Przywracają pamięć o zamordowanych polskich żołnierzach. „Robimy to sami, bo na tych urzędników nie możemy liczyć!”

opublikowano: 2015-12-02, 20:08
wolna licencja
Zawiedliśmy się na Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa – mówią nam reprezentanci Stowarzyszenia „Wizna 1939”, które w sprawie ekshumacji żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza wysłało apel do prezydenta Andrzeja Dudy. Co na to przedstawiciele ROPWiM? - Przygotowujemy odpowiedź, która nie będzie miła dla Stowarzyszenia.
reklama

Odzew na nasz apel przekroczył wszelkie oczekiwania. Wiele komentarzy, wiele udostępnień, i wiele też pozytywnych słów w naszą stronę - mówi Marcin Sochoń, wiceprezes i rzecznik prasowy Stowarzyszenia "Wizna 1939". To właśnie Stowarzyszenie opublikowało apel do prezydenta Andrzeja Dudy, o którym pisaliśmy tutaj.

Chcieliśmy namierzyć, ekshumować i w godny sposób pochować zamordowanych na Kresach polskich żołnierzy. I najlepiej pochować ich w Polsce, na przykład na cmentarzu koło Chełma. Mieliśmy już wstępną zgodę wojewody – opowiada nam rzecznik Stowarzyszenia.

Zlokalizowaliśmy miejsce pochówku żołnierzy. Liczyliśmy na pomoc Rady

Ten scenariusz raczej się nie ziści, choć jeden z powyższych punktów udało się zrealizować. Przedstawiciele Stowarzyszenia wraz z reprezentantami Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych spędzili sporo czasu w bibliotekach, przekopali sporo relacji świadków, wszystko po to, by jak najbardziej zawęzić pole przyszłych poszukiwań. A kiedy doszło do oficjalnej wyprawy, szybko okazało się, że ta praca bardzo się opłaciła.

Fotografia udostępniona przez Stowarzyszenie Wizna 1939.

Już w maju w miejscowości Tynne na Ukrainie podczas oficjalnych poszukiwań zlokalizowaliśmy miejsce pochówku polskich żołnierzy. Przerwaliśmy badania, poinformowaliśmy stosowne władze o naszym odkryciu. Mieliśmy nadzieję, że Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, instytucja powołana do takiego celu zajmie się tą sprawą. Liczyliśmy, że pomoże nam w uzyskaniu zgody na dalsze prace. Tak naprawdę jednak od tamtego czasu nikt z Rady nas właściwie o niczym nie informował - mówi Sochoń.

Ekshumacja tak, ale bez organizacji i dziennikarzy. „To jest skandal!”

Co ważniejsze, dowiedzieliśmy się niedawno, że do ekshumacji polskich żołnierzy jednak dojdzie, ale bez udziału polskich organizacji pozarządowych i bez udziału mediów. Dla nas to skandal. A na dodatek zamiast w Polsce, pochówek odbędzie się na Ukrainie, w miejscowości Sarny - dopowiada rozmówca portalu Histmag.org. - Nie podobają nam się działania, a właściwie brak działań Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Fotografia udostępniona przez Stowarzyszenie Wizna 1939.

Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia, problem nie dotyczy tylko tego konkretnego przypadku. Takie sytuacje jak tutaj opisana będą się powtarzać, bo Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa nie wywiązuje się po prostu ze swoich obowiązków. Dla nas to niepojęte, że Rada nie wspiera organizacji społecznych, że nie korzysta z ich pomocy. Robimy to za własne pieniądze, robimy to legalnie, nasze działania są transparentne. Chcemy przywracać pamięć polskich żołnierzy, zamordowanych na Kresach, żołnierzy, o których po 1945 roku zabroniono mówić. Liczyliśmy na wsparcie i zainteresowanie Rady, ale się mocno zawiedliśmy - puentuje przedstawiciel Stowarzyszenia Wizna.

Będzie ostra odpowiedź Rady

Co na to reprezentanci Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa? Przygotowujemy oficjalną odpowiedź na zarzuty Stowarzyszenia Wizna 1939. Mogę tylko powiedzieć, że nie będzie to przyjemna odpowiedź dla Stowarzyszenia – usłyszeliśmy od jednego z przedstawicieli ROPWiM.

Tekst Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ma ukazać się jutro – przedstawimy go także i w naszym portalu.

reklama
Komentarze
o autorze
Piotr Olejarczyk
Trójmiejski dziennikarz i pasjonat historii XIX i XX wieku. Ceni dokonania przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii. Ma polityczną słabość do retoryki Rona Paula, a kiedyś (znaną mu tylko z książek i archiwalnych nagrań) retoryką Ronalda Reagana i Margaret Thatcher. Zaczytuje się wszelkimi książkami o Powstaniu Warszawskim, polskim Państwie Podziemnym, XX-wiecznej Rosji (tej sowieckiej, jak i współczesnej), Ameryce i Japonii (też XIX-wiecznej). Muzycznie wciąż zauroczony Interpolem. Sportowo – od 20 lat ligą NBA, a właściwie jedną drużyną z Arizony.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone