Sprawiedliwy – reż. Michał Szczerbic – recenzja i ocena filmu
Mała Hania (Ewelina Zawistowska) trafia pod opiekę Anastazji (Urszula Grabowska) i Jana (Jan Wieczorkowski). Jej matka, odczuwając, że śmierć czai się za rogiem, w rozpaczy pozostawia dziecko w rękach nieznajomych kobiet – Anastazji i jej służącej Zosi. Rodzina znajduje się w patowej sytuacji, Jan należy bowiem do konspiracji, oprócz swych bliskich naraża więc także tajnych współpracowników. Po nieudanych próbach znalezienia bezpiecznego schronienia dla dziewczynki bohaterowie ukrywają ją w domu Zosi. Jej siostra Dziunia, obawiając się demaskacji, sprzeciwia się przetrzymywaniu dziecka, jednak wraz z upływem czasu zaczyna traktować je jak własne.
Po latach dorosła już Hania wraca do dawnych wybawicieli. Zabrana z rąk rodziny do kibucu, trzyma ją na dystans, jednak pod wpływem wspomnień i odkrywania prawdy o swoich losach zaczyna się do niej zbliżać. Chce przekonać swoich obrońców, żeby przyjęli Medal Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, ale oni uparcie odmawiają – uważają, że nie zasługują na to wyróżnienie, ponieważ nie ocalili jej z własnej woli.
Mimo że jedynie w Polsce od 15 października 1941 roku obowiązywała kara śmierci za ratowanie Żydów, najwięcej Medali Sprawiedliwych wśród Narodów Świata przyznano właśnie Polakom – do stycznia 2015 r. aż 6532 osoby z naszego kraju odznaczono tym wyróżnieniem. Dzięki nim wojnę przetrwało co najmniej 30 tys. osób żydowskiego pochodzenia. Daleko za naszymi rodakami są Holendrzy (5413), Francuzi (3853) i Ukraińcy (2515). Pierwszą dziesiątkę zamykają Niemcy – z tego kraju wywodzi się 569 Sprawiedliwych. Z Wielkiej Brytanii i ze Stanów Zjednoczonych pochodzi kolejno 21 i 4 odznaczonych medalem. Odznaczenie otrzymało dotąd ogółem 23 788 osób.
Medal przyznawano początkowo w tradycji judaistycznej osobom pochodzenia nie-żydowskiego za pomoc Żydom znajdującym się w potrzebie lub za przestrzeganie podstawowych biblijnych zasad. W 1963 r. Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem wykorzystał dawny zwyczaj i zaczął przyznawać ten tytuł osobom, które uratowały Żydów od zagłady lub narazili w tym celu własne życie.
Zobacz także:
- Polacy ratujący Żydów: Stanisława Olewnik i rodzina Mławskich;4?linkwew
- Filmowa historia, czyli co nowego w kinie? [Listopad]
Być może „Sprawiedliwy” powstał właśnie po to, aby we współczesnych czasach, w których jak mantra powracają zarówno słuszne, jak i mniej uzasadnione oskarżenia wobec Polaków o antysemityzm i pogromy Żydów, przypomnieć także o chwalebnych czynach naszych rodaków. Film nie pokazuje bynajmniej prostych rozstrzygnięć tego problemu, Polak nie jest w nim ucieleśnieniem dobra i rozumu, a inne nacje – zła i destrukcji. Błędy popełnia tu niemal każdy. Świadomość zagrożeń zdaje się ponadto tylko odpychać od chęci niesienia pomocy. Nieograniczone wsparcie chce ofiarować dziewczynce jedynie Pajtek – niepełnosprawny umysłowo mężczyzna, niezwykle wrażliwy na cierpienie istot różnych gatunków, który wydaje się nie doceniać terroru wroga. Dziunia, Jan - bohaterowie zdający sobie sprawę z grożących im niebezpieczeństw ze strony okupanta, a nawet najbliższych sąsiadów, bronią się przed wzięciem tak wielkiej odpowiedzialności na swój karb.
