Zapomniane fortyfikacje ze Wzgórz Dalkowskich
Dawne fortyfikacje namierzył na początku tego miesiąca zespół składający się z dr. Jarosława Lewczuka z pracowni archeologicznej z Zielonej Góry, dr. hab. Grzegorza Podrucznego z Collegium Polonicum w Słubicach i Michała Filipowicza z Uniwersytetu Warszawskiego. Podstawowym źródłem informacji był lotniczy skaning laserowy (LIDAR), który zobrazował całą rzeźbę terenu. Badania odbyły się we współpracy z Lasami Państwowymi (nadleśnictwo Szprotawa) i muzeum miejskim w Nowej Soli, którym autorzy serdecznie dziękują za pomoc.
Szańce ulokowane są na szczycie wzgórz znajdujących się w obrębie Wzgórz Dalkowskich niedaleko Bytomia Odrzańskiego. Rozlokowano je jak typowe szańce górskie, zapewniające dobrą obserwację okolicy i zarazem znaczne walory obronne. Opisane poniżej obiekty należy wiązać z obozem warownym armii pruskiej z 1759 roku. Jest to już kolejny obóz Fryderyka Wielkiego odkryty przez badaczy w ostatnim czasie (więcej na ten temat w artykułach Fortyfikacje z okresu wojny siedmioletniej znaleziono na Pogórzu Izerskim i Zapomniane fortyfikacje z okolic Kamiennej Góry.
Dostępna literatura dostarcza nam jedynie informacji o obozowisku pruskim na tym terenie w 1759 roku, być może doszło tam również do wymiany ognia artyleryjskiego z armią rosyjską. Według kolejnej wzmianki, pochodzącej z pisma regionalnego miejsce to było odwiedzane już w XIX wieku, nazywano je wówczas pruskimi okopami. Na szczycie największej reduty miał być posadowiony głaz narzutowy upamiętniający pobyt w tym miejscu Fryderyka Wielkiego. Dogłębne rozpoznanie literatury jest konieczne przy szczegółowym określeniu chronologii tych obiektów, co zostanie przeprowadzone wkrótce. Kartografia także nie dostarcza nam żadnych informacji, w bibliotece berlińskiej nie natrafiono na mapy odnoszące się do opisywanego obszaru. Nadmienić należy jeszcze o XIX wiecznym obozie napoleońskim, który miał znajdować się około 7 km dalej i co także trzeba uwzględnić w szczegółowej kwerendzie. Może bowiem okazać się że mamy do czynienia z nałożeniem się jednego obozu na drugi.
Z zachowanych do dnia dzisiejszego fortyfikacji najlepiej prezentuje się potężny obiekt z zachowanym prawdopodobnie wewnętrznym schronem, bądź platformą obserwacyjno-artyleryjską. Jest to ośmioboczna, 1,5-hektarowa reduta o wyraźnych cechach dzieła polowego z czytelnym wałem zachowanym do wysokości 1,5 metra, głęboką na 0,5 metra fosą i podobnej wysokości przedpiersiem. Kolejne dające się rozpoznać dzieła fortyfikacji polowej to dość dobrze zachowana luneta, dwie flesze – jedna stanowiąca zwieńczenie oszańcowania większego szańca zamykającego wewnętrzne obozowisko, a także Dwa prostokątne dzieła z zachowanymi narożnikami rozorane w części wschodniej, ale z widocznymi wałami, fosą i minimalnym przedpiersiem.
Ostatnią grupę szańców stanowią wieloboczne obiekty z reliktami prawdopodobnie drugiej ośmiobocznej reduty. Są to bardzo dziwne w narysie obiekty i ich jednoznaczne przypisanie chronologiczne może nastąpić jedynie po przeprowadzeniu szczegółowych badań wykopaliskowych, bądź gdy odnajdą się zaginione plany obozu. Bardzo możliwe iż kształt ich jest podyktowany oszańcowaniem obozowiska namiotowego. Obserwacja terenu nawet wczesną wiosną jest mocno ograniczona przez roślinność, w sezonie wegetacji jest niemal niemożliwa.
W ostatnim czasie archeolodzy zakończyli także badania powierzchniowe w rejonie Dobromierza i Bard. Ich wyniki będą zaprezentowane w najbliższym czasie.
Źródło: archeowiesci.pl
Tekst: Jarosław Lewczuk, Michał Filipowicz