze o nim Storozynski – kazała mu wrócić do znękanej Polski i walczyć o jej byt. Autor bardzo plastycznie ukazał dramatyczne losy Kościuszki w ojczyźnie; została im poświęcona druga część książki. Zamieszczono tam opowieść o jego udziale w wojnie z Rosją w 1792 roku oraz w powstaniu narodowym przeciwko Rosji i Prusom dwa lata później, zakończonym klęską i uwięzieniem dyktatora.
Storozynski posiadł umiejętność przykuwania uwagi, prowadząc narrację w sposób miejscami wręcz błyskotliwy. Sugestywność jego stylu pisarskiego jest na tyle duża, że czytelnikowi towarzyszy nieustanne wrażenie bycia blisko opisywanych wydarzeń. Czuje się chociażby brzemię odpowiedzialności, które dźwigał na sobie Naczelnik prowadząc swoich powstańców do nierównych bitew pod Racławicami czy Maciejowicami.
Wiele miejsca w swej opowieści Storozynski przeznaczył na studium filozofii życiowej bohatera, pokazując szereg ideałów kształtujących jego światopogląd na przestrzeni lat, takich jak: braterstwo, wolność oraz równość. Kościuszko bowiem to – w ujęciu pisarza – nie tylko wybitny żołnierz, ale też człowiek wrażliwy na los amerykańskich niewolników i zgnębionych pańszczyzną polskich chłopów. Pisał on w swych dziennikach: Poddany – to słowo przeklęte powinno być w oświeconych narodach. Pikanterii tej historycznej opowieści dodają wzmianki o perypetiach uczuciowych dzielnego żołnierza, dodajmy, wyjątkowo nieszczęśliwych.
Jako kolejna pozycja z uznanej serii biograficznej Fortuna i Fatum w katalogu W.A.B. książka została wydana starannie: twarda oprawa ze stylową obwolutą, szyte kartki, kilkanaście czarno-białych zdjęć. Niestety, standardowa – jak na tę serię – jest również cena, 59 zł – w mojej opinii zbyt wysoka.
Jaki obraz Kościuszki jawi się czytelnikowi po lekturze? Bohater, ale też człowiek z krwi i kości, mąż stanu, ale i postać bezsilna, zatroskana losem ciemiężonego kraju. Nie ulega wątpliwości, że jest to biografia niemalże bezkrytyczna, do czego zresztą autor sam się przyznaje we wstępie. Niemniej, taka konwencja nie szkodzi lekturze. „Księcia chłopów” czyta się bowiem jak dobrą powieść, napisaną językiem bardzo przystępnym i żywym, w typowo zachodnim stylu i zapewne z myślą o zachodnim odbiorcy. Styl autora może budzić skojarzenia z innym propolskim, skądinąd znakomitym, autorem, Adamem Zamoyskim, twórcą m. in. biografii Ignacego Paderewskiego. Ze względu na klarowność tekstu dzieło Storozynskiego przypadnie do gustu także osobom na co dzień mniej zainteresowanym historią. Czy warto zatem zmierzyć się z legendą Tadeusza Kościuszki? Zdecydowanie tak. Polecam.
Redakcja: Michał Przeperski