Albert Adamski - „Ze ściśniętym sercem w noc. Dziennik górnośląskiego żołnierza Wielkiej Wojny (1915–1918)” – recenzja i ocena

opublikowano: 2021-11-08, 10:51
wolna licencja
Albert Adamski pracuje w handlu w niemieckich Piekarach, kiedy nagle zostaje wezwany, aby spełnił obowiązek wobec Cesarza i Ojczyzny. Wyrusza więc do zupełnie nowego świata jako landszturmista, by przez dwa lata obcować z piekłem wojny pozycyjnej na froncie zachodnim. Swoje przeżycia zawarł na blisko trzystu stronach dziennika.
reklama

Albert Adamski - „Ze ściśniętym sercem w noc. Dziennik górnośląskiego żołnierza Wielkiej Wojny (1915–1918)” – recenzja i ocena

Albert Adamski
„Ze ściśniętym sercem w noc. Dziennik górnośląskiego żołnierza Wielkiej Wojny (1915–1918) / Mit bangem Herzen, in die Nacht hinein. Tagebuch eines oberschlesischen Soldaten des Grossen Krieges (1915–1918)”
nasza ocena:
10/10
cena:
75,00 zł
Wydawca:
Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej
Rok wydania:
2021
Okładka:
twarda
Liczba stron:
111
ISBN:
9788363995850


Niewiele wiadomo o Albercie Adamskim. Urodził się 22 marca 1890 r. w Kadłubie Wolnym jako syn Johanna i Marie z domu Sczygiol. Kształcił się w szkole kupieckiej oraz pracował w handlu w Niemieckich Piekarach (obecnie Piekary Śląskie) do lutego 1915 r., kiedy to otrzymał powołanie do wojska. Wcielono go do 4. Dolnośląskiego Pułku Piechoty nr 51, z którym 9 maja wyruszył na front zachodni. W wyniku roszad włączono go do 202. Rezerwowego Pułku Piechoty. Przeszedł frontowe piekło na wzgórzu Loretto, pod Verdun, walczył podczas ofensywy w Serbii, pod Cambrai, Lens, pod Vimy. 26 sierpnia został ciężko ranny i skierowany do koszar w Spandau pod Berlinem, gdzie przeżył upadek Cesarstwa i rewolucje listopadową. Wrócił do Kadłuba Wolnego, ożenił się i prowadził sklep. Wojna odebrała mu całkowicie zdrowie. Zmarł 6 maja 1951 r.

Adamski pozostawił po sobie świadectwo nie mające absolutnie sobie równych wśród dotychczas znanych źródeł. Choć dziennik, jako całość, powstał po wojnie, to jednak oparty jest na czynionych w okopach zapiskach. Z powodu niezachowania pierwotnego dziennika nie można stwierdzić, na ile odbiega ona od tego, co było zapisywane „na gorąco”. Jednak z dostępnych nam kart przebija obraz całkowicie odarty z politury wojennej chwały. Nie ma w nim odniesień do Ojczyzny, patriotyzmu czy pacyfizmu. Nie znajdzie się w nim żadna z kombatanckich mód, żadna ideologia. Bo i sam autor daleki był od jakiejkolwiek opcji: dla niego liczył się człowiek, wolność i porządek.

Autor doskonale zdaje sobie sprawę, że jest jednym z pionków w ogromnej grze rozgrywanej przez innych. Wyklina tych, którzy na śmierci, rzezi i cierpieniu zbijają jakikolwiek kapitał: czy to finansowy, czy to polityczny. Jedynym co go zachwyca jest Kameradschaft – to zjawisko kamractwa, frontowego braterstwa jest dla Adamskiego najwyższym przejawem humanizmu w całym tym bezmyślnym okrucieństwie i szaleństwie mordu.

Ze ściśniętym sercem w noc zostało napisane przez zwykłego człowieka, mającego niewątpliwy intelekt, lubiącego bawić się słowem, Górnoślązaka, który absolutnie nie marzył o wojennej sławie. Może dlatego jest tak plastyczne, wręcz namacalne, pochłaniające czytelnika bez reszty. I choć nie jest to dzieło literackie, to bez przesady można stwierdzić, że oto ukazała się wybitna górnośląska proza wojenna. Adamski nie ustępuje Remarque’owi, Jüngerowi, Rothowi i innym. Jego wojna jest wojną prawdziwą, naturalistyczną jak opisy Zoli. Szczególnie widać to w uzupełnieniach dziennika, które odeszły od formuły diarystycznej w stronę opowiadania.

Zgodnie z posłowiem pierwotny tekst dziennika nie został napisany literacką niemczyzną. Wiele słów i zwrotów pochodzi z dialektów, którym podporządkowywana jest również składnia. Wiele tasiemcowych zdań budziło wątpliwości u tłumacza, którym jest wybitny historyk Sebastian Rosenbaum. Ufam, że jeśli ktokolwiek miał się zmierzyć z tak trudnym tekstem i dokładnie oddać istotę myśli autora, to jest to tylko Rosenbaum.

Recenzowana pozycja może przerażać wymiarami, równymi solidnemu pustakowi. Jednak to dwujęzyczne wydanie jest najważniejszą pozycją górnośląskiej literatury traktującej o Wielkiej Wojnie. Zdecydowanie trzeba i warto ją znać.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Alberta Adamskiego – „Ze ściśniętym sercem w noc. Dziennik górnośląskiego żołnierza Wielkiej Wojny (1915–1918)”!

reklama
Komentarze
o autorze
Daria Czarnecka
Socjolog i historyk, laureatka Konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku 2012. Bibliofil nie nadający się już do leczenia. Z zamiłowaniem i pasją zajmująca się historią II wojny światowej i militariami, dodatkowo specjalistka od ludobójstwa (w teorii, nie w praktyce) i ścigania zbrodniarzy wojennych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone