„Walczące Miasto 1939-1945” – recenzja i ocena wystawy

opublikowano: 2015-11-07, 18:42
wolna licencja
W czasie II wojny światowej wyjątkową odwagą i oddaniem Ojczyźnie wykazali się ludzie wchodzący w skład struktur wojskowych. Polskie Państwo Podziemne to jednak nie tylko odłam zbrojny. To również całe struktury administracyjne, bez których Armia Krajowa nie byłaby w stanie spełniać swych zadań. Temu właśnie – walce cywilów w Krakowie o zachowanie ciągłości politycznej i społecznej Polski – poświęcono czasową wystawę „Walczące Miasto 1939-1945”.
reklama
Walczące Miasto 1939-1945
nasza ocena:
9/10

Rzadziej poświęcamy czas i uwagę tym, którzy walczyli o zachowanie polskiej kultury, społeczeństwa i struktur władzy. A ci ludzie – na równi z walczącymi z bronią w ręku – przyczynili się do przetrwania Polski, często zapłaciwszy za to najwyższą cenę. O tej walce na terenach Krakowa opowiada wystawa zorganizowana przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Skupia się ona przede wszystkim na konkretnych osobach związanych z miastem, które czynnie działały w konspiracji i wykazały się odwagą oraz determinacją w swojej działalności.

Sala jest nieduża, a ekspozycja ponumerowana, dzięki czemu zwiedzający wie, którędy ma iść, a także co po kolei czytać i oglądać, by zachować chronologię. Poza tym w oczy rzuca się różnorodność, wystawa wywołuje więc bardzo dobre pierwsze wrażenie. Główne, ponumerowane karty przedstawiają zarys tworzenia się Polskiego Państwa Podziemnego – pokazują, czym było, co wchodziło w jego skład i kto przyczyniał się do jego funkcjonowania. Opisano na nich najważniejsze daty i wydarzenia z lat wojny. Dużym plusem jest to, że informacje nie zostały przedstawione w oderwaniu od tła historycznego, ale umieszczono je w szerszym kontekście – sytuacji, w jakiej znalazła się Polska w 1939 r. i zmian zachodzących w ciągu następnych sześciu lat.

Zobacz także:

Fot. Anna Szczykutowicz

W treści ogólne sprawnie wpleciono wiadomości o konkretnych ludziach związanych z Krakowem. Te również nie są wyrwane z kontekstu. Biografie opowiadają o działalności tych osób przed II wojną światową, a także o tym, co działo się z nimi już po 1945 r. Tworzy się dzięki temu całokształt ich sylwetek, co pozwala zrozumieć, jakie były motywy ich zachowań i skąd wzięły się u nich takie, a nie inne postawy.

Atut wystawy stanowią unikatowe eksponaty. Oryginalne fotografie i przedmioty, których wcześniej nie można było nigdzie zobaczyć, doskonale pokazują klimat tamtych czasów. By dogłębnie dowiedzieć się o czymś z przeszłości, nie wystarczy tylko przeczytać jakiś tekst. Tu można zobaczyć, dotknąć, poczuć. Serwetka wyszyta przez więźniarki kobiecego oddziału więzienia Montelupich w 1941 r., szopka wykonana przez Tadeusza Surzyckiego w tym samym więzieniu, słuchawki do odbioru sygnału za pomocą radiostacji „Wisła” – to tylko przykłady wyjątkowych eksponatów, których na wystawie jest bardzo dużo.

Ostatni etap ekspozycji poświęcono współczesnym sposobom przejawiania patriotyzmu i podtrzymywania pamięci o bohaterskich czynach. Dzisiaj robi się to poprzez muzykę, filmy i ubrania, co trafia przede wszystkim do młodego pokolenia - tak samo jak ta wystawa. Różnorodność eksponatów, właściwie dobrane informacje bez zbędnych treści oraz ciekawostki i przedmioty pozwalające zrozumieć, czym była walka cywilów i jak funkcjonowało życie codzienne w okupowanej Polsce – te cechy sprawiają, że wystawa przemawia zarówno do starszych, jak i do młodzieży.

Fot. Anna Szczykutowicz

W podziemiach istnieje Państwo Polskie, zorganizowane we wszystkich szczeblach i odcinkach życia państwowego, politycznego, wojskowego, społecznego i gospodarczego. Najwyższe władze państwowe, działające w imieniu tegoż państwa […], znajdują się w Londynie. Państwo Polskie nigdy nie przestało istnieć, a jego organizacja, zniewolona wojną, zeszła w podziemia […] – takie słowa Stanisława Mikołajczyka możemy przeczytać na jednej z tablic. Bardzo dobrze pokazują to, dlaczego warto zachować pamięć nie tylko o wojskowych strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, lecz także o walce cywilnej. Jednym z wielu sposobów – bardzo dobrym zresztą – jest udanie się do Fabryki Schindlera i zobaczenie tej wystawy.

Redakcja: Agnieszka Woch

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

reklama
Komentarze
o autorze
Anna Szczykutowicz
Studentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim i harcerka ZHR. Interesuje się historią lokalną, zwłaszcza świętokrzyską partyzantką. Miłośniczka pieszych wędrówek i gór.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone