Srebrną biżuterię sprzed tysiąca lat znaleziono w Czermnie
W dzisiejszym Czermnie, zdaniem archeologów, mógł znajdować się główny ośrodek Grodów Czerwieńskich, o które toczyli walki polscy Piastowie z władcami ruskiego Kijowa. - Wtedy właśnie musiała zaczynać się historia Polski i Rusi. Kiedy ktoś ukrywał te przedmioty w ziemi, być może żył jeszcze Bolesław Chrobry albo Włodzimierz Wielki. W czasie ekspansji państwa Piastów, a z drugiej strony Rusi Kijowskiej, te tereny stawały się coraz istotniejsze. Powstawały grody, pojawiała się elita. Bo tych ozdób nie nosili przecież prości ludzie - powiedział prof. Marcin Wołoszyn z Uniwersytetu Rzeszowskiego, który kieruje badaniami w Czermnie.
Wołoszyn podkreślił, że część znalezionych ozdób wywodzi się z kultury wschodniosłowiańskiej, inne zaś z zachodniosłowiańskiej. - Po raz pierwszy widzimy, że elity u schyłku X wieku mają kontakty tak ze światem zachodnich Słowian, tych schrystianizowanych przez Rzym, jak i ze światem Słowian wschodnich, tych schrystianizowanych przez Konstantynopol. Powstaje intrygujące pytanie: czy silniejsze były związki z Rusią czy związki z Polską? Nie ma na to prostej odpowiedzi – dodał Wołoszyn.
Prof. Andrzej Kokowski z UMCS podkreślił, że znaleziono przedmioty o bardzo wysokiej wartości artystycznej. - Ta biżuteria musiała być wykonana przez mistrzów, którzy szkolili się w najznakomitszych warsztatach ówczesnego czasu. Wskazujemy tu zwykle na Bizancjum, bo to było wtedy centrum, poza Hiszpanią, które kreowało kanony piękna. Ci, którzy wytworzyli tę biżuterię musieli być mistrzami najwyższej klasy światowej. Najprawdopodobniej wyroby zostały tu przywiezione. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby zostały wykonane na miejscu, ponieważ istniały do tego warunki - powiedział.
Znaleziska odkryte zostały w tym i ubiegłym roku. W grobie, zlokalizowanym na miejscu wału obronnego, odkryto kilkanaście srebrnych ozdób głowy, między innymi zausznice z XII i XIII wieku. Prawdopodobnie umieszczone były w skórzanym woreczku. Archeolodzy przypuszczają, że ten grób związany jest z końcem istnienia umocnionej osady. Rozkopano dopiero jego część, prace tam będą kontynuowane. Znaleziono w nim szkielet mężczyzny, ale ozdoby były kobiece.
Dwa inne skarby świadczą o początku grodu w Czermnie. Kilkadziesiąt ozdób, w tym duża lunula, czyli zawieszka o kształcie półksiężyca i duże paciory, puste w środku, pochodzą z drugiej połowy X w. Wśród nich znaleziono elementy zniszczone, bądź półfabrykaty biżuterii. Były ukryte w ziemi.
96 ozdób znalezionych zostało w lesie, gdzie ktoś zakopał je w glinianym garnku. Były tam srebrne lunule, paciory, kolczyki, a także paciorki z karneolu oraz ze szkła. Te wyroby pochodzą z IX i X wieku, ukryto je około 970 r. Wszystkie skarby odkryto w promieniu kilometra od Czermna, w trakcie prac wykopaliskowych związanych z realizacją międzynarodowego projektu „Grody Czerwieńskie – złote jabłko polskiej archeologii”. W projekcie uczestniczą naukowcy z Polski, Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Słowenii, Słowacji i Czech. Znalezione przedmioty będą poddane badaniom laboratoryjnym i zabiegom konserwatorskim. Od maja przyszłego roku będzie można je oglądać w muzeum w Tomaszowie Lubelskim.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl