Rezydencję księcia Rusi odkryto w Chełmie
Monumentalną prostokątną platformę kamienną, na której wzniesiono kilka budowli kamiennych i kamienno-ceglanych, odkryli archeolodzy w czasie wykopalisk na Górze Katedralnej w Chełmie. Najbliższe podobieństwa do całego założenia naukowcy upatrują na Węgrzech i na Bliskim Wschodzie.
- Zmieniliśmy dotychczasową koncepcję dotyczącą topografii zespołu rezydencjonalno-sakralnego. Przez ponad 100 lat badań sądzono, że znajdowało się tu prostokątne w formie palatium, podzielone na pomieszczenia mieszkalne władcy, reprezentacyjną aulę i kaplicę – co jest typowe dla tego typu założeń w średniowiecznej Europie Środkowej" – opowiada PAP prof. Andrzej Buko z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie, kierownik prac badawczych. Tymczasem najnowsze wyniki badań skłaniają naukowca do istotnych modyfikacji tej hipotezy. Szeroko zakrojone prace wykopaliskowe, prowadzone od kilku lat na Górze Katedralnej w Chełmie, umożliwiają odtworzenie innego planu zabudowy zespołu rezydencjonalnego. Wiele wskazuje na to, że dominującym elementem krajobrazowym była tu kamienna wieża mieszkalno-obronna usytuowana w centralnej części kompleksu. Druga wieża, zapewne mieszkalna, znajdowała się w części południowo-zachodniej założenia.
Wieże i inne budowle, wzniesiono na sztucznie zbudowanej platformie kamiennej o wymiarach 40x60 m o wysokości około 5 metrów. Wzdłuż jej krawędzi znajdował się kamienny i drewniano-ziemny mur obwodowy. - Zarówno źródła pisane, jak i dane płynące z wykopalisk wskazują, że całe założenie wybudowano w 1 połowie XIII wieku na polecenie księcia Rusi, Daniela Romanowicza. Było to gigantyczne jak na owe czasy przedsięwzięcie organizacyjno-logistyczne, nie mające na terenie ziem polskich analogii – dodaje prof. Buko.
Oprócz reliktów centralnie usytuowanej wieży mieszkalnej archeologom udało się odkryć zarysy co najmniej 7 innych budowli kamiennych i kamienno-ceglanych, w tym zapewne dwóch świątyń.
Zdaniem prof. Buko najbliższych podobieństw do odkrytego kompleksu należy doszukiwać się w królewskim kompleksie rezydencjonalnym w węgierskiej Obudzie i dalej - wśród cytadel wznoszonych przez krzyżowców na Bliskim Wschodzie. Zabudowa chełmskiej twierdzy ideowo przypomina też konwentualne zamki zakonne – ale te wznoszone przez Krzyżaków na ziemiach polskich są o około 2 dekady młodsze.
Zdaniem prof. Buko siedziba Daniela Romanowicza (z nadania papieża Innocentego IV koronowanego w roku 1253 na króla Rusi) odwzorowuje ówczesne szerokie kontakty księstwa halicko-wołyńskiego z zarówno z rzymskim Zachodem, jak i z Bizancjum. Tworząc tak oryginalnie zaprojektowaną, monumentalną twierdzę, władca ten chciał się zapewne wyróżnić na tle innych.
Archeologów szczególnie zaskoczyło tegoroczne odkrycie fragmentu muru kolejnej budowli wzniesionej z glaukonitytu, czyli kamienia o zielonej barwie. Na ten moment trudno powiedzieć, jaką funkcję pełnił budynek, ale o jego monumentalnym charakterze poświadcza znaleziona w jego sąsiedztwie kamienna kolumna. Tajemnicą dla archeologów pozostaje też kamienna „rynna” biegnąca po zewnętrznej stronie muru.
Tegoroczne odkrycia naukowcy zaprezentowali na Zamku Królewskim podczas konferencji na temat najstarszych zamków na ziemiach polskich. - Odkrycia nasze wzbudziły zrozumiałe zainteresowanie, choć nikt z dyskutantów nie był w stanie udzielić przekonującej odpowiedzi, jaką funkcję mógł pełnić budynek z zewnętrzną kamienną rynną. Jest to forma po prostu unikatowa – dodaje prof. Buko.
Twierdza na Górze Katedralnej istniała bardzo krótko. Zdaniem naukowców po około 20 latach, bo już w 1256 roku, została spalona i już nigdy potem nie odzyskała dawnej świetności. O tym, że była to główna siedziba Daniela Romanowicza (którą ten przeniósł do Chełma przed 1239 rokiem z Halicza) świadczą nie tylko imponujące relikty odkrywanych budowli, ale też setki znajdowanych w tym rejonie cennych zabytków. Wśród nich są fragmenty szkliwionych naczyń ceramicznych, ułamki przepalonych szkieł witraży czy dewocjonalia. Prof. Buko zwraca też uwagę na najnowsze tegoroczne odkrycie – gemmę (kamień ozdobiony płaskim reliefem), której przedstawienie nawiązuje do religijnej sztuki bizantyjskiej, co jest kolejnym tropem wskazującym na kontakty ówczesnej Rusi Halicko-Wołyńskiej z Konstantynopolem.
Tegoroczne prace wykopaliskowe odbyły się latem. Były możliwe dzięki dofinansowaniu Narodowego Centrum Nauki. Ich kontynuacja planowana jest w przyszłym roku.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl