Oleg Serebrian – „Pod prąd” – recenzja i ocena
Oleg Serebrian – „Pod prąd” – recenzja i ocena
Wspólnie zetrzemy kurz z rodzinnych tajemnic, aby w kilku miejscach zamknąć książkę, rozsiąść się w fotelu i podsumować swoje życie, swoje wybory i hierarchię wartości. Tu pod płaszczem historii kryje się uniwersalna opowieść, która zmusza do autorefleksji. Pora, aby przyjrzeć się jej z bliska.
Woldemar Skawronsky, neurochirurg zatrudniony w berlińskiej klinice Charité, wybiera się w podróż na wyspę Uznam, aby poznać bliżej okoliczności śmierci swojego krewnego. Sam posiadający skomplikowaną przeszłość podejmuje się poznania historii brata swojej babci barona Alberta Maksymiliana von Randy. Skawronsky odziedziczył po nim dom w Berlinie, w którym pozostały pamiątki po zmarłym. One intrygują go jak i noszą w sobie jakąś niewypowiedzianą tajemnicę. Zdawałoby się, że grób barona, w pobliżu którego nie mieszka żaden z jego krewnych, po kilkudziesięciu latach jest w opłakanym stanie. Nic bardziej mylnego. Jest ktoś, kto dba o to miejsce. Kim jest i co wie?
Nim odpowiemy na to pytanie, przyjrzyjmy się sylwetce autora powieści. Oleg Serebrian to nie tylko pisarz, lecz również politolog, polityk i dyplomata. Były ambasador we Francji, w Niemczech i przy UNESCO, wykładowca akademicki. Obecnie wicepremier rządu Mołdawii ds. reintegracji Naddniestrza. Poliglota, władający prócz ojczystego rumuńskiego aż pięcioma językami obcymi. Jeśli posługuje się nimi tak sprawnie jak językiem literackim w omawianej powieści to chapeau bas!
Wydawnictwo Amaltea zadbało o estetyczne wydanie. Na skrzydełkach okładki znajdziemy fragment powieści i biogram autora. Krótkie streszczenie znajduje się na tylnej części oprawy. Książka „Pod prąd” jest trzecią, ostatnią częścią trylogii, lecz pierwszą i jedyną jak do tej pory przetłumaczoną na język polski.
Woldemar nie ma większych trudności w dotarciu do powiernika tajemnicy Aleksa - Randa pod tym imieniem funkcjonował w kręgu najbliższych. Powiernikiem jest Ingo Heisert, człowiek, który jako ostatni rozmawiał z baronem i któremu ten przekazał trzydzieści zeszytów, w których streścił trzydzieści sześć lat swojego życia. Skawronsky zaczyna je czytać, a my czytelnicy, poznajemy życie Aleksa. Przenosimy się na Bukowinę w ówczesnych Austro – Węgrzech, gdzie bohater przychodzi na świat i spędza szczęśliwe dzieciństwo. Jesteśmy świadkami podróży, którą odbywa z matką po imperialnej Rosji. W jej trakcie poznaje chłopca o imieniu Enno oraz jego ojca chrzestnego profesora matematyki barona Wahla. Ta dwójka wywrze niezatarte piętno na życiu Aleksa. Ideału, jakim był Enno, Randa będzie szukał w innych zaś matematyka stanie się jego pasją i przekleństwem. Na miejsce studiów wybiera uniwersytet w Getyndze – mekkę niemieckiej i światowej matematyki.
Już pierwszego dnia pobytu w mieście poznaje Irmina Heiserta, u którego rodziny postanawia wynająć mieszkanie. Rodzina Heisertów bardzo szybko zaprzyjaźnia się z Aleksem. On z kolei zaczyna traktować ich rodzinę jak własną. Namawia Irmina na studia matematyczne dostrzegając drzemiący w mężczyźnie talent. Traktuje dzieci przyjaciela jak swoje, kocha je bezgranicznie i ryzykuje wiele, aby je ocalić Z jego inicjatywy, rodzina Heisertów trafia do Karlshagen w pobliżu Peenemünde, gdzie wraz z Irminem pracują nad niemieckim projektem rakietowym. To ostatni przystanek w życiu Randy, z każdym dniem wojny coraz bardziej pochłaniającego się w rozpaczy. Całe jego życie to droga pod prąd.
Fabuła pozwala zastanowić się nad zaznaczonymi wyżej kwestiami takimi jak życiowe wybory, hierarchia wartości, lecz również tego jak daleko sięgać ma i może nasze zaangażowanie w życie innych. Czy trzeba uszczęśliwiać bliźnich na siłę, czy pozostawić samym sobie, by znaleźli odpowiedni czas i drogę, aby odnaleźć siebie? W tym miejscu zatrzymam się i odeślę Państwa do książki. Ingo, Aleks mówiący z zeszytów i Woldemar dopowiedzą resztę. Podsumowując: świat przedstawiony w powieści zmusza czytelnika do zatrzymania się i spojrzenia poza jej karty. W głąb siebie.