Zwarcie pod atomowym parasolem
Wiosną 1946 r. Europa była wykrwawiona i zdemolowana, i można było mieć nadzieję, że teraz cały wysiłek pójdzie na odbudowę ze zgliszczy, a patronować temu będą wspólnie sojusznicy z Zachodu i Wschodu, którzy pokonali Trzecią Rzeszę i jej koalicjantów. Ale oto Winston Churchill, w przemówieniu na uniwersytecie w amerykańskim Fulton, w marcu 1946 r., powiedział głośno to, co niektórzy jeszcze tylko przeczuwali: „Od Szczecina nad Bałtykiem po Triest nad Adriatykiem na kontynent opadła żelazna kurtyna. (…) Za tą linią pozostały wszystkie stolice starodawnych państw Europy Środkowej i Wschodniej: Warszawa, Berlin, Praga, Wiedeń, Budapeszt, Belgrad, Bukareszt, Sofia; sławne miasta i ludność wokół nich znalazły się w tym, co muszę nazwać sferą sowiecką”.
Tak oto 70 lat temu, wraz z opadnięciem żelaznej kurtyny, zaczęła się w świecie zimna wojna. Był to stan konfrontacji totalnej między dwoma blokami polityczno-militarnymi, na których czele stały USA i ZSRR - ideologicznej, politycznej, gospodarczej, kulturalnej, sportowej, obyczajowej, spotęgowanej wyścigiem zbrojeń nuklearnych i konwencjonalnych. Codzienność toczyła się w cieniu atomowego parasola; mocarstwa bowiem trzymały się we wzajemnym szachu jądrowym. Uniknęły co prawda bezpośredniej konfrontacji militarnej, ale stoczyły wiele wojen zastępczych w miejscach, gdzie krzyżowały się ich interesy. Ta wojna trwała kilkadziesiąt lat.
Wydanie specjalne liczy 180 stron, wśród autorów znajdują się wybitni naukowcy oraz dziennikarze POLITYKI.