Przyszłość polityki historycznej

opublikowano: 2015-11-18, 14:27
wolna licencja
Wczoraj w Belwederze zostały zainagurowane prace nad strategią polskiej polityki historycznej. Czy jest się z czego cieszyć? Czy raczej wręcz przeciwnie?
reklama

Zobacz też: Raport: Jaka powinna być polska polityka historyczna?

Przeczytaj też: Debata pozorowana, czyli grzechy główne strategii polityki historycznej

Wydaje się, że dla każdego, kto uważa, że potrzeba w Polsce strategii polityki historycznej, wczorajsze spotkanie będzie jasnym promykiem nadziei. Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślał potrzebę stworzenia narracji przy pomocy ekspertów z różnych dziedzin, zarówno historyków jak i publicystów czy ludzi kultury.

Kilka z kwestii poruszonych przez prezydenta pozwala żywić ostrożną nadzieje na to, że prowadzona pod jego egidą akcja przyniesie dobre owoce. Po pierwsze, przywołane zostały słowa Lecha Kaczyńskiego, który odróżniał nacjonalizm od patriotyzmu. Prezydent przypomniał, że źródła tych dwóch poglądów są diametralnie różne – o ile w pierwszym wypadku mamy do czynienia z dzieckiem nienawiści „do innego” i ksenofobii, o tyle w drugim źródłem jest miłość do ojczyzny.

Andrzej Duda w czasie kampanii wyborczej. Jaką politykę historyczną prowadzić będzie szósty prezydent III RP? (fot. Radosław Czarnecki, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

Po drugie, Andrzej Duda podobnie jak Lech Kaczyński w seminariach lucieńskich zdecydował się na pluralizm poglądów i zaproszenie do współpracy osób nie stroniących od krytycznych poglądów wobec oficjalnej linii. Takie przedstawienie sprawy pozwala żywić nadzieję, że polityka nie ograniczy się do hurapatriotycznych i prostych haseł. Szczególnie, że jak zaznaczył prezydent, zdaje on sobie sprawę z trudnej sytuacji w jakiej znajduje się Polska w kwestii polityki historycznej. Dla twórców zwrócenie uwagi na fakt, jak duże środki idą na niemiecką politykę historyczną, może oznaczać, że efektem działań będą zwiększone środki na promowanie polskiej historii.

Wydaje się, że o ile jest się zwolennikiem prowadzenia polityki historycznej (co wcale nie jest oczywiste), zainagurowana przez Andrzeja Dudę akcja może napawać nadzieją na zmianę na lepsze w tej materii. Nie ma się jednak co cieszyć na zapas, gdyż nie wiadomo, jak dalej rozwinie się ta inicjatywa pod patronatem prezydenta.

Artykuły publicystyczne w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”. Masz inne zdanie i chcesz się nim podzielić na łamach „Histmag.org”? Wyślij swój tekst na: [email protected]. Na każdy pomysł odpowiemy.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

reklama
Komentarze
o autorze
Paweł Rzewuski
Absolwent filozofii i historii Uniwersytetu Warszawskiego, doktorant na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. Publikował w „Uważam Rze Historia”, „Newsweek Historia”, „Pamięć.pl”, „Rzeczpospolitej”, „Teologii Politycznej co Miesiąc”, „Filozofuj”, „Do Rzeczy” oraz „Plus Minus”. Tajny współpracownik kwartalnika „F. Lux” i portalu Rebelya.pl. Wielki fan twórczości Bacha oraz wielbiciel Jacka Kaczmarskiego i Iron Maiden.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone