Alan Scott Haft – „Harry Haft. Historia boksera z Bełchatowa” – recenzja i ocena
Alan Scott Haft – „Harry Haft. Historia boksera z Bełchatowa. Od piekła Auschwitz do walki z Rockym Marciano” – recenzja i ocena
Alan Scott Haft jest synem pochodzącego z rodziny bełchatowskich Żydów boksera Harry’ego (właściwie Hercki) Hafta. Odkrywając historię ojca stara się zrozumieć jego postawę wobec dzieci, a przez to wybaczyć dzieciństwo naznaczone cieniem Holokaustu. Ujmując tragiczne wydarzenia oraz karierę bokserską Harry’ego w beletrystyczną opowieść pozwala czytelnikowi na towarzyszenie mu w bardzo intymnej drodze do pojednania.
Hercka urodził się 28 lipca 1925 r. w Bełchatowie jako najmłodsze z ośmiorga potomków Hindy i Mojsze Haftów. Ich rodzina należała do żydowskiej biedoty, a status materialny pogorszył się jeszcze bardziej po przedwczesnej śmierci Mojszego. Głową rodziny został najstarszy syn Aria, który tyranizował Hercka, bardzo często wychowując go za pomocą pięści i kopniaków. Pewnie to spowodowało problemy z agresją najmłodszego Hafta: został wydalony ze szkoły za pobicie nauczyciel. To zakończyło jego edukację, skutkując tym, że do końca życia był on prawie analfabetą.
Paradoksalnie wybuch wojny polepszył na pewien okres czasu sytuację Haftów. Aria wraz z braćmi zajmował się szmuglem. Dzięki temu zawsze mieli coś do jedzenia. Nie pomogło im to jednak w uniknięciu niemieckich represji. Harry trafił wpierw do obozów pracy, a ostatecznie do obozu Neu-Dachs (Jaworzno). Dzięki protekcji jednego z SS-mannów miał całkiem znośne warunki bytowe. Jednak w zamian musiał brać udział w walkach bokserskich. Szczęśliwie udało mu się przeżyć marsze ewakuacyjne z poszczególnych obozów i dotrwać do wyzwolenia. Po przybyciu do Stanów Zjednoczonych postanowił związać się zawodowo z boksem. Kres jego karierze położyła porażka z Rockym Marciano. Do końca powtarzał, że przed walką został zastraszony i grożono mu śmiercią na wypadek, gdyby ośmielił się wygrać.
Na całość recenzowanej pozycji składa się kilka części. Oprócz beletryzowanej opowieści o życiu Hafta czytelnik znajdzie wstęp dotyczący historii Żydów w Polsce przed II wojną światową, historii zawodowego boksu w Stanach Zjednoczonych, wywiad z Harrym oraz słowo od autora o trudnej relacji z ojcem. Nie brakuje również tłumaczeń zamieszczonych w książce dokumentów.
Całość książki jest bardzo ciekawa i szybko się czyta. Na pewno zainteresuje fanów boksów. Zaskakuje bardzo wyważona ocena stosunków pomiędzy Polakami i Żydami, również w kontekście Zagłady. Nie ma tutaj typowego dla literatury amerykańskiej oskarżania strony polskiej o wyssanie antysemityzmu z mlekiem matki. Jednak należy podejść bardzo ostrożnie do części poświęconej pobytowi Hafta w KL Auschwitz. W treści zasadniczej mylnie podano m. in. kommanda, w których pracował (zamiast kommando „Kanada” lub Effektenlager występuje Sonderkommando). Ta część nie wytrzymuje nawet konfrontacji z zamieszczonym na końcu książki wywiadem z samym Harrym, który precyzyjnie opisuje zakres swojej pracy.
Alan Scott Haft pokazuje historię swojego ojca w sposób brutalnie szczery. Nie stroni od pokazania jego dwuznacznej działalności, jak choćby współprowadzenia z żołnierzami amerykańskimi burdelu czy paserstwo. Opisuje swoje trudne relacje z ojcem oraz zaszłości rodzinne. To wszystko sprawia, że recenzowana pozycja zdecydowanie jest warta przeczytania.