W obrazie pojawiają się zarówno negatywne postaci, chcące na nieszczęściu innych zbić majątek, jak i pozytywne charaktery, które mimo niebezpieczeństwa robią wszystko, by uratować drugiego człowieka. Niewielu jest jednak bohaterów, których możemy ocenić według tak prostych kryteriów. Stanowi to niewątpliwą zaletę filmu - dzięki tej ambiwalencji twórcy pokazali, jak trudne i skomplikowane wybory musieli podejmować ludzie w świecie pogrążonym wojną, w którym nie istniały dobre rozwiązania, trzeba było natomiast zawsze balansować między większym i mniejszym złem. Co więcej, obraz niesie za sobą konstatację, że także żaden naród nie został bez winy. Zarówno Polacy, którzy obojętnością lub brakiem konkretnych działań wydali nieme przyzwolenie na Holokaust, jak i Żydzi, odbierający po wojnie z rąk ratujących je polskich rodzin zżyte z nimi żydowskie dzieci, które trafiały następnie do kibuców, negatywnie przedstawionych w filmie.
Obraz stara się pretendować do statusu uniwersalnej opowieści o ludzkich losach – wskazuje, jakie konsekwencje i tragiczne wybory może pociągać za sobą chęć czynienia dobra w obliczu wszechwładzy występku i jak cienka granica dzieli obojętność od przyczyniania się do rozpowszechniania się zła. Reżyser filmu przyznawał, że jego wolą było ukazanie nie tylko ocalenia żydowskiego dziecka, lecz także powrotu do człowieczeństwa jej wyzwolicieli. Oni także wiele zyskali na tej sytuacji – dzięki dziewczynce ludzie skażeni doświadczeniami wojennymi otworzyli się na drugiego człowieka, wartości i uczucia, które uśpili w obawie o własne życie. Od obojętności, która według twórcy jest zgodą na nieprawość, przechodzą do chęci pomocy za wszelką cenę. Zmiana zarysowuje się także u dorosłej już Hani – początkowo obojętna wobec dawnych wybawicieli, nauczona przez izraelskich opiekunów bezemocjonalnego nastawienia na walkę i zduszenia ludzkich odruchów, z czasem poznaje swoją wojenną historię i przełamuje dystans dzielący ją od polskich bliskich, zaczyna odkrywać w sobie własną tożsamość.
Michał Szczerbic, zajmujący się dotąd produkcją, kierownictwem produkcji i scenopisarstwem (był odpowiedzialny za scenariusz do „Róży”), bardzo dobrze poradził sobie w roli reżysera. Film oparty również na jego scenariuszu na długo zostaje w pamięci i dogłębnie wzrusza. Poruszająca historia nabiera jeszcze więcej kolorytu dzięki bardzo dobrej obsadzie aktorskiej. Największą uwagę przyciągają genialny Jacek Braciak w roli Pajtka i świetna Katarzyna Dąbrowska, wcielająca się w Dziunię. Dzięki ich kunsztowi scenicznemu postaci te stają się najbardziej barwnymi bohaterami filmu. Pajtek, którego połączy głęboka więź z Hanią, pokazuje nam nieco dziecięce, naiwne spojrzenie na tamtejszy świat, pełen cierpienia i tragedii. Dziunia zaś przedstawia, do czego zdolny jest człowiek w obliczu tragedii i utraty bliskich - choć od pierwszych chwil wzbrania się od pomocy i sprawia wrażenie twardo stąpającej po ziemi, ale równocześnie przerażonej okolicznościami kobiety, która nie godzi się na narażanie swojej rodziny na niebezpieczeństwo, to właśnie ona dla dobra dziecka poświęci najwięcej i obdarzy je największym uczuciem. W pozostałe, również bardzo dobrze zagrane role wcielili się m.in.: Urszula Grabowska, Jan Wieczorkowski, Aleksandra Hamkało, Maja Komorowska i Beata Tyszkiewicz.
Film z pewnością zasługuje na zainteresowanie widzów. Ten kawałek świetnego kina z życiową mądrością prawdziwie pokazuje realia wojennej Polski. Widzowie mają szansę zetknąć się z wysokiej klasy przedstawieniem wahań i trudnych wyborów Polaków w kontekście największego pogromu ludności w dziejach. Z pewnością Michał Szczerbic stworzył obraz potrzebny nie tylko w polskiej kinematografii, lecz także debacie publicznej.