Alberto Vazquez-Figueroa – „Piękna bestia” – recenzja i ocena
Alberto Vazquez-Figueroa – „Piękna bestia” – recenzja i ocena
Osławiona Irma Grese była jedną z najbardziej brutalnych nadzorczyń obozów koncentracyjnych. W wieku 19 lat przeszła szkolenie w kobiecym obozie w Ravensbrück, by rok później rozpocząć pracę jako SS-Aufseherin w Auschwitz-Birkenau, która była dla niej spełnieniem zawodowych marzeń. Dzięki swej urodzie, niebywałemu okrucieństwu, fanatycznemu uwielbieniu dla Hitlera i nienasyconemu apetytowi seksualnemu szybko zapewniła sobie wysoką pozycję w szeregach SS. Często towarzyszyła Josefowi Mengele podczas selekcji więźniów i znajdowała niemal perwersyjną satysfakcję z zabijania i katowania więźniarek za pomocą ulubionego, ozdobionego perłami pejcza. Biseksualna, Irma nawiązywała romanse zarówno z przedstawicielami władz obozowych, jak i uwięzionymi. Wygląd hollywoodzkiej gwiazdy filmowej i czerpanie przyjemności ze stosowania nieludzkiej przemocy przyniosły jej przydomek „Pięknej bestii”.
Sylwetka Irmy, jak wielu nazistowskich zbrodniarzy, została przedstawiona w licznych publikacjach (w tym między innymi w wydanej po polsku pozycji autorstwa Daniela Patricka Browna „Piękna bestia. Zbrodnie SS Aufseherin Irmy Grese”). Hiszpański pisarz Alberto Vázquez-Figueroa w książce „Piękna Bestia. Opowieść seksualnej niewolnicy Jędzy z Belsen” postanowił ukazać w fabularyzowanej formie historię Irmy z perspektywy jej ofiary, Violety Flores. Kobieta opowiada o swoich przeżyciach wydawcy (narratorowi powieści), przez kilka dni wracając wspomnieniami do lat, w których była niewolnicą „Pięknej bestii”. Poznała ją kilka lat przed wybuchem wojny, mieszkały obok siebie i już wtedy Irma wykazywała się niesłychaną brutalnością, która tylko zwiększyła się, kiedy przymuszona szantażem i groźbami Violeta zamieszkała z nią w obozie Auschwitz-Birkenau. Traktowana jak niewolnica, wykorzystywana seksualnie, była świadkiem najgorszych czynów jakich dopuszczała się Irma.
Opowieści o jej okrucieństwie, katowaniu więźniarek i braku jakichkolwiek zahamowań tworzą obraz kobiety do cna zdemoralizowanej i pozbawionej człowieczeństwa. To zdecydowanie najmocniejsze i najbardziej emocjonujące fragmenty książki, ale równie ciekawe są losy obu bohaterek podczas ostatnich momentów wojnie i tuż po niej. Violeta opowiada o swojej brawurowej ucieczce, poszukiwaniach matki i brata, a także o uwięzieniu Irmy. „Piękna bestia” pozostała butna do samego końca, nie okazując żadnej skruchy i nie przyznając się do winy, mając zaledwie 22 lata została skazana na śmierć przez powieszenie.
Historia o jednej z najgorszych zbrodniarek III Rzeszy sama w sobie jest niesłychanie poczytnym i interesującym tematem, a jednak autor zdecydował się jeszcze uzupełnić ją wieloma niepotrzebnymi i niczego nie wnoszącymi wątkami. Książka objętościowo jest niewielka (trochę ponad 200 stron), a wiele miejsca w niej zajmują opisy życia prywatnego narratora, otoczenia, pogody, jedzenia, przemyśleń na temat wyglądu i zwyczajów jego rozmówczyni, które w dodatku często się powtarzają. Sprawia to wrażenie, jakby autor nie miał zbyt wiele materiału źródłowego na temat samej Irmy i starał się czymś wypełnić strony swej powieści. O źródłach zresztą nie wiemy niczego, ponieważ autor nie zdradza skąd czerpał wiedzę, ewidentnie jednak zdobył jej zbyt mało, ponieważ pojawiają się nieścisłości i błędy. Możemy przeczytać na przykład o lampach z ludzkiej skóry, które jakoby Irma miała posiadać, tymczasem takie doniesienia dotyczą innej zbrodniarki, Ilse Koch.
Warstwa historyczna w powieści zdecydowanie potraktowana została po macoszemu i nie przedstawiono jej w sposób godny kalibru podjętego tematu. Poruszającą historię opisano w sposób mający budzić sensację, niekiedy przy użyciu wulgaryzmów, co wydaje się absolutnie zbędnym zabiegiem. Rozmówczyni narratora wielokrotnie podkreśla, że opowiada swoją historię, aby ukazać ogrom zła, cierpienia i okrucieństwa, do którego doprowadził nazizm, czego postać Irmy Grese stanowi doskonały przykład. Przypomnę tylko, że autorem recenzowanej książki jest hiszpański pisarz, a jego książka adresowana jest w pierwszym rzędzie do hiszpańskojęzycznego czytelnika, który ma raczej niewielką wiedzę o II wojnie światowej. Jeżeli przyczyni się do poszerzenia wiedzy o niemieckich zbrodniach z tego okresu, to można uznać, że spełniła swoją rolę.
„Piękna Bestia. Opowieść seksualnej niewolnicy Jędzy z Belsen” to książka na pewno ciekawa, może jednak pozostawić uczucie niedosytu, jeśli chodzi o samą historię głównej anty-bohaterki i pewnie zaciekawi tych, którzy dotąd nie zetknęli się z jej postacią, lub wolą czytać o historii w bardziej przystępnej, zbeletryzowanej formie.