Wendy Holden - „Urodzeni, by żyć” – recenzja i ocena
Autorka opowiada historię trzech Żydówek z Czech, Słowacji i Polski. Ich determinacja, ale także ogromne szczęście pozwoliły im przeżyć wojnę i ocalić życie swoich dzieci. Priska, Anka i Rachela, mimo rozpętującego się wokół nich piekła Holokaustu, do ostatniej chwili starały się walczyć o w miarę możliwości jak najbardziej normalne życie u boku swych małżonków. Walka o przeżycie zaczęła się dla nich w pełni dopiero w 1944 roku, kiedy to, po pobytach w gettach, zostały wysłane do obozu Auschwitz-Birkenau.
Niepewność i strach przed przyszłością jakie stały się ich doświadczeniem były unikalne. Towarzyszyła im bowiem świadomość błogosławieństwa, jakiego doznały. Wszystkie trzy kobiety w momencie wkroczenia na rampę w Birkenau były w pierwszych miesiącach ciąży. Choć zdołały ukryć ten fakt nawet przed Josefem Mengele jednym z największych zbrodniarzy związanych z obozem i tym samym uniknąć wysłania do komory gazowej, był to dopiero początek ich drogi przez mękę. Trafiły bowiem do obozu pracy we Freibergu, gdzie Niemcy potrzebowali ich do wytwarzania części zamiennych dla niemieckiego lotnictwa. W warunkach nieco lepszych niż w Auschwitz, lecz nadal niezwykle trudnych, kobietom nadal udawało się znosić wszelkie trudy i utrzymywać w sekrecie swój stan. Choć wymagało to nie lada ekwilibrystyki, pomagały im w tym przede wszystkim luźne ubrania, które dostały jeszcze w obozie koncentracyjnym.
Naziści, w obliczu zbliżającej się klęski, chcieli jednak przyspieszyć swój plan eksterminacji - w tym celu postanowili przewieźć kolejne tysiące ludzi do niemieckich obozów i tam dokonać ich całkowitego wymordowania. Kobiety wraz z setkami innych więźniów trafiły do obozu w Mauthausen, gdzie w skrajnym wyczerpaniu wyczekiwały na ratunek lub szybką śmierć.
Dzieci trójki kobiet, Eva, Hana i Mark, zdołały przeżyć obozową gehennę. O swoim wzajemnym istnieniu dowiedziały się jednak dopiero 65 lat po tych tragicznych wydarzeniach, w czasie obchodów rocznicy wyzwolenia obozu w Mauthausen. Do tej pory każde z nich było przekonane, że są jednostkowymi przypadkami tego rodzaju ocalenia. Jak mówią, czuli się od tej pory jak rodzeństwo, które odnalazło się po latach.
Ta niezwykła historia została opisana w bardzo przystępny sposób, co sprawia, że bardzo trudno się od niej oderwać. Oprócz snucia opowieści o samych bohaterkach, autorka nie zapomina o kontekście historycznym i społecznym - przedstawia poszczególne miejsca, ich przeszłość i mieszkańców. Opisywanym wydarzeniom towarzyszą poruszające fotografie, przedstawiające zarówno bohaterów tej historii, jak i warunki, w jakich przyszło im żyć.
Historia tych trzech ciężarnych kobiet, starających się o przetrwanie choćby jednej kolejnej chwili, do głębi porusza. Co jednak najważniejsze, pokazuje, że nawet w samym jądrze ciemności, gdzie ludzka godność jest stale wystawiana na szwank, nadzieja potrafi dać siłę do tego by przemóc wszystkie przeciwności, nawet te, które pozornie wydawały się niemożliwe do przezwyciężenia